ZŁOTY SKARBIEC NAUKI

Litwa w twórczości Władysława Syrokomli


Irena Rusakiewicz

Kontynuując cykl publikacji, poświęconych pracom odradzającej się polskiej inteligencji wileńskiej, zamieszczamy w znacznym skrócie pracę magisterską wychowanki Szkoły Średniej w Rukojniach Ireny Rusakiewicz. Niniejsza rozprawa naukowa została obroniona w br. na Wydziale Slawistyki, Katedra Filologii Polskiej Uniwersytetu Pedagogicznego w Wilnie pod kierunkiem dr Romualda Naruńca. Zainteresowanych dogłębnym poznaniem tematu odsyłamy do autorki pracy.


Władysław Syrokomla - znajomy bliżej nie znany

Ludwik Kondratowicz herbu Syrokomla urodził się 29 września 1823 roku we wsi Smolhowie. Na chrzcie otrzymał trzy imiona - Ludwik, Władysław, Franciszek. Poeta pozostał przy drugim imieniu chrzestnym i nazwisku zaczerpniętym od herbu rodowego Kondratowiczów, którzy pieczętowali się od dawna Syrokomlą.

Herb "Syrokomla" przywędrował z Polski na Litwę w XIV stuleciu. Ponieważ o Kondratach mówią źródła z XVI wieku, możemy twierdzić, iż herb ten od razu udzielony został rodzinie Kondratów.

Władysław Syrokomla wiedział o swoich pradziadkach i nimi się szczycił. Przyszły poeta nie zapamiętał Smolhowa, ponieważ już w 1824 roku państwo Kondratowiczowie przenieśli się do wsi Jaśkowicze.

5 września 1833r. przyszły poeta wstąpił do Szkoły O.O.Dominikanów w Nieświeżu. Czy oprócz szkoły w Nieświeżu uczył się Syrokomla gdzieś jeszcze, a skoro tak - gdzie mianowicie - na ten temat brakuje konkretnych wiadomości.

W latach 1837-1841 Syrokomla przebywał w folwarku Marchaczewszczyzna. Jesienią 1840 roku Władysław Syrokomla dostał się do Nieświeża, do zarządu dóbr Radziwiłłowskich, gdzie został zwykłym kancelistą.

Do czasów nieświeskich odnosimy także początek zainteresowań historycznych poety. Władysław Syrokomla musiał zarejestrować akta zamku w Kopylu.

Ślub z Pauliną Mitraszewską odbył się 16 kwietnia 1844 roku. Po ślubie młoda para osiadła we wsi Załucze. O Załuczu poeta zachował wiele ciepłych wspomnień. To właśnie tu napisał swoją słynną gawędę gminną Pocztylion.

W Załuczu Syrokomla zaczął tłumaczyć polskich poetów piszących po łacinie: Janickiego, Kochanowskiego, Sarbiewskiego, dając przekład swobodny, nie przestrzegający reguł klasycznej poetyki.

W pierwszych dniach grudnia 1846 roku Syrokomla odwiedził Wilno. Literackich efektów pobytu poety w Wilnie nie znamy. Syrokomla sfinalizował zapewne porozumienie z Adamem Zawadzkim co do wydania I zeszytu przekładów poezji Klemensa Janickiego.

Po powrocie z Wilna Syrokomla korespondował i współpracował literacko z Romualdem Podbereskim, redaktorem petersburskiego "Rocznika Literackiego".

Jesienią 1852 roku dotknęło Paulinę i Władysława jedno z największych nieszczęść: oto w ciągu jednego tygodnia zmarło im troje dzieci. Ocalał tylko czteroletni syn Władysław.

Pod wpływem żałoby i rozpaczy porzucił Syrokomla wraz z żoną dzierżawione Załucze i przeniósł się do Wilna.

