Mirosław Gajewski

Wędrówki w przeszłość dawnego Rubna

Wielka puszcza, która otaczała dawne Wilno, zajmowała ogromne połacie ziemi, zaś człowiek potrzebował wolnych gruntów pod pola uprawne i łąki. Tak to z biegiem czasu, za pomocą topora i ognia ludzie zagarniali nowe ziemie, by zakładać tu swoje siedziby. Powstałe takim sposobem osiedla przybierały często takie nazwy jak, na przykład, Rubno, Rubionka, czy Porubanek. Nawet teraz podróżujący człowiek stwierdzi, że okolice wsi Rubno są zdominowane przez las. W większości piaszczyste gleby upodobały zwłaszcza sosny.

Okolice Rubna, a przede wszystkim tereny ciągnące się w kierunku Ławaryszek, mają dawne dzieje. Te piaszczyste grunty, gdzie jest dość trudno o wodę, od dawna były zamieszkane przez człowieka. Często spotykane tu cmentarzyska kurhanowe, pochodzące z VIII - XII wieków, to potwierdzają. Duże grupy kurhanów znajdują się przy zaściankach Puntuzy i Barawikinia, zaś pobliskie Ławaryszki od dawna były znane jako ośrodek wydobywania rudy błotnej, z której otrzymywano żelazo.

Wróćmy jednak do Rubna. Chociaż w bezpośrednim sąsiedztwie naszej osady nie ma znanych obiektów archeologicznych, to jednak Rubno ma co najmniej kilkusetletnią historię. Wzmianki w dokumentach historycznych, dotyczące Rubna, pochodzą z początku XVI wieku. W roku 1513 książę Aleksander Jagiellończyk dwór Rubno i 7 osób służby nadał namiestnikowi birsztańskiemu Mateuszowi Mikitiniczowi. Prawdopodobnie dwór rubieński istniał i dawniej, gdyż znajdująca się nie opodal wieś Dziekaniszki znana jest od roku 1412, gdy została nadana przez księcia Witolda na dochód i utrzymanie dziekana przy Kapitule Wileńskiej (stąd pewnie pochodzi i nazwa wsi). Z pewnością można twierdzić, że sąsiednie Rubno, mające tak dogodne położenie (blisko Wilna, obok trakt bystrzycki), musiało istnieć w owych dawnych czasach. Trakt bystrzycki prowadził do ówczesnego centrum parafii (kościół w Bystrzycy powstał w roku 1390).

Rubno w rękach Mikitinicza nie było zbyt długo, gdyż w 1535 roku dwór przeszedł na własność księcia rosyjskiego Fiodora Horskiego (za żonę miał córkę Mikitinicza, Dobrochnę). W roku 1568 Rubno stało się własnością Anny Chaleckiej, wnuczki Mikitinicza. Z tego okresu pochodzą pierwsze opisy Rubna. Sporządzony w 1566 roku inwentarz dworu podaje nazwiska chłopów tu mieszkających. Wieś rubieńska liczyła wówczas 7 dymów, zaś nazwiska były następujące: Stanisław Karezmit, Maciejko, Aleksnis Nowik, Maciej Nowik, Pieczul, Snezelis. Dokument podaje także jeden bardzo ciekawy szczegół. Otóż w ówczesnym Rubnie, przy gościńcu bystrzyckim był ?zrub starego kościołka i mogilnik?. Prawdopodobnie istniała tu wówczas jakaś kaplica lub kościół filialny parafii bystrzyckiej. Zresztą kaplica w Rubnie istniała i w znacznie późniejszych czasach (bardzo zniszczona w czasach powojennych została przewieziona do Mościszek). Opisany w XVI wieku kościółek stał prawdopodobnie w tym samym miejscu, gdzie później wzniesino kaplicę i istniał cmentarz rubieński. W owym opisie kościół był określony jako stary, więc można sądzić, że mógł być zbudowany nawet w pierwszych dziesięcioleciach po przyjęciu chrześcijaństwa na Litwie.

