Mirosław Gajewski
Studia nad dziejami osiedla Balingródek Balingródek, czyli miasto Balińskich, miejscowość w rejonie święciańskim, zwana kiedyś miasteczkiem, chociaż tak naprawdę nigdy nim nie była. Teraz jest to małe osiedle liczące kilka gospodarstw, zajmujące nieduży skrawek ziemi między sosnowym borem a rzeką Wilią. Od zwykłego zaścianku różni się jedynie tym, że wznosi się tu świątynia, kościół farny parafii balingródzkiej. Osada ożywa jedynie w niedzielę, kiedy to zbierają się tu okoliczni mieszkańcy na mszę do kościoła, pozostały czas płynie tu spokojnie i wolno, gdyż stałych mieszkańców Balingródka można policzyć na palcach jednej ręki. Osiedle leży na skraju gminy maguńskiej, dla przeciętnego podróżnika jest dość trudno dostępne, gdyż nie ma nawet tu porządnej drogi dojazdowej. Prócz kościoła i walorów przyrodniczych nie ma teraz ta miejscowość nic interesującego dla przybyłych tu gości. Rzeka Wilia, przedzierając się wśród porosłych sosną wzgórz, czyni tu piękne zakola, odcinając tym samym Balingródek od reszty świata. Do tej osady najłatwiej się dostać z Punżan (rej. wileński, gm. bujwidzka), które od Balingródka są oddzielone jedynie rzeką, przepływając Wilię łodzią przewoźnika. Pokonując rzeczną toń możemy podziwiać piękne krajobrazy brzegów największej rzeki Wileńszczyzny. Piękność, a także znaczenie Wilii dla tych ziem dawno już była zauważone przez naszych pisarzy. Ignacy Chodźko jeszcze w XIX wieku pisał: "...przejdźmy się po brzegach rzeki naszej ojczystej Wilii!... tej odwiecznej przyjaciółki naszej, w której wodach dziki niegdyś Litwin poił swego rumaka; nad którą Monarcha kraju tego, mocarza lasów litewskich obaliwszy na ziemię, dzielną prawicę swoją krwią dumnego zwierza zbroczoną, w czystych jej wodach obmył; która przyjęła na swe łono i przechowuje na dnie świętym krzyżem obalone i zepchnięte w jej łoże stare bogi litewskie; która w późniejszych czasach tylu zdarzeń publicznych, tylu domowych rozkoszy była świadkiem!...; nad którą upłynął nasz wiek młodzieńczy, dojrzały upływa, nad którą na koniec stare nasze koście zagrzebią...?. Dawniej z przeprawą przez rzekę było łatwiej, gdyż w ciągu kilku wieków działał przy Balingródku prom, przewożący wędrowców podróżujących z Wilna na północ. W dokumencie z 1554 roku napisane: "... przewóz punżański pana Szostowickiego od Niemenczyna mało nie dwie mile położony? Balingródek, Punżany, a także spory kawał ziemi po obu stronach Wilii należały dawniej do dużego majątku zowiącego się Punżany. Wzmianki historyczne dotyczące Punżan pochodzą z roku 1567. W przeprowadzonym wówczas spisie wojska litewskiego dowiadujemy się, że Jan Możejko z Punżan wystawił konia ze zbroją, zaś sam służy, wraz ze sługą Andrzejem Steckiewiczem w oddziale Borkułoba. W XVII wieku nastąpiło rozdrobnienie tego majątku, powstał wówczas szereg niedużych zaścianków. Sam dwór Punżany przez dłuższy czas był we władzy Radziwiłłów. W końcu XVIII wieku przeszły Punżany do rąk rodziny Balińskich, a mianowicie do Ignacego Balińskiego, ostatniego wicemarszałka Trybunału Litewskiego. Prócz Punżan do Balińskich należały, między innymi i Jaszuny. Po śmierci Balińskiego majątek na podstawie testamentu został podzielony pomiędzy synów: Michał (a propos, słynny historyk, autor dzieła "Starożytna Litwa?) otrzymał Jaszuny, zaś Ignacemu przypadły Punżany. Otóż Ignacy Baliński, będąc wówczas już marszałkiem powiatu wileńskiego, chcąc ożywić ruchem przemysłowym ustronne położenie swego majątku Punżan, zaczął gromadzić około roku 1822 ludność rzemieślniczą w osadzie Bagieliszki, której dał nazwisko swego