W końcu tygodnia przestępcy na Starówce obrabowali dwa polskie autokary turystyczne

Turyści zagraniczni złodziejom są łatwym łupem. Złoczyńcy wymyślili jeszcze jeden sposób wzbogacenia się na obcokrajowcach. Nowym ich obiektem są pozostawiane bez opieki autokary.

Od działań złodziei, którzy wynaleźli nowy sposób wzbogacenia się, cierpią tylko turyści, pozostający na noc w stolicy. W końcu tygodnia zostały okradzione dwa polskie autokary turystyczne. Z obu znikła aparatura.

Jeden z okradzionych autokarów był zaparkowany na podwórzu Wileńskiego Ośrodka Turystyki Młodzieżowej przy ul. Połockiej. Po wyłamaniu zamka w drzwiczkach autokaru "Jelcz", złodzieje zabrali magnetowid "Sanyo", radiomagnetofon "Eltra" i 80 złotych. Autokar należał do firmy turystycznej "PPKS Radom". Przedstawiciele jej wskazali policji, że straty wynoszą 1700 litów.

Tej samej nocy został okradziony zaparkowany na skrzyżowaniu ulic Raugyklos i św. Stefana autokar "Jelcz", należący do prywatnego przedsiębiorstwa Joanny Karczewskiej.

("Lietuvos rytas" z 11 07 2000 r.)

NG 30 (466)