Dziedziczka Rubna Chalecka w roku 1590 sprzedaje majątek dla Jana Czyża za 240 kop groszy litewskich. W ciągu następnych kilku lat dwór znowu zmieniał właścicieli (sekretarz królewski Melchior Duplicki, wójt wileński M. Buczyński). W 1604 roku Rubno przechodzi do kanonika wileńskiego proboszcza oszmiańskiego Iszory. Następny właściciel majątku, starosta upicki Krzysztof Białłozor zastawił dwór Kapitule Wileńskiej za 30 tys. złp. Rubno pozostawało w rękach Kapituły przez dość długi czas, do połowy XVIII w.

Ówczesny dwór rubieński, jak wynika z opisów, miał charakter obronny (1629) - "Dwór ostrokołem i zamiotami ze wszystkich stron ogrodzony, wrota u tego dworu na biegunach, kryte gontami, przy tych wrociech fortka także na biegunach. Podle wrot stajnia dranicami kryta, do niej drzwi na biegunach, w bok przy stajni po prawej ręce świreń z przegrodami, sam kryty dranicami. Podle niego wozów powiec. Za tą powiecą domek nowy gontami kryty, dla przyjazdu na niego drzwi do sieni na zawiasach. Idąc do samej izby drzwi na zawiasach z zaszczepką i skoblem. W samej izbie piec zielony dobry, przy którym kominek murowany. W tej izbie okien trzy, dobrych sklanych z zawiasami (...). Niedaleko tego domeczku dom wielki gliną oblepiony, do którego sieni idąc drzwi na zawiasach ze skoblem(...). W izbie piec zielony nowy, okien sklanych cztery, okna wszystkie całe. Ław trzy w koło tej izby, stół dębowy, łóżek dwie (...)". Przy dworze były także izba czeladna, piekarnia, obory, browar, gumno i łaźnia. Poddani dworu to: Piotr Dudul, Marcin Bojarun, Bartłomiej Zwierzbluk, Jurgis Burnis oraz czynszownicy (szlachta): Kossakowski, Bieliński, Runowski.

Rubno będące pod władzą kościoła, bywało oddawane w dzierżawę (w roku 1711 ustalono płatę wynoszącą 800 zł rocznie). Przez dłuższy czas dwór nie był remontowany, gdyż pochodzący z roku 1744 opis zabudowań dworskich świadczy o starości budynków folwarcznych oraz ówczesnego pałacu - "dwór - budynek stary dranicami kryty, reperacji potrzebujący (...)." Prawdopodobnie w połowie XVIII wieku majątek znowu wrócił do rąk świeckich. Rubno stało się własnością Ignacego i Anny z Białłozorów Zabiełłów. Nowi dziedzice przede wszystkim odnowili zabudowania dworskie. Powstał szereg nowych budynków gospodarczych, w tym i nowy pałac (1755) - "Ex opposito wrot z wileńskiego przyjazdu rum rezydencjalny od kilku lat wybudowany, dranicami kryty, izbę białą z komorą po ręce prawej, a po ręce lewej piekarnię także z komorą w sobie mający. Do sieni wchodząc oraz do piekarni i komory piekarnianej drzwi na biegunach bez żelaza prócz klamki i probojów przy drzwiach piekarnianych (...). Piec w białej izbie nowy z kafel zielonych. Okna wszystkie ze szkła dobrego na zawiasach z kruczkami i z okiennicami zasuwającymi się. Stalowanie tarciczne, podłoga z gliny...". Prócz budynku mieszkalnego były także nowe zabudowania gospodarcze: spichlerz, stajnia, chlewik dla gęsi, browar i słodownia, obory, owczarnik, dwa gumniska. Jako że dwór rubieński był rozmieszczony przy ludnym gościńcu, perspektywicznie było utrzymywać tu karczmę. Karczma "na trakcie łyntupskim sytuowana, dachem dranicznym pokryta, do której wrot dwoje z desek dartych. Arendy rocznej Żyd płaci teraz zł 200".

