Znaleźć kwiat paproci

Obchody Świętojańskie, odbywające się w noc letniego przesilenia, która rzekomo niesie ze sobą dla ziemi, przyrody i ludzi niezwykle potężny i ożywczy impuls, mają wielowiekową, sięgającą nawet czasów pogańskich tradycję. W tę noc zakwita właśnie kwiat paproci, którego znalezienie toruje drogę do skarbów.

Działacze Związku taką właśnie noc spotkali pod rozłożystymi dębami nie opodal Rudominy, gdzie usiadłszy w obszerny krąg z udziałem "Rudomianki" i w otoczeniu bukietów z kwiatów i traw, które w tę noc nabierają specjalnej mocy leczniczej, mogli śpiewać i słuchać szeregu piosenek, związanych z imieniem Janka czy Janki, dzielić się wrażeniami codziennego życia, składać życzenia licznie zgromadzonym tutaj Janinom i Janom, spróbować przy tradycyjnym ognisku kiełbasy i wiejskiej słoninki z rożna.

Nie byłaby to noc świętojańska, gdyby nie znaleziono kwiatu paproci, prowadzącego do skarbu w postaci nowych więzi przyjaźni i współpracy.

Tradycyjnymi darami solenizantom na imieniny były książki, a wśród nich - jedna o szczególnej wymowie.

Z udziałem autora odbyła się tu właśnie promocja wydanego niedawno przez wydawnictwo Fundacji "Rozwój SSGW" zbiorku opowiadań Czesława Mickiewicza. Nagrodzeni solenizanci żartowali, iż Wielki Adam nie miał szczęścia, bo nie było wtedy jeszcze Nagrody Nobla, więc może Czesław, jedyny prozaik w licznym gronie poetów wileńskich..., tym bardziej, iż te prorocze słowa padły w noc świętojańską.

Popularność imienia Jan i wielowiekowa tradycja sprawiają, iż w tę noc szeroko na Ziemi Wileńskiej i Litwie całej odbywały się różnego rodzaju imprezy, w tym również tradycyjny XII Zlot Turystyczny Polaków na Litwie w okolicy Sużan, Święto Pieśni w Jaszunach oraz wiele innych lokalnych towarzyskich spotkań.

Fot. A. Połtawiec

NG 27 (463)