Beata Garnyte

Filmy Konwickiego w Wilnie

W dniach 12-18 maja w wileńskim kinie "Lietuva" odbyła się zorganizowana przez Instytut Polski w Wilnie retrospektywa filmów, których autorem scenariuszy lub też reżyserem był Tadeusz Konwicki.

W retrospektywie tej udział miał wziąć również autor - Tadeusz Konwicki, jednak jak poinformowali na zorganizowanej 11 marca konferencji prasowej organizatorzy, pisarz w ostatnim momencie odwołał swój przyjazd. Przyczyną takiej decyzji był zły stan jego zdrowia. Tu też, nie podważając bynajmniej prawdziwości informacji o stanie zdrowia pisarza, znany litewski krytyk filmowy Skirmantas Valiulis odnotował specyficzną cechę charakteru Tadeusza Konwickiego. Na wszystkie festiwale, podczas których wyświetlane były jego filmy, autor przyjeżdżał nie od razu, często się od nich wymawiał chorobą. Zdaniem Skirmantasa Valiulisa pisarzowi nie była potrzebna łatwa sława, ani też aplauz publiczności. Dawno już wszystko to osiągnął w ciszy swego gabinetu.

Na wstępie wspomnianej wyżej konferencji prasowej organizatorzy retrospektywy wyświetlili fragment filmu dokumentalnego "Między Apokalipsą a Czytadłem". Na film ten, wstrząsający w swej wymowie, złożyły się rozmowy Tadeusza Konwickiego z Jerzym Makuszewskim, w których podejmowane są takie zagadnienia, jak np. motyw pielgrzyma w filmach i powieściach Tadeusza Konwickiego. Autor zaznaczył tu przede wszystkim, że bohaterowie wszystkich jego książek są w pewnym sensie do siebie podobni. Etos człowieka, który musi wędrować z przyczyn od siebie niezależnych jest bowiem właściwy nie tylko jego pokoleniu, lecz również całemu narodowi polskiemu. Wystarczy tu wspomnieć chociażby o filmie "Dolina Issy", gdzie motyw wędrówki zaznaczały wiersze Czesława Miłosza. Nawet ruch bohaterów tego filmu jest tak wyreżyserowany, że idą oni ciągle ze Wschodu na Zachód.

Wskazano tu też na jeszcze jeden charakterystyczny rys książek i filmów Tadeusza Konwickiego. Jego bohaterowie zazwyczaj nie są obciążeni rodziną, nie muszą dbać o swój dom, gdyż przeważnie go nie mają.

W rozmowach z Jerzym Makuszewskim Tadeusz Konwicki podkreślał, że nie jest ani patriotą wileńskim, ani nawet polskim. "Zobaczyłem z samolotu, że świat jest nieduży, dlatego wzbudziło się we mnie poczucie wspólnoty z innymi" - mówił Tadeusz Konwicki.

Nie obyło się w tym filmie oczywiście bez pytania o to, jak się pisarz czuł, gdy po latach powrócił na Litwę. "Wolę ten kraj ze swojej pamięci, niż ten rzeczywisty, oszpecony przez cywilizację radziecką. (...) Powroty nie zawsze się udają" - stwierdził Tadeusz Konwicki.

Po wyświetleniu filmu Skirmantas Valiulis dokonał analizy dzieł, które zostaną wyświetlone podczas tej retrospektywy. Krytyk litewski zaznaczył przede wszystkim, że w każdym filmie Konwickiego widoczny jest własny, niepowtarzalny styl ich autora. Stało się tak być może dlatego, że tematy, poruszone w tych filmach, zawsze były niezmiernie bliskie pisarzowi. Są tam bowiem i nostalgia za tym, co bezpowrotnie minęło, żal za utraconą krainą dzieciństwa, zraniona młodość. A jednocześnie bohaterów filmów Tadeusza Konwickiego nie da się zamknąć w małym skrawku ziemi, przeżywają oni bowiem kłopoty całego świata.

Kończąc tę konferencję dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie R. Badoń zaznaczył, że stronę polską niezmiernie cieszy fakt, że filmy polskie cieszą się na Litwie dużym zainteresowaniem. Świadczy o tym chociażby frekwencja na organizowanych przez Instytut Polski w Wilnie retrospektywach filmów polskich reżyserów. Nam zaś pozostaje jedynie wyrazić nadzieję, by podobne przedsięwzięcia były organizowane również w przyszłości.

Warto przypomnieć, że 12-18 maja br. w ramach retrospektywy filmów Tadeusza Konwickiego w wileńskim kinie "Lietuva" wyświetlone zostały takie filmy, jak "Ostatni dzień lata" (1958), "Matka Joanna od Aniołów'' (1960), "Zaduszki" (1961), "Salto'' (1965), "Jak daleko stąd, jak blisko" (1972), ''Austeria" (1982), "Dolina Issy" (1982).

Na zdjęciu: Tadeusz Konwicki

NG 22 (458)