W owych czasach karczmy przynosiły właścicielowi porządne dochody. Częstymi gośćmi bywali tu nie tylko wędrowcy, ale także, i to w większości, miejscowi chłopi. Częstokroć karczmy stawały się swoistym miejscem "rozrywki" okolicznej ludności, co w wyniku doprowadzało do pijaństwa chłopów. Nastąpiło to zwłaszcza w XIX wieku, gdy "karczmowy" biznes stał się domeną Żydów. W celu otrzymania większego profitu nie była zwracana uwaga na żadne zasady moralne. Taka sytuacja właściwie trwała do początku XX wieku, kiedy to zaczęto prowadzić kampanię antyalkoholową na skalę państwową. Także dawniej dwór zawsze miał swoisty monopol na produkcję gorzałki. Ciekawym dokumentem jest urywek z opisu powinności chłopów względem dworu rubieńskiego, który potwierdza powyższe twierdzenie (dokument pochodzi z XVIII wieku). "Ponieważ poddani tutejsi zwykli robić dla siebie piwa i wódki pędzić, skąd karczmie dworskiej ubywa profitu, przeto zakazuje się każdemu, tak ciahłym, jak też bojarom, aby prócz na wesele i chrzciny piwa ani wódek na inne swoje potrzeby nie robili ani pędzili, a to pod utratą takowych trunków i zabraniem kotła do dworu, którzy poddani rubieńscy powinni trunki w karczmie dwornej, a nie gdzie indziej brać (...)."

Prócz dworu rubieńskiego do majątku należały wówczas następujące wsie: Nowosiółki (6 dymów), Podjeziorki (4 dymy), Iszoryszki (6 dymów), Rubno (10 dymów). Wszystkie wsie, prócz Rubna, w większości były zamieszkane przez szlachtę. Nazwiska mieszkającej tu niegdyś ludności to: Oberlan, Trzaskowski, Mositowicz, Pukszta, Bojarun, Ziemis, Piwień, Sienkiewicz, Konopacki i inni.

W 1778 roku Ignacy i Anna Zabiełłowie sprzedali Rubno za 8 tysięcy złotych dla niejakiego Warakomskiego. W końcu XVIII wieku Rubno należało już do kanonika wileńskiego Wirpszy, który wkrótce majątek swój zapisał dla chorążego I Pułku Piechoty wojsk WKL Ignacego Wirpszy. Ówczesny majątek Rubno liczył 87 włók gruntów.

W końcu XVIII wieku Rubno stało się miejscowością należącą do nowo założonej parafii bujwidzkiej. Z tego okresu pochodzą wzmianki o kaplicy rubieńskiej. Kiedy i kto zbudował ówczesną kaplicę nie ma żadnych wiadomości. Wiadomo, że w 1790 roku zaczęto w niej odprawiać Msze święte raz tygodniowo. Msze odprawiane były w języku polskim, w dokumencie określonym jako "zwyczajny", "codzienny", czyli można wnioskować, że wówczas język polski używany był w tych okolicach powszechnie. Wygląd ówczesnej kaplicy opisuje dokument wizytacji parafii bujwidzkiej z roku 1820. Kaplica "drewniana, stara, niegdyś podreperowana, pokryta gontami, w majątku Rubno Wielmożnych Wirpszów chorążych, na trakcie małym do Wilna. Front tej kaplicy malowany, nie wierzchu z małym krzyżykiem i dzwonkiem niewielkim, oparta na czterech słupach, drzwi fuhowane ćwiekami obijane, podwójne zielono malowane, na zawiasach (...). Wszedłszy do kaplicy chórek niewielki oparty na czterech słupach drewnianych, dalej postępując ku ołtarzowi wielkiemu sklep na złożenie ciał zmarłych dziedziców Rubna, po bokach pojedyncze ławki, po lewej stronie ambonka, a pod nią konfesjonalik...'' W owej kaplicy były 3 ołtarze. Główny: "z obrazem Najświętszej Panny Pocieszenia, sukienka miedziana posrebrzana, nie odejmująca się. Ten obraz zasuwa się drugim obrazem Matki Najświętszej w ramach drewnianych, bez żadnych ozdób."

AK. Taki odruch spontaniczny należało uczcić we właściwy sposób. Na rozstaju dróg Rubno - Majkuny pod przydrożną figurą Matki Boskiej słynącej ze swej dobroci odbyła się grupowa przysięga okolicznej młodzieży. Przysięgę odbierał ''Marek'' Piontek, życząc jak najszybszego odzyskania niepodległości Polski?.

