Kęstutis GEČAS

Sejm wywiesił białą flagę

Wczoraj po walce poddali się zwolennicy cenzury

Zabrakło tylko siedmiu głosów

"Powiadacie, że was nie szanują. Ale, czy można szanować tych, którzy naród nazywają robactwem, a mass media - bagnem. Czy można się spodziewać, że mass media będą zamieszczać panegiryki, gdy dziennikarzowi twierdzi się, że źródłem informacji jest jego mały móżdżek" - wczoraj w Sejmie pytał konserwatystów centrysta Vytautas Čepas.

Wczoraj większości sejmowej zabrakło siedmiu głosów do odrzucenia weta prezydenta Valdasa Adamkusa w sprawie poprawek do ustawy o informowaniu społeczeństwa.

Za ustawą bez proponowanych przez przywódcę kraju poprawek głosowało 64 posłów, przeciwko - 32 parlamentarzystów, przy sześciu wstrzymujących się. Dla odrzucenia weta prezydenta potrzebne są głosy co najmniej 71 posłów.

Głosowali również członkowie rządu

Za odrzuceniem weta głosowało 64 posłów.

Większość sejmową poparli młodolitwin Stanislovas Buškevičius, przedstawiciel Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Jan Gabriel Mincewicz, były konserwatysta Zygmunt Mackiewicz, przedstawiciel Związku Więźniów Politycznych i Zesłańców Antanas Švitra, członek Partii Ludu Ojczyzny Vidmantas Žiemelis.

Wśród tych, którzy wstrzymali się od głosu, byli konserwatysta Vytautas Knašys, przedstawiciele Związku Umiarkowanych Konserwatystów Elvyra