60 rocznica wcielenia Litwy w ZSSR

Zamieszczamy na łamach "NG" część publikacji z "Gazety Codziennej" z dnia 22 lipca 1940 roku, która ukazała się w następnym dniu po uchwaleniu przez Sejm Ludowy deklaracji o wprowadzeniu na Litwie ustroju sowieckiego. Niemal zapomniane już wydarzenia, retoryka i słowa niech będą przypomnieniem i przestrogą wobec wszelkich idei totalitaryzmu, nieposzanowania zasad demokracji i praw człowieka.

Niestety, tak było. Na szczęście dla historii naszego miasta - decyzje podjęto nie w Wilnie...


Niezliczone masy ludu pracującego Wilna manifestują na rzecz połączenia się z Z. S. R. R. Imponujący wiec na placu Łukiskim w dniu wczorajszym

Już w sobotę wieczorem w przeddzień historycznego dnia Wilno z wielkiem napięciem oczekiwało historycznego dnia niedzieli 21 lipca 1940 roku.

Po ulicach krążyły tłumy Wilnian, powtarzając wiadomości i oczekując chwili, kiedy Litwa, głosami wybranego przez pracujące masy Sejmu ludowego, poprosi Związek Socjalistycznych Radzieckich Republik o przyjęcie jej w swój skład, jako XIV republiki.

Nad Wilnem wszedł księżyc w pełni, rzucając srebrne blaski na ciemną zieleń lipcowego wieczoru.

Zbliżała się noc, dzieląca dwa okresy historii.

Zapadał mrok, którego nie rozpraszały lampy elektryczne. Wśród tego mroku jaśniał jaskrawem światłem i wrzał od przygotowań wielki gmach Komunistycznej Partii Litwy. W tem świetle jaśnieją wielkie portrety Lenina i Stalina, których myślą i wolą oddycha proletariat całego świata.

Robotnik wileński, od którego burżuazyjna propaganda usiłowała oddalić wizję nowego życia, zagłuszyć huczące o miedzę młoty socjalistycznego budownictwa, dzisiaj otrząsnął się z mgły faszystowskich frazesów. Robotnik wileński rozprostował kark i pełną piersią śpiewając:

Wstawaj ludu ciemiężony
Wyjdż z więziennych krat.
W krwawej walce obal trony
I zaprowadź mocny ład

- podniósł wysoko zaciśniętą pięść w proletarjackiem pozdrowieniu.

Robotnik wileński, którego przed paru jeszcze miesiącami eksploatowała kapitalistyczna klika wyzyskiwaczy, którego szowinistyczni kacykowie częstowali gumową pałką za słowo powiedziane w ojczystym języku, tu, pod portretami wielkich wodzów Lenina i Stalina, pod Czerwoną Gwiazdą z sierpem i młotem, odetchnął pełnią wolności.

Proletarjat wybrał swój Sejm i zażądał od niego, aby rewolucja nie zatrzymała się w połowie drogi. Nie na to leli krew i cierpieli w więzieniu bojownicy, nie na to szturmowano krwawo karabiny maszynowe Pałacu Zimowego w październiku 1917 roku, aby ta krew miała iść na marne. Proletarjusze narodów Z.S.R.R., którzy dla siebie zdobyli nowe życie, walczyli też o prawo życia dla proletarjatu całego świata.

Dziś Litwa jest jednym z pierwszych krajów na zachód, który wstępuje na tę wywalczoną przez Lenina - Stalina drogę. Jest to jeszcze jednym krokiem w oswobodzicielskiem działaniu robotniczo - chłopskiej Czerwonej Armii, krokiem nie ostatnim.

Takie myśli można było snuć w sobotni wieczór 20 lipca, stojąc nad trawnikiem przed gmachem Komunistycznej Partii Litwy, na którym kwieci się czerwona gwiazda z sierpem i młotem z pamiętną dla przyszłych, oswobodzonych pokoleń datą "21 lipca 1940 roku".