Koniec wojny przyniósł nowe porządki "wyzwolicieli". Majątek w Rubnie został rozgrabiony, dzieła wartości historycznej i artystycznej, zbierane przez Obsta, zostały wywiezione do Rosji. Słynny naukowiec został pozbawiony dachu nad głową i jakichkolwiek środków do życia. Jednak udało się mu uniknąć wywózki na Sybir. Przez swe pozostałe życie Jan Obst, przez wszystkich zapomniany, mieszkał w budynku wiejskiej łaźni w niedalekich Dziekaniszkach, mając nadzieję jedynie na dobroć utrzymujących go gospodarzy. Zmarł w skrajnej nędzy w 1954 roku. Pogrzebany został na starym cmentarzyku w Rubnie przy dawnej kaplicy, obok matki i żony. O tym, że dzisiaj wiemy o miejscu wiecznego spoczynku tego słynnego człowieka, zawdzięczamy jedynie pamięci miejscowej ludności. Na cmentarzyku widnieją trzy czarne żeliwne krzyże, bez żadnych napisów, które oznaczają miejsce mogiły Obsta i jego najbliższej rodziny. Moim zdaniem należałoby odpowiednio oznaczyć miejsce wiecznego spoczynku słynnego historyka, społecznika, osoby znanej i lubianej na Wileńszczyźnie, Jana Obsta.

Drugi ołtarz pod wezwaniem Pana Jezusa, trzeci z obrazem św. Antoniego. Dookoła kaplicy od dawnych czasów był cmentarzyk. Ludność używała go prawdopodobnie do końca XIX wieku. Opisana kaplica, będąc już starym budynkiem, nie mogła już długo stać. Podobno została wybudowana na tym samym miejscu nowa kapliczka z drewna, która przetrwała, chociaż w mocno zniszczonej postaci, do lat powojennych. Wówczas przewieziono ją do Mościszek, gdzie przez długi czas służyła jako miejscowy Dom Kultury. W 1993 roku, z inicjatywy ludności, po gruntownej renowacji budynek znów stał się kaplicą i służy teraz mieszkańcom Mościszek.

Wróćmy jednak do przeszłości. Około 1820 roku Rubno stało się własnością Ignacego Balińskiego (właściciela niedalekich Punżan). Po upływie 4 lat dwór rubieński stał się własnością Adama Daukszy, prezydenta grodzkiego wileńskiego. Rodzina Daukszów w Rubnie panowała do początku XX wieku. W 1905 roku do majątku należało 1000 dziesięcin (około 1100 ha) ziemi. Wieś rubieńska liczyła wówczas prawie 20 gospodarstw i miała około 150 mieszkańców. Po jakimś czasie Rubno zostało dziedzictwem Raubów. Ostatnią przedstawicielką tej rodziny, która władała Rubnem, była wdowa Zofia z Klimowiczów Raubo. Na początku lat trzydziestych dwór Rubno, chociaż już mocno pomniejszony i rozparcelowany i liczący tylko 63 hektary, był własnością niejakiego Jana Budyńskiego, który w 1933 roku sprzedał go małżeństwu - Janowi i Róży Obst za 25 tysięcy złotych. Opisując dzieje Rubna nie mogę pominąć tak barwnej postaci, jaką był Jan Obst. Była to osoba bardzo znana i szanowana w środowisku naukowym Wilna. Jan Obst (1876 - 1954) studiował w Lipsku (Niemcy) historię kultury i ekonomię polityczną. Przez całe życie swój czas poświęca poznawaniu historii ojczystego kraju. Wiele zdziałał na niwie wydawniczej. Zainicjował "Kwartalnik Litewski", pismo o profilu historycznym i etnograficznym (1910 - 1911). W 1911 roku przeniósł się do Wilna. Przeniosła się tu i redakcja ?Kwartalnika?. Pismo zaczęło się tutaj ukazywać pod zmienionym tytułem - ?Litwa i Ruś?. Publikował tu wiele swych rozpraw historycznych, także i materiały źródłowe. Nabył w Wilnie dom przy zaułku Bernardyńskim, w którym niegdyś Adam Mickiewicz przepisywał "Grażynę", o czym obwieszczała specjalna tablica pamiątkowa ufundowana przez samego Obsta. Prócz ''Litwy i Rusi" wydawał dziennik "Gazeta Codzienna - 2 grosze", do roku 1915, do chwili zamknięcia jej przez niemieckie władze okupacyjne. W 1919 roku służył w Wojsku Polskim. W okresie międzywojennym był redaktorem naczelnym "Dziennika Wileńskiego". Współpracował także z wieloma innymi pismami w całej Polsce. Był jednym z najbardziej czynnych populizatorów historii na Wileńszczyźnie. Od roku 1911 był członkiem, a od 1912, sekretarzem Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Wilnie.

