Ruszył proces sądowy

W ubiegły czwartek, 22 czerwca br., mimo publicznych oświadczeń o potrzebie dyskusji i powołania zespołu porozumiewawczego, J. Sienkiewicz i Z. Balcewicz zainicjowali rozpoczęcie cywilnego procesu sądowego o uznanie za nieważne zwiększenie kapitału zakładowego tygodnika "Nasza Gazeta", tym samym uniemożliwiając prowadzenie dialogu i poszukiwanie pozasądowych rozwiązań.

Doskonale wiedząc, iż formalno - prawne i moralne racje są po stronie zespołu ?Naszej Gazety?, który po okradzeniu redakcji w marcu br. miał prawo i musiał ratować pismo przed upadkiem poprzez zwiększenie kapitału zakładowego, były koordynator służb specjalnych Z. Balcewicz zjawił się na sali sądowej w asyście korespondentów "Gazety Wyborczej", "Trybuny'', PAP-u, "Kuriera Wileńskiego" oraz pracownika samorządu rejonu wileńskiego Fryderyka Szturmowicza, mając jednoznacznie za cel utrudnianie działalności wydawniczej naszego pisma.

Sąd uznał potrzebę uzupełnienia materiałów i odłożył posiedzenie na 18 lipca br.

Jednocześnie Z. Balcewicz złożył pisemny donos do Komitetu Kontroli Państwowej o potrzebie sprawdzenia Związku Polaków na Litwie pod kątem, czy nasza organizacja nie korzystała ze środków, które zbierał w Polsce w roku 1991 Cz. Okińczyc.

Ciekawe, iż Z. Balcewicz, będąc przed laty redaktorem "Kuriera Wileńskiego" w publikacjach i ustnie sugerował potrzebę sprawdzenia trybu zbierania i rozdysponowania powyższych środków, stawiając pod wątpliwość uczciwość Cz. Okińczyca i wręcz nawet przewodniczącego Sejmu RL V. Landsbergisa. Dziś wyraźnie zmienił kierunek, zachowując co prawda charakterystyczne dla niego metody działania...

Zresztą, jeżeli Komitet sprawdzi ten temat nie wybiórczo, a w całości - wyniki sprawdzenia mogą się okazać bardzo interesujące.

Inf. wł.

NG 27 (463)