W styczniu 1853 roku Syrokomla wraz z żoną przeniósł się do Wilna. Poeta mieszkał przez kilka miesięcy w domu Millera, przy ulicy Niemieckiej. Następnie w domu Downara. W Wilnie nawiązał kontakty ze znakomitymi ludźmi miasta, a ówcześnie nimi byli: Antoni Edward Odyniec, Stanisław Moniuszko, Mikołaj Malinowski, Eustachy Tyszkiewicz i inni.

W całej Polsce około połowy XIX wieku społeczeństwo zaczynało się dzielić na dwa zasadnicze obozy - zachowawczy i postępowy. W tamtych latach również społeczeństwo wileńskie dzieliło się na owe dwa obozy.

Po przybyciu do Wilna Syrokomla początkowo się łudził, że potrafi pojednać waśniące się obozy, że potrafi przemówić do wszystkich serc.

Syrokomla dążył do pogodzenia obu waśniących się ze sobą obozów. Niestety, oprócz dobrej woli, nie miał żadnych innych możliwości.

W końcu kwietnia 1853 roku Syrokomla wraz z rodziną opuścił Wilno i przeniósł się do Borejkowszczyzny. Tu spędził Syrokomla (z przerwami) dziewięć ostatnich lat swojego życia. Przez całe życie prześladowała Syrokomlę bieda w sensie materialnym. Chleba i soli starczyło dla wszystkich, chociaż często niczego więcej nie było. Za to w skromnym zakątku biło w swoim czasie tętno życia umysłowego i artystycznego. Bywali tu niejednokrotnie hrabia Eustachy Tyszkiewicz, Stanisław Moniuszko, Ignacy Chodźko, Mikołaj Malinowski, Antoni Pietkiewicz i inni.

Raz po raz z zacisza folwarku wymykał się poeta na kilka dni do Wilna. W Wilnie starał się o odpowiednie materiały do noworocznika "Barcie" wraz z Eustachym Tyszkiewiczem i Adamem Kirkorem ubiegał się o utworzenie w Wilnie Muzeum Starożytności.

Jesienią 1856 roku poeta po raz pierwszy odwiedził Warszawę za namową uczonego i pisarza, Aleksandra Przeździeckiego, który zaproponował Syrokomli objęcie kierownictwa literackiego "Gazety Codziennej".

W końcu października 1856 roku Syrokomla był już znowu w Borejkowszczyźnie. Poeta prowadził intensywny tryb życia.

Co skłoniło ostatecznie poetę zamieszkać w Wilnie? Dokładnie nie wiadomo. Można się tylko domyślać, że zasadniczym pretekstem opuszczenia "na zimę" Borejkowszczyzny było objęcie przez Syrokomlę etatu redaktora "nowego pisma tygodniowego". Spotkania organizatorów odbywały się też w mieszkaniu Kirkora, gdzie królowała pani Helena Majewska - Kirkorowa.

Stanisław Cywiński podaje, że poeta zamieszkał w Wilnie na Popowszczyźnie wiosną 1857 roku. Ale naprawdę to w owym czasie przeniosła się do Wilna reszta rodziny poety. Sam poeta przeniósł się na stałe do miasta znacznie wcześniej, wkrótce po powrocie ze swej podróży do Warszawy.

W listach Syrokomli z tego okresu nie spotykamy tak częstych uprzednio wzmianek o rodzinie. Na horyzoncie zaś pojawiła się Helena Majewska - Kirkorowa. Bliższa znajomość pomiędzy nią a Syrokomlą zawiązała się na początku 1857 roku.

Romans Syrokomli z Kirkorową i jego stosunek do własnej rodziny poruszył społeczeństwo na Litwie i spotkał się z ostrą krytyką. Był to skandal na wielką skalę, o nim mówiono we wszystkich wileńskich salonach.