Otóż Obstowie kupili Rubno jako posiadłość letniskowo - rekreacyjną. Tutaj Obst także zajmował się działalnością społeczną (od 1935 roku był prezesem Akcji Katolickiej w Bujwidzach). Dworek stał się swoistym archiwum cennych pamiątek historycznych, które Jan Obst zbierał od dawna.

Z wybuchem wojny zmienił się spokojny tok życia Rubna. Grabież, gwałt, pożoga stały się zjawiskiem częstym, prawie codziennym. Wieś rubieńska mocno ucierpiała od wielkiego pożaru, który wybuchł pod koniec wojny. Patriotycznie nastawiona młodzież aktywnie uczestniczyła w partyzantce AK. W tej okolicy działała 8 Kompania Bujwidzka, należąca później do I Brygady "Juranda". Ciekawe fragmenty walki z okupantem miejscowej ludności opisuje H. Poszewiecki w książce "Wspomnienia znad Wilii. Bujwidze". Zacytuję fragment dotyczący Rubna.

'''Wczesną wiosną 1944 roku siatka konspiracyjna we wsi Rubno w trybie alarmowym melduje, że w majątku i wsi pojawili się Niemcy i dokonują masowej rekwizycji (...) "Marek" chorąży Józef Piontek, dowódca Rejonu Bujwidze bez chwili wahania decyduje się na częściową dekonspirację siatki i zarządza alarm bojowy (...). Ruszamy w szyku bojowym, na czele szperacze, posuwamy się w kierunku Rubna przez wsie Pilwiszki, Narbuciszki, Nowosiółki. Oddział stale powiększa się, dołączają chłopcy z mijanych miejscowości (...). Zbliżamy się do Rubna, prowadzimy dalej rozpoznanie i widzimy wreszcie Niemców, są bardzo czujni, ustawili na drodze w kierunku Bujwidz opancerzony samochód z obsługą, widzę jak lornetkują nasze przedpole. Wydaję rozkazy, rozwinąć się w tyralierę i ubezpieczonymi skokami kolejno posuwać się do przodu, nie zapominając o maskowaniu i dawaniu osłonowego ognia kolegom. Ruszamy i nagle widzę u Niemców zamieszanie i wzmożony ruch, ładują się w pośpiechu do samochodu i tylko mgiełka spalin pokazuje, że jeszcze przed chwilą byli tutaj Niemcy. Słychać warkot pozostałych odjeżdżających samochodów.

Wpadamy do wsi, widok jak na jarmarku, spędzone bydło, trzoda chlewna, owce, drób i worki ze zbożem. Ludność miejscowa nie patrzy na swój grabiony dobytek, lecz na nas i własnym oczom nie wierzy, że to ich dzieci, synowie ludu polskiego przegonili butnych i potężnych Niemców. Starzy ludzie błogosławią nas znakiem krzyża, inni rzucają się nam na szyję całując i dziękując za okazaną pomoc, jeszcze inni wzruszeni z emocji płaczą.

Po zakończeniu akcji większość młodych ludzi z tej i okolicznych wsi wyraziła wolę natychmiastowego wstąpienia do szeregów.

Szumią bory sosnowe wokół Rubna, wiatr owiewa wzgórza, łąki i pola zielenią się trawą i zbożami. Są to świadkowie dawnej historii tych ziem. Szkoda, ale nikomu nie zdradzą swej tajemnicy.

Na zdjęciu: figurka Matki Boskiej w Rubnie.

NG 25 (461)