rodu - Balingródek. Pobudował tu kilkanaście domów, a także kościół murowany. Kościół gotów był w roku 1825. Był to kościół filialny (filia parafii Korkożyszki) pod wezwaniem Opatrzności Boskiej. W opisie świątyni z roku 1826 czytamy: "Kościół długości łokci 45, szerokość łokci 20, murowany z cegły palonej, deskami kryty, po deskach dachówka palona dobra. Z frontu kościoła wieża w kwadrat czteropiętrowa, w której babiniec z kopułą krytą deskami olejną farbą czerwoną malowana. Na kopule krzyż z drzewa dębowego blachą obity, czarno malowany, z tyłu dachu krzyż mały żelazny. W połowie XIX wieku, jak widzimy, Balingródek należał do rodziny Turcewiczów. Członkowie tej rodziny spoczywają przy kościele, solidne, kamienne nagrobki przetrwały do naszych czasów. Dla dalszego rozwoju Balingródka negatywnie podziałało zamknięcie świątyni po powstaniu styczniowym. Był to wynik prowadzonej przez władze carskie polityki nastawionej przeciwko kościołowi katolickiemu na Litwie. Tak więc kościół działał w ciągu 40. lat, w czasie których pracowali tu następujący księża: Po zamknięciu kościoła mieszkańcy okolic na msze niedzielne musieli jeździć do kościoła parafialnego w odległych Korkożyszkach. Z utworzeniem państwa polskiego zaistniała możliwość odbudowy świątyni w Balingródku. W roku 1927 inż. Piotr Stabrowski (syn Macieja) z Punżan, zaproponował remont kościoła na własny koszt. Obiecał także przydzielić ze swego majątku 14 ha ziemi dla przyszłej świątyni. Kuria dała na to pozwolenie. Po roku kościół był gotów. Stabrowski zakupił także wszystkie potrzebne sprzęty kościelne. Chociaż odbudowa kościoła była spotkana przez miejscową ludność z entuzjazmem, znaleźli się jednak i tacy, którzy byli przeciwni otwarciu kościoła. Taką kampanię cały czas prowadził proboszcz z Korkożyszek ks. A. Szołkowski. Dnia 30 września 1928 roku kościół pod wezwaniem Opatrzności Bożej i Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej był uroczyście konsekrowany przez Arcybiskupa Metropolitę Wileńskiego R. Jałbrzykowskiego. Arcybiskup w ołtarzu złożył relikwie św. Stanisław! Nowo utworzona parafia balingródzka obejmowała następujące wsie: Nasielany, Punżanki, Punżany, Czerany, Balinowo, folwark Porzecze, zaścianki: Pierczyna, Pytlówka, Grzybiszki, Santoka, Kowaliszki, Gałganiszki. Nowo przybyły ksiądz Kajetan Sufranowicz od razu włączył się do żmudnej pracy. Została utworzona Rada Prafialna. Od 1934 roku działały przy kościele różne towarzystwa religijne: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i Żeńskiej, Krucjata Eucharystyczna, Kółko Żywego Różańca. W połowie lat trzydziestych wybudowano także Dom Katolicki (1936), plebanię (1938), kościół ogrodzony został kamiennym murem (1934). W 1935 roku parafianie otrzymali nowego proboszcza Antoniego Kohutnickiego. Nie zabawił jednak w Balingródku zbyt długo, gdyż w tym samym roku przysłano ks. Józefa Króla. Opowiadając historię Balingródka powinienem także trochę zapoznać czytelnika z przeszłością niedalekich Punżanek. Na początku XX wieku należały one do niejakiego Michała Kwinto. Później Punżanki wraz z dworem stały się własnością gen. D. Konarzewskiego. Ustronne położenie Belingródka było wygodne dla działających w tych okolicach w czasie wojny oddziałów AK. Częstymi gośćmi osiedla były zwłaszcza 5 Brygada Z. Szendzielarza oraz 4 Brygada "Narocz? L. Wojciechowskiego. Bazą zaopatrzeniową był przede wszystkim dwór Punżany. Za pomocą promu balingródzkiego przeprawiali się przez Wilię polscy partyzanci idący latem 1944 roku wyzwalać ojczyste Wilno. Nikt nie wiedział jak się to skończy... NG 21 (457) |