W sierpniu 1858 roku Syrokomla i Helena wyjechali do Warszawy. Nie wiemy, co sprowadziło ich do Warszawy. Nie wiemy także, czy projektował powrót do Borejkowszczyzny, czy też dopiero wiadomość o chorym ojcu tam go skierowała. Gdy Syrokomla opuszczał Warszawę, Helena wracała do teatru w Piotrkowie. Żegnając się, na pewno nie zdawali sobie sprawy, że było to ich ostatnie pożegnanie. Nigdy już więcej spotkać się nie mieli.

Syrokomla po przybyciu do Borejkowszczyzny nie zastał już ojca przy życiu.

Wbrew dawnym planom znowu mieszkał przy boku żony, ale myślą i sercem był przy Helenie.

Po intensywnych przeżyciach i troskach minionych miesięcy zdrowie poety wymagało szybkiej interwencji kuracyjnej. Kuzyn Syrokomli, Stanisław Jan Gzowski namówił go do wyjazdu do Druskiennik, które opuścił w końcu sezonu letniego 1859 i wrócił do Wilna.

W roku 1860 poeta podjął pracę w redakcji odrodzonego i znacznie zreformowanego przez Adama Kirkora pisma "Kurier Wileński". W "Kurierze Wileńskim" Syrokomla zamieszczał artykuły historyczne, drobne rzeczy prozą i wiersze oraz prowadził rubryki "Przegląd miejscowy" i "Przegląd literacki".

Syrokomla mieszkał dalej u Szulca przy ulicy Niemieckiej. 29 września 1860 roku Syrokomla przeniósł się na nowe mieszkanie. Wprowadził się poeta do spokojnego, zacisznego mieszkania w domu Bobiatyńskich przy ulicy Botanicznej.

Poeta pogodził się z tym, że zostało mu niewiele życia, i chciał czas, jaki miał jeszcze przed sobą, wykorzystać jak najefektywniej. Schorowany poeta większość czasu spędzał w łóżku. Pisał w chwilach, gdy czuł się lepiej. Często, nie mogąc utrzymać pióra w ręku, dyktował.

W kwietniu 1861 roku Syrokomla zdecydował się na podróż do Warszawy. Poeta w wydarzeniach warszawskiej niedzieli 8 kwietnia 1861 roku nie wziął udziału z braku sił fizycznych. Postanowił wrócić do Wilna. Chciał wrócić do siebie na Litwę, gdzie czuł się bardziej potrzebny w tym czasie.

Na powracającego z Warszawy poetę czekali już tymczasem na granicy w Suwałkach żandarmi. Pod ich eskortą odbył poeta przeto dalszą drogę do Wilna, wprost do więzienia w cytadeli.

Za wstawiennictwem doktora Titusa generał Nazimow pozwolił Syrokomli wyjechać do Borejkowszczyzny, bez prawa przyjazdu do Wilna.

Pierwsze miesiące 1862 roku spędzał Syrokomla nadal w Borejkowszczyźnie. W końcu lutego Syrokomla wrócił do swojego wileńskiego mieszkania przy ulicy Botanicznej.

Zdrowie poety ostatecznie się załamywało. Coraz częściej szukał pociechy w kieliszku. Popadał w alkoholizm, co rzutowało na jego stan zdrowia.

Zbliżały się zbrojn wypadki powstania styczniowego 1863 roku, ale Syrokomla już ich nie doczekał. Władysław Syrokomla zmarł 15 września 1862 roku o godzinie dziewiątej wieczorem w swym wileńskim mieszkaniu w domu Bobiatyńskiego przy ulicy Botanicznej. 18 września 1862 roku Syrokomla został pochowany na wileńskim cmentarzu Rossa.

Nad grobem przemawiał Wincenty Korotyński, po nim w imieniu społeczeństwa żegnał poetę Tomasz Snarski, a wreszcie złożył ostatni hołd litewskiemu lirnikowi Jakub Dauksza. W swojej mowie Dauksza nazywał go litewskim poetą i podkreślał, że po Mickiewiczu najbliższy Litwie był Syrokomla.

