Ligita VALONYTË

Buntowniczka przyprowadzi
pod gmach Sejmu całą Wakę Trocką

Emerytka, która bronią utorowała sobie drogę do Sejmu, spotkała się z poparciem mieszkańców osiedla

Poparło całe osiedle

Emerytka z Waki Trockiej Onutë Litvinienë, która dwa tygodnie temu chciała z pistoletem wedrzeć się do ministra pracy i opieki społecznej Ireny Degutienë, nie tak prędko odzyska swoją broń.

Jednakże O. Litvinienë, która tylko w maju przeszła na emeryturę, nie siedzi ze złożonymi rękoma. Snuje ciągle plany, jak wpłynąć na ustawodawców, aby podnieśli emerytury.

Strajk emerytów, albo azyl polityczny w obcym kraju - takie są nowe cele O. Litvinienë.

Mieszkanka Waki Trockiej, która z bronią w ręku szła do gmachu Sejmu, aby szukać sprawiedliwości, po tym wyczynie doczekała się poparcia większości emerytów osiedla.

O. Litvinienë chwyciła za broń i poszła do Sejmu, gdy upadły nadzieje co do przyszłej emerytury. Spodziewała się, że wyniesie ona 350 litów, natomiast otrzymała tylko 232 Lt.

Dostrzega dyskryminację

O. Litvinienë mówi, że całe życie pracowała jak wół - na dwóch etatach, aby tylko więcej zarobić i na starość otrzymać wyższą emeryturę.

?Serce zaczęło szwankować. Lekarze zabronili tak dużo pracować. Jednakże nie słuchałam, powiadałam, że ich aparaty źle pokazują? - opowiada O. Litvinienë.

57-letnia emerytka mówi, że u gospodarzy zaczęła pracować, gdy miała 10 lat, wcześnie bowiem umarła mama, musiała więc troszczyć się o wyżywienie i przeżycie.

("Lietuvos rytas" z 3 06 2000 r.)

NG 25 (461)