Stasys LIKAS

Rozwój internetu budzi zaniepokojenie rządu

Łotwa i Estonia znacznie wyprzedzają Litwę pod względem liczby użytkowników internetu

W porównaniu z sąsiednimi państwami - Łotwą i Estonią, na Litwie liczba użytkowników internetu jest kilkakrotnie mniejsza. Według ocen ekspertów od spraw rynku, zbyt powolny rozwój internetu w naszym kraju hamuje wzrost handlu, bankowości, usług, innych sektorów przedsiębiorczości. Wczoraj przedstawiciele rządu i firm usług internetowych naradzali się, w jaki sposób można byłoby zwiększyć konkurencję na rynku internetowym i obniżyć ceny usług internetu.

Obecnie użytkownicy internetu stanowią na Litwie 3,8 proc. ogółu mieszkańców kraju. W porównaniu ze wskaźnikami sąsiednich państw, na Łotwie ze "światowej sieci pajęczej" korzysta 9 proc., w Estonii natomiast - 25 proc. mieszkańców.

Zdaniem doradcy premiera Kęstutisa Masiulisa, wielkim hamulcem rozwoju rynku internetowego na Litwie są zbyt wygórowane ceny usług internetowych dla użytkowników.

Na Litwie nikt nie ma monopolu na przekazywanie danych, jednakże taryfy usług internetowych zależą od warunków, jakie zapewnia "Lietuvos telekomas" w korzystaniu z będących jego własnością linii łączności.

Chociaż na Litwie sektor internetu rośnie najwolniej, jednak eksperci od spraw rynku są nastawieni optymistycznie i prognozują, że na Litwie będzie rosła liczba użytkowników tej sieci. Ich prognozy wspiera statystyka, mianowicie, wiosną 1998 roku w kraju z internetu korzystało 42 tys., według danych z pierwszego półrocza 1999 r. - 120 tys., w tym roku natomiast - 141 tys. mieszkańców.

Specjaliści od rynku prognozują, że po 3-5 latach sektor technologii informacyjnych, internetu i komunikacji stanie się w krajach bałtyckich największą gałęzią usługowo-produkcyjną i zajmie pozycje lidera według wypracowywanego w regionie produktu krajowego brutto (PKB).

("Lietuvos rytas" z sierpnia 2000 r.)

NG 35 (471)