Litwa w twórczości Władysława Syrokomli

- Syrokomla opiewa wyłącznie Litwę. Śpiewa po polsku. Wierny narodowej kulturze, posługując się mową ojczystą, znajduje w niej bogate, od wieków wielu wyrobione, do potrzeb jego ducha doskonale dopasowane narzędzie. Nie przeszkadza mu to bynajmniej zostać śpiewakiem, wyłącznym śpiewakiem Litwy, gdyż nikt wierniej od niego nie wniknął w treść jej i przez wiekową kulturę wyrobione odrębności...- pisze w jednym ze swoich artykułów Wila Zyndram Kościałkowska.

Przeszłości Litwy Syrokomla poświęca sporo utworów: poemat Margier, Marcin Studzieński, Córa Piastów, Stare wrota, Janko Cmentarnik, Trzy córki Litwina, Możnowładcy i sierota oraz inne.

Za najlepszy ze swych poematów Syrokomla uważał Margiera. W poemacie Margier poeta opisuje przeszłość Litwy. To zauważamy już w pierwszych wersach utworu:

Gdzie tyświęta przeszłości macierzystej ziemi,
Z twojemi bohatery, z bogami twojemi
Z pieśnią dzielnych lirników synów twego łona?

Głównego bohatera poematu, Margiera, Syrokomla pokazuje z pozytywnej strony, idealizuje go. Podstawowe cechy Margiera - bohaterstwo i humanizm. Dodatnie wewnętrzne cechy Margiera podkreśla i jego wygląd zewnętrzny. Obok cech, charakteryzujących Margiera jako bohatera, autor pozwala wykazać się i jego ojcowskim uczuciom. Margier kochał swoją córkę Egle, ale chcąc ocalić Ojczyznę, musiał ją poświęcić dla dobra kraju.

Humanizm Margiera ujawnia się w stosunkach z krzyżackim jeńcem. Gdy Margier znalazł rannego Ransdorfa, wspomina swoich rodaków, którzy trafili do niewoli, i on żałuje zarówno swoich, jak też krzyżackich żołnierzy:

- Ty cierpisz ... żal mi ciebie, niewierny Krzyżacze! - Żal twej matki, co może gdzieś po tobie płacze,

Poeta potępia nie poszczególnych żołnierzy, lecz Zakon Krzyżacki. Patrzy na swego śmiertelnego wroga jak człowiek na człowieka, którego wojna wepchnęła w nieszczęście.

Inną postacią poematu jest Egle. Jednak w Margierze poeta nie stara się stworzyć typu kobiety bohaterki, która by walczyła z mieczem w ręku. W poemacie Syrokomla przedstawił obraz skromnej Litwinki, o której sam z zachwytem mówi:

Ej! nie darmo na Litwie piosenka rzewliwa
I jagódką i kwiatkiem dziewczynę nazywa:
Bołagodne spojrzenie, bo oblicze młode,
Piękniejsze niźli kwiaty, słodsze nad jagodę!

Chociaż autor maluje Egle w jasnych odcieniach, jednakże jest sporo tragizmu w jej osobowości. Podstawą tego tragizmu jest miłość do wroga kraju, Ransdorfa. Ta miłość i obowiązek wobec ojczyzny określają wewnętrzny konflikt Egle. Miłość do wroga potępiają Litwini i ich bogowie. Dlatego musi zginąć Egle, Ransdorf i cały zamek.

Egle kocha wroga swojej ojczyzny, jednak w niej silne są również uczucia patriotyczne. Syrokomla pozwala jej zginąć bezsensownie. Egle za późno zrozumiała, że Krzyżaka nie można kochać.

W poemacie Margier autor obrazowo przedstawia Zakon Krzyżacki. Mając na celu wywyższenie Litwinów , a potępienie Krzyżaków, poeta stawia jednych i drugich w podobnych sytuacjach, w których ujawniają się ich odmienne cechy. Syrokomla podkreśla kontrast pomiędzy uzbrojeniem Litwinów i Krzyżaków:

Na jednych lniana odzież i osłony rysie,
Na drugich jasna blacha promieniami lśni się.

