Posłanka na Sejm krytykuje Rosję

Konserwatyści przestrzegają przed zagrożeniem ze strony Moskwy

Prowadzona jest agresywna dyplomacja

'''Obecnie stało się jasne , że Rosja prezydenta Władimira Putina realizuje i będzie realizować agresywną dyplomację względem sąsiadów" - oświadczyła zast. przewodniczącego Sejmu Rasa Juknevičienë, jedna z liderów konserwatystów.

Jak powiedziała parlamentarzystka, treść opublikowanego w ubiegły piątek oświadczenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji jest agresywna i obrażająca nie tylko setki tysięcy ludzi, którzy ucierpieli na skutek okupacji, ale też wszystkich obywateli Litwy różnych narodowości.

W oświadczeniu twierdzi się, że "mylną rzeczą jest ocenianie włączenia Litwy do Związku Radzieckiego jako aktu jednostronnego", a twierdzenia o dokonanej przez ZSRR "okupacji'' i "aneksji" ignorują rzeczywistość polityczną, historyczną oraz prawną, więc są bezpodstawne.

To oświadczenie, zdaniem wiceprzewodniczącej Sejmu, jest najbardziej zagrażającym wydarzeniem w stosunkach litewsko-rosyjskich po puczu z 1991 r.

Stara polityka w nowym wydaniu

Jak twierdzi R. Juknevičienë, jeśli rosyjscy politycy wyższej rangi nie poprawią tego błędu, będzie zupełnie jasne, że jest to stara polityka zagraniczna Rosji w nowym wydaniu.

Zdaniem konserwatystki, nowością jest to, że oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji stanowi poważny zwrot w polityce zagranicznej i jest próbą negowania porozumienia o podstawach dwustronnych stosunków, które w lipcu 1992 r. podpisali przewodniczący Rady Najwyższej Vytautas Landsbergis i prezydent Rosji Borys Jelcyn.

W artykule trzecim tego porozumienia Rosja przyznała, że ZSRR dokonał aneksji Litwy.

Jak powiedziała R. Juknevičienë, rzeczą dawną i znaną, przy tym bardzo groźną jest to, że polityka zagraniczna W. Putina utożsamiła się z polityką J. Stalina.

Umowa o granicy utkwi w martwym punkcie?

W Moskwie nie odrzuca się możliwości, że przyjęta przez Sejm Litwy ustawa o wyrównaniu szkód spowodowanych przez okupację ZSRR może mieć wpływ na ratyfikowanie podpisanej w 1997 r. umowy o litewsko-rosyjskiej granicy państwowej.

We środę agencja "Interfax" dowiedziała się z pewnych źródeł dyplomatycznych, że zupełnie możliwą rzeczą jest, iż po tym nieprzyjaznym kroku ze strony Litwy ratyfikacja umowy w sprawie granicy może być w Dumie Państwowej Rosji odroczona na czas nieokreślony.

Źródła przypomniały, że z powodu przyjęcia przez Sejm ustawy o wyrównaniu szkód spowodowanych przez okupację ZSRR, delegacja Dumy Państwowej Rosji odwołała swą wizytę w Wilnie, przewidzianą na 12 czerwca.

("Lietuvos rytas" z 15 06 2000 r.)

NG 27 (463)