Gdy w Kownie zbierał się Sejm...

Podczas gdy w Kownie zbierał się Sejm Litwy ludowej, aby powziąć historyczne decyzje, pracujące Wilno o godz. 12 - ej w południe niedzieli 21 lipca 1940 r. zbierało się tłumnie na placu Łukiskim, aby równocześnie z Sejmem wyrazić pełnię swych uczuć wobec następującej przemiany.

Przed tą samą trybuną, przed którą manifestowały tłumy akurat dwa miesiące temu, dziś znowu zaroiły się setki czerwonych transparentów, portretów wielkiego Stalina, tysiące rozradowanych twarzy.

Nic dziwnego, głośniki radjowe wciąż nadają komunikaty z toczącej się daleko imperjalistycznej wojny. Padają trupy ludu pracującego za sprawę bankierów i kapitalistycznych wyzyskiwaczy. Padają trupy za sprawę nie swoją. A tu, obok nas, w Z.S.R.R., do którego jutro zaczniemy szlusować, panuje pokój, praca, huczą maszyny rozpoczętej III - ej pięciolatki, setki tysięcy traktorów płyną wzdłuż kołyszącej się złotemi łanami matki - ziemi. A tu żyją wolne narody, powstają wszelkie dzieła kultury różnych narodów. A tu nad wszystkiem czuwa, o wszystkiem wie i troszczy się niedościgniony mózg Józefa Stalina.

Upłynie pewien czas, zanim Litwa zrzuciwszy jarzmo, zadeklarowawszy swą postawę, całkowicie stanie się jednym z trybów tej olbrzymiej maszyny pracy i szczęścia pracujących, nad którą czuwa Stalin. Ale już dziś stanęliśmy na początku tej drogi. Idziemy nią dzisiaj, niosąc czerwone transparenty, wznosząc w górę zaciśniętą pięść proletarjackiego pozdrowienia. Jutro ten hymn pracy, śpiewany potężnym chórem narodów Z. S. R. R. przeniknie nas do głębi.

Tak więc w tę historyczną niedzielę rozpoczęła się w Wilnie wspaniała manifestacja, manifestacja - dokument, że lud chce Litwy radzieckiej.

Dążą zwarte szeregi

Od samego rana ulicami miasta przeciągały zwarte masy ludu pracującego wszystkich zawodów i narodowości.

Już na godzinę przed wyznaczonym terminem w kierunku placu Łukiskiego poczęły zdążać tłumy uczestników, płynąc niejako wszystkiemi ulicami, prowadzącemi do miejsca wiecu. Masy zorganizowanych robotników, inteligencji pracującej i młodzieży komunistycznej dążyły w zwartych szeregach, niosąc portrety Wielkich Wodzów Proletarjatu Świata: Włodzimierza Lenina i Józefa Stalina, których sylwetki zostały artystycznie połączone na jednym obrazie. Transparentów była wielka ilość, tak, że niesposób było zanotować wszystkie hasła.

Czytaliśmy:

"Niechżyje komunistyczna partia Litwy!"
"Niechżyje Litwa radziecka, republika Sowiecka!"
"Niechżyje wielki Wódz Narodów Tow. Stalin!"
"Niechżyje Związek Sowiecki - Ojczyzna pracujących całegoświata!"
"Żądamy przyłączenia Litwy do Z. S. R. R.!"
"Niech żyje braterstwo narodów Litwy!"

Rezolucja wiecu - demonstracji

?My, masy ludowe, zgromadzone na wiecu - demonstracji w Wilnie, na placu Łukiskim w dniu 21 lipca 1940 r., robotnicy i inteligencja pracująca oraz przedstawiciele pracujących chłopów z różnych stron kraju wileńskiego witamy w dniu otwarcia Sejm Ludowy, po raz pierwszy w historii państwa litewskiego prawdziwe przedstawicielstwo ludu.

Lud litewski obdarza Sejm Ludowy najgłębszem zaufaniem. Wierzymy, że Sejm niezwłocznie przystąpi do wypełnienia wszystkich najpilniejszych naszych żądań.