Syrokomla zachwyca się odwagą Litwinów. Pozytywnym cechom Litwinów autor przeciwstawia podłość Krzyżaków. Celem Zakonu Krzyżackiego jest bogactwo, a nie głoszenie chrześcijaństwa. Krzyżacy rabują, zabijają, palą, niszczą.

Walka Litwinów z Krzyżakami kończy się tragicznie. Jednak Litwini nie zostali zniszczeni, odwrotnie, zahartowani w walce z Krzyżakami, politycznie jeszcze bardziej się wzmocnili.

Główna myśl zawarta w Margierze - to wolność ojczyzny. Została ona zachowana, ponieważ ludzie potrafili całkowicie poświęcić się swemu krajowi. Autor twierdzi, że każdy naród, wielki czy mały, jednakowo powinien bronić swojej wolności. Gdy narodowi grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, każdy obywatel musi poświęcić wszystko, nawet życie, walcząc o niepodległość.

W gawędzie Janko Cmentarnik (1856) poeta przenosi się w niedaleką przeszłość wojen napoleońskich, mówi o miłości ziemi ojczystej, którą szczególnie głęboko przeżywa Janek Skiba. Miłość do kraju staje się jeszcze silniejsza, gdy poeta pokazuje bohatera rzuconego przez los daleko od swego kraju. On o Litwie może tylko marzyć. Poemat Janko Cmentarnik jest podobny do raudy litewskiej. W przeżyciu wioskowego chłopca autor odzwierciedla naiwną uczuciowość i jednocześnie ucieczkę od tragicznego losu.

W 1859 roku w Wilnie ukazał się kolejny poemat Syrokomli Marcin Studzieński. To obraz Litwy początku XVI wieku, gdy w 1506 roku odbywały się zaciekłe walki z Tatarami. Pokazując Litwę początku XVI wieku poeta porusza szereg pytań, nagromadza ogromną ilość historycznego materiału. Tak naprawdę powstaje wrażenie, że autor chciał przedstawić historyczne epizody, dać ogólny obraz Litwy. Autor swój utwór nazwał imieniem bohatera Marcina Studzieńskiego, jednak istoty utworu nie tworzy życie i los tego bohatera. Najważniejsze jest tło historyczne, w którym działa Marcin Studzieński. To wtargnięcie Tatarów, budowa muru ochronnego miasta Wilna, rola Aleksandra jako króla w życiu tamtych lat, wyprawa Mikołaja Glińskiego przeciwko Tatarom. Miejscem akcji jest Wilno i niektóre inne miejscowości Wielkiego Księstwa Litewskiego - Lida, Oszmiana, Miedniki, Nieśwież, Nowogródek, Słuck.

Marcin jest Polakiem:
Umrzeć dla kraju, dla Pana Boga,
Nieżal polskiemu bojownikowi!
Tak więc Marcin walczy i o Litwę, i o Polskę.

Syrokomla przedstawia również sylwetki króla Aleksandra i Glińskiego.

Króla Aleksandra maluje poeta bardzo schematycznie. Jego rola jest prawie nie ukazana.W krytycznej sytuacji król decyduje się jechać na ?pole boju?.

Król chce sam stanąć na wojska czele,
Chrobre rycerstwo wieść na Tatara.

Mikołaj Gliński pokazany jest jako znakomity wojownik z Tatarami. Autor z ogromnym zachwytem i miłością ujawnia zasługi Glińskiego w tej walce

Syrokomla maluje go jako odważnego rycerza:
Gliński jak orzeł, jak błyskawica,
Chrościanym mostem rzekę przebywa,
Na kark tatarski wpada konnica,
I rzeź nastawa krwawa, straszliwa. (...)

