Robert Mickiewicz

Dzwonek szkolny woła do klas

Jak co roku, 1 września dzwonek szkolny zwoła tysiące uczniów na całej Wileńszczyźnie do ławek szkolnych. 1 września - to również święto kadry nauczycielskiej. Rozpoczyna się kolejny rok szkolny 2000 - 2001.

O tym, w jakim nastroju spotykają ten rok, "Naszej Gazecie" opowiadają zastępca kierownika wydziału oświaty rejonu trockiego Teodor Linkiewicz i dyrektor Szkoły Średniej w Trokach Marian Kuzborski.

W tym roku 1 września progi szkół i klas z polskim językiem nauczania w rejonie trockim przekroczy około 1180 polskich dzieci. 350 uczniów oczekuje polska szkola w Landwarowie, 260 - w Trokach, 200 - w Połuknie, 135 w polskich klasach w Rudziszkach, 98 - w Starych Trokach, 60 - w Szklarach, 60 - w Rykontach, 10 - w Świetnikach i 6 - w Międzyrzeczu. Na pytanie "NG", czy jest to dużo czy mało, T. Linkiewicz odpowiada, że z pewnością dużo. Placówki oświatowe rejonu trockiego, zresztą jak i całej Litwy, zaczynają odczuwać skutki niżu demograficznego. Jego szczyt przypada na lata 1993 - 1994. Z tego powodu nieunikniony jest spadek liczby uczniów nie tylko w klasach z polskim językiem wykładowym.

W latach poprzednich, jak powiedział zastępca kierownika wydziału oświaty, dumą kadry pedagogicznej rejonu trockiego było to, że co roku do klas z polskim językiem nauczania przychodziło o pięćdziesiąt pierwszaków więcej. I ta podbudowująca tendencja utrzymywała się w ciągu kilku lat. W tym roku po raz pierwszy tego nie będzie i to właśnie z powodu niżu demograficznego. Dzieci w klasach pierwszych nie będzie więcej, nie dlatego, że rodzice oddadzą je do szkół z litewskim lub rosyjskim językiem wykładowym, a dlatego, że te dzieci po prostu się nie narodziły. Liczba narodzin dzieci spadła aż o jedną trzecią.

Tym niemniej mimo niesprzyjających warunków obiektywnych liczba uczniów, którzy przekroczą próg pierwszej polskiej klasy w rejonie trockim w porównaniu latami poprzednimi nie zmalała. Do największej polskiej szkoły w rejonie, Landwarowskiej, w tym roku pójdzie 28 pierwszaków. Pierwsza polska klasa w Szkole Średniej w Trokach powinna doczekać się 20 uczniów. Do pierwszej klasy w polskiej Średniej Szkole w Połuknie pójdzie 9 uczniów. Również 9 pierwszaków zbierze polska klasa w polsko - litewsko - rosyjskiej szkole średniej w Rudziszkach. W pierwszej klasie w języku ojczystym w Podstawowej Szkole w Starych Trokach rok szkolny rozpocznie 10 dzieci. Do Podstawowej Szkoły w Szklarach powinno przyjść 6 pierwszaków, również 6 dzieci oczekuje się w Początkowej Szkole w Rykontach. Po 2 pierwszoklasistów przekroczy progi szkół początkowych w Świetnikach i Międzyrzeczu. Jeśli pozostać przy statystyce, to uczniowie szkół polskich stanowią 17 proc. ogólnej liczby uczniów w rejonie trockim.

Zdaniem Teodora Linkiewicza, również w tym roku nie powinno być większych kłopotów z kadrą pedagogiczną. W niektórych szkołach, co prawda, odczuwa się brak nauczycieli języka angielskiego, ale to dotyczy nie wszystkich polskich szkół rejonu. Jak powiedział dyrektor Szkoły Średniej w Trokach Marian Kuzborski, jego szkoła nie ma żadnych problemów z doborem kadry pedagogicznej, w tym również nauczycieli języków obcych.

Zdaniem zastępcy kierownika wydziału oświaty T. Linkiewicza poważnym tematem jest starzenie się kadry nauczycielskiej. Obecna niełatwa sytuacja socjalno - ekonomiczna w naszym kraju powoduje, że wielu nauczycieli, którzy już przekroczyli wiek emerytalny, pozostaje w szkołach. Twierdzenie o tym, że brakuje młodych nauczycieli, nie jest zgodne z prawdą.

Tradycyjnie w polskich szkołach rejonu trockiego na wysokim poziomie pozostaje nauczanie języka litewskiego. Jak zapewnił Teodor Linkiewicz, ten poziom zostanie utrzymany również w tym roku. Absolwenci szkół polskich z tego rejonu nie mają żadnych kłopotów z językiem państwowym i to jest jednym z podstawowych argumentów, że dzieciom z polskich rodzin niekoniecznie iść do szkoły litewskiej tylko po to, żeby opanować język państwowy.

Niestety, również tradycyjny, jest ciężki stan finansowy oświaty rejonu trockiego i dotyczy to oczywiście nie tylko szkół polskich. O stanie finansów dobitnie świadczy fakt, że w przeddzień 1 września nauczyciele jeszcze nie otrzymali należnych im pieniędzy urlopowych. Niełatwa sytuacja finansowa rejonu uniemożliwia wyasygnowanie należnych pieniędzy na remonty szkół. Ciężar uporządkowania szkoły przed 1 września w znacznej mierze spada na barki rodziców. Sporo tu także zależy od zaradności administracji szkoły, ale tym niemniej na poważniejsze remonty środków brakuje.

Charakterystycznym tego przykładem jest Szkoła Średnia w Trokach. Gdy odwiedzaliśmy szkołę, wewnętrzne prace remontowe prowadzone wysiłkiem nauczycieli, uczniów i rodziców dobiegły końca. Tym niemniej, jak powiedział jej dyrektor Marian Kuzborski, szkoła wymaga poważnego remontu, tym bardziej właśnie tu w Trokach powinno przede wszystkim powstać dobre polskie gimnazjum. Najpilniejszym zadaniem jest naprawa przeciekającego dachu. Samorząd obiecał przydzielić na ten cel 42 tys. Lt. Pomysłem dyrektora, który jest bliski zresztą sfinalizowania, jest założenie fundacji, która by wspierała Szkołę Średnią w Trokach.

Dla wszystkich chętnych nawiązania kontaktów ze szkołą podajemy jej adres.

SzkołaŚrednia w Trokach
Birutës 44
4050 Trakai
tel / fax, z Litwy 8-283-55670, Polski 0-03703855670
Adres poczty elektronicznej: 1vm.@is.lt

Fot. Waldemar Dowejko

Na zdjęciu:Teodor Linkiewicz i Marian Kuzborski

NG 36 (472)