Prosimy naszych przedstawicieli o natychmiastowe zdecydowanie:

1. wyrwania Litwy z anarchii przegniłego ustroju kapitalistycznego i skierowania na drogę twórczego i planowego budownictwa socjalistycznego;

2. nacjonalizacji banków i wielkich przedsiębiorstw, aby wyrwać z rąk kapitału finansowego i oddać w ręce ludu, węzłowe pozycje gospodarki społecznej;

3. żądamy wywłaszczenia ziemi obszarniczej i oddania jej tym, którzy sami ziemię uprawiają - chłopom bezrolnym i małorolnym;

4. żądamy wprowadzenia w Litwie konstytucji stalinowskiej, która zabezpieczy władzę i prawa mas pracujących, da możność pełnego rozwoju gospodarczego, socjalnego i kulturalnego oraz całkowite braterstwo narodów;

5. żądamy zwrócenia się do Związku Sowieckiego z prośbą o przyjęcie Litwy do Republiki Związkowej, do wolnej rodziny narodów Związku Socjalistycznego Republik Sowietów, celem zapewnienia pomocy innych narodów socjalistycznych w budownictwie socjalistycznem naszego kraju, celem zabezpieczenia socjalistycznej Litwy raz na zawsze przed agresją państw imperjalistycznych i wciągnięciem do ich rozgrywek, celem ustalenia braterskiego współżycia narodu litewskiego z bliskiemi kulturą i historią narodami Związku Sowieckiego.

Niechżyje Sejm Ludowy!
Niechżyje Litwa Sowiecka!
Niechżyje Partja Komunistyczna Litwy!
Niechżyje nasza oswobodzicielka, Czerwona Armia!
Niechżyje wszechzwiązkowa partja komunistyczna bolszewików!
Niech żyje Towarzysz Stalin, wódz i nauczyciel pracujących całego świata.

Pochód na ulicach Wilna

Po zakończeniu wiecu uformował się pochód.

Przy gmachu Kompartii Litwy defiladę przyjął naczelnik miasta i powiatu Kazanaviczius, oraz przedstawiciele Kompartii.

Pochód przez Wielką, Niemiecką, Wileńską, Małą Pohulankę doszedł do Konsulatu Z. S. R. R.

Gdy czoło pochodu zbliżyło się do Konsulatu, na balkon wyszli Konsul tow. Berezin, vicekonsul tow. Titow, przedstawiciele dowództwa wojskowego i członkowie konsulatu, którzy przyjęli defiladę pochodu, idącego wśród niemilknących okrzyków i pieśni.

W ciągu prawie dwóch godzin przeciągały pod balkonem Konsulatu Z. S. R. R. tłumy ze sztandarami i transparentami, wznosząc okrzyki na cześć Z. S. R. R., Litwy Radzieckiej, Wielkiego Stalina.

Konsul pozdrawia demonstrujących

Konsul z balkonu przemówił do zebranych temi słowami: "Pozdrawiam was w wasze święto. Życzę wam jasnej przyszłości i budownictwa wielkiego jutra. Niech żyje Sejm Ludowy! Niech żyje wolna Litwa! Niech żyje Ojciec proletarjatu tow. Stalin!".

Okrzyki i owacje długo nie milkły.

W gmachu konsulatu

Po zakończeniu demonstracji udaliśmy się do tow. Konsula Berezina, prosząc, żeby podzielił się swemi wrażeniami dnia dzisiejszego.

Powiedział:

- Niezmiernie miło było przyjąć tak gorącą, potężną, doskonale zorganizowaną demonstrację.

Te rozradowane twarze i żywiołowy entuzjazm pozostawią niezatarte wrażenie. Za te uczucia wyrażam podziękowanie całemu litewskiemu narodowi.

* * *

Historyczna niedziela 21 lipca 1940 roku minęła. Wielki krok naprzód zrobiony.

NG 30 (466)