Poeta w swoim poemacie wiele uwagi poświęca budowie muru obronnego. Szczegółowo opisuje prace budowlane w I części poematu, tytułując ją Obmurowanie Wilna. Autor wskazuje na ogromne znaczenie wałów obronnych miasta Wilna:

I z pięciu krańców, z pięciu stronświata,
Gdzie pięć dróg wielkich w mieście się schodzi,
Niech z baszty sterczy groźna armata,
By wstrzymać wylew wrogów powodzi.

Poeta pokazuje różnorodne strony życia Wilna końca XV wieku. Autor z prawdziwym litewskim patriotycznym zachwytem mówi o stolicy.

Syrokomla bodaj jako jedyny poeta polski XIX wieku mocno akcentował, iż Wilno jest miastem litewskim: myśl tę podkreślają następujące wersy:

Bo tu Litwina Mekka, Medyna,
Tu jej proroków kolebki, groby!
Tu przed wiekami Litwini starzy
Palili bogom ofiarne Znicze...

W 1858 roku Syrokomla napisał na benefis dla Kirkorowej dramat Księżniczka słucka, znany następnie pod tytułem Możnowładcy i sierota. Jest to dramat historyczny z XVII wieku. Rzecz dzieje się w roku 1600 w Wilnie.

W historycznym dramacie Możnowładcy i sierota Syrokomla przedstawia życie Litwy po Unii Lubelskiej. Poeta potępia walki feudałów na Litwie. Akcja dramatu toczy się wokół księżniczki słuckiej Zofii i dwóch wileńskich rodzin możnowładców - Chodkiewiczów i Radziwiłłów. Autor potępia Radziwiłłów, jako inicjatorów wojny między feudałami. Janusz Radziwiłł chce ożenić się z Zofią, a jeszcze bardziej pragnie jej bogactwa. Główny konflikt rodzi się dlatego, że Zofia kocha innego i nie chce wychodzić za mąż za Radziwiłła.

W utworach Córa Piastów (1855), Stare wrota (1856), Sejm Lubelski (1857), Trzy córki Litwina (1859) i innych, Syrokomla z pozycji unijnych traktuje Litwę i jej przeszłość.

W poemacie Córa Piastów, napisanym w 1855 roku, autor przedstawił obrazek historyczny pojednania Polaków z Litwinami w XIII wieku, niedwuznacznie sugerując potrzebę utrzymywania nawiązanych kiedyś między obu narodami układów. Temat poeta zaczerpnął z wojny Litwinów z Polakami w XIII wieku. W utworze opisuje wyprawę księcia Trojdena przeciwko Mazowszu i Krzyżakom. Ta wyprawa kończy się weselem Trojdena z córką księcia Pełki, Hanną. To wesele wzmocniło pokojowe stosunki między Litwinami i Polakami.

W historycznym poemacie Trzy córki Litwina przedstawione ą więzi historyczne Litwinów z Polakami oraz z innymi narodowościami.

Najważniejszy bohater poematu Trzy córki Litwina - stary Litwin. Na początku poematu poeta podkreśla jego siłę, żywotność:

Litwin waleczny srodze,
Stary, jary, wykowan jak z głazu.

W końcu poematu, gdy jego córki wyszły za mąż, stary, opuszczony ojciec staje się wajdelotą - piewcą. Naśladując Mickiewicza, który w poemacie Konrad Wallenrod mówi ustami wajdeloty, że Litwa została tylko w pieśni, Syrokomla parafrazuje tę samą myśl:

...Pójdę w dzieci wioskowe
Wpajać piosnek osnowę,
Bo żyć tylko będziemy w piosence.

Poemat Stare wrota (1856) odzwierciedla społeczno - polityczne poglądy Syrokomli, pokazuje go jako apologetę Rzeczpospolitej. Poeta tak komponuje akcję poematu, żeby ujawnić, że Litwa nie potrafi odłączyć się od Polski i samodzielnie egzystować. Radziwiłł i Krzysztof Szeliga po nieudanej próbie rozłączenia obu krajów, znowu zmuszeni są przyłączyć się do Polaków. Autor maluje prawdziwe historyczne zdarzenie. Obok unijnej propagandy poeta wyraża szereg radykalnych myśli o Rzeczpospolitej, przeciwstawiając teraźniejszość przeszłości.

Utwory, opiewające przeszłość Litwy, docierały do czytelnika spod strzechy, wywierając pozytywny wpływ wychowawczy oraz zapalając w sercach prostych ludzi płomyki patriotyzmu i umiłowania rodzinnego kraju.

Syrokomla namiętnie kochał Litwę, jej przyrodę, majestatyczny Niemen i opiewał to wszystko w swych utworach.

Szczególnie poeta oczarowany jest przyrodą Litwy, okrążającą największe jej miasta, Wilno i Kowno. Wilno Litwini kochają, nim się szczycą nie tylko dlatego, że jest to stolica Litwy, lecz dlatego, że piękno przyrody okolic wzbudza w nich uczucia patriotyczne, miłość do kraju.

Opiewając Wilno i Kowno Syrokomla wspomina przeszłość Litwy, jej bohaterów.

Gdzie jesteś, wielki Duchu kowieńskiej doliny,
Coś nam serca rozpalał, piejąc stare czyny?

Więź człowieka z przyrodą pojawia się w Gawędzie o bocianie. Autor w tej gawędzie porównuje bociana z Litwinem. Tutaj bocian jest bardzo uczłowieczony. On myśli o dalekiej podróży, lecz nie chce zostawić Litwy. Za pośrednictwem przeżyć bociana poeta wyraża ogromną miłość do Litwy:
Czy wracać będzie już po co?

Może dąb z gniazdem zamieć obali?!
Wszystko szczęściem rozmarzy,
Bóg wie, co dalej, czy wracać będzie już po co?

Najwięcej poetę zachwyca Niemen. Ta podstawowa rzeka Litwy przedstawiona jest w kilku utworach Syrokomli. Poeta akcentuje znaczenie Niemna w życiu ekonomicznym Litwy. Niemen zdobywa ogromne znaczenie jako środek komunikacji, dlatego że nim towary dostarczane są do portu.

Mazur na szkucie, Litwin na wicinie,
Do swego portu niech szczęsno zawinie;

Poeta znajduje analogię między ludźmi Litwy a rzeką. Latem cichy, spokojny Niemen odzwierciedla łagodność, szlachetność Litwina, zimą - skuty lodami - izolację, powściągliwość. A wiosną, gdy Niemen wyzwala się z lodów, trzeba sądzić, poeta chce symbolizować odwagę Litwinów w walce z wrogiem.

Cicho Niemen przebiega rodzinne siedziby,
Nie straszny dlażeglarza i spokojny niby,
Pozwala siebiełodziom deptać całe lato,
Zimą da się w ciemnicę zakuć lodowatą;

Poeta lubił podróżować. Opisami swoich podróży Syrokomla pomaga zrozumieć swój pogląd na Litwę. W tych utworach autor kształci rodową patriotyczną świadomość Litwinów, a jednocześnie realizuje zaplanowane zadanie - poznać swój kraj i troszczyć się o zbieranie materiału o nim.

Władysław Syrokomla jeszcze za życia był szeroko znany wśród inteligencji litewskiej, a jego utwory, wyrażające nierzadko gorzką chłopską dolę, były bliskie litewskiej inteligencji, pochodzącej przeważnie ze środowisk chłopskich.

Jednym z pierwszych tłumaczy poezji Władysława Syrokomli na język litewski był Valerijonas Ažukalnis - Zagurskis. Stefanija Kabelytë jest zdania, że Ažukalnis przełożył fragment wiersza W moim małym domku w 1848 roku, chociaż - jak dowiódł Juozas Girdzijauskas - istniało kilka wariantów tłumaczeń jego utworu.

Zagurskis na motywach wiersza Syrokomli pt. Oracz do skowronka (1851) napisał znany litewski wiersz - piosenkę Drauge su vieverseliu (Razem ze skowronkiem).

Drugim tłumaczem poezji W.Syrokomli na język litewski był Mikalojus Godlevskis. Przełożył on wiersz Kolęda (1855), opublikowany w 1856 roku w "Kalendarzu Ilustrowanym" J.Jaworskiego.

Po opublikowaniu poematu W mojej małej chatce i wiersza Kolęda w języku litewskim, przez ponad 20 lat tłumaczeń utworów Syrokomli nie było, zanim w latach osiemdziesiątych XIX wieku pojawili się nowi tłumacze poezji W.Syrokomli; wiersze jego przekładał na język litewski Julius Anusavičius.

Anusavičius tłumaczył Ułasa i Marcina Studzieńskiego. Ten ostatni poemat u Anusavičiusa nosi nazwę Vilnius.

Dopiero ideologowie ruchu odrodzenia narodowego, skupieni wokół czasopisma ?Auszra?, dostrzegli wartość poezji Syrokomli i zaczęli w końcu XIX wieku tłumaczyć jego utwory, szczególnie te, które są tematycznie związane z Litwą i jej dziejami.

Około 1874-1875 roku Stanislovas Dagilis przetłumaczył wstęp poematu Urodzony Jan Dęboróg i zatytułował go Lietuva.

Stanislovas Dagilis przełożył też wiersz Nagrobek obywatelowi (Parašas ant kryžiaus).

Szkołę wiejską przetłumaczył na język litewski Petras Arminas - Trupinëlis w 1881 roku i w rok później wraz z innymi utworami wysłał do "Auszry".

Poeci litewscy starali się podnosić na duchu swoich rodaków, wzywali do miłości kraju ojczystego, nawet w utworach tłumaczonych zmieniali treść i sens, by dostosować wiersz do potrzeb własnej ideologii.

W 1860 roku W. Syrokomla napisał wiersz Święty Piotr. W 1886 roku ksiądz Aleksandras Dambrauskas przełożył ten satyryczny utwór. A.Dambrauskas nieco przerobił utwór Syrokomli.

Znaną pieśń Kruk, napisaną przez Syrokomlę w 1854 roku, przełożył S.Norkus - Narkevčius w 1878 roku.

Najbardziej popularnym utworem Syrokomli na Litwie był jego "litewski" poemat Margier.

Pokolenie zgrupowane wokół pisma "Auszra" było zachwycone Margierem. Jeszcze w gimnazjum czytali zachłannie Margiera po polsku Jonas Basanavičius, Jonas Kriaučiűnas, prozaik Vincas Pietaris oraz Petras Arminas- Trupinëlis, Simonas Narkevičius i inni.

Margiera po raz pierwszy na Litwie zaczął tłumaczyć Simonas Narkevičius- Norkus (około 1870 roku), ale fragmenty poematu opublikował Martynas Šernius dopiero w 1882 roku w gazecie "Lietuviška ceitunga". S.Norkus - Narkevičius nie przetłumaczył całego poematu.

Według Kazysa Griniusa, Margiera tłumaczył także Petras Arminas, lecz przekład ten - jak stwierdza Kęstutis Nastopka - nie zachował się.

Oprócz poezji Syrokomli tłumaczono i upowszechniano na Litwie także jego prozę, głównie opisy podróży.

Twórczość Władysława Syrokomli przeniknęła do serc Litwinów, i przełożona na język litewski, stała się cząstką tej literatury, frapującą ogół, mającą przemożny wpływ na wielu poetów litewskich.

Na zdjęciach: autorka pracy, Władysław Syrokomla, dworek Władysława Syrokolmi w Borejkowszczyźnie (obecnie biblioteka - muzeum).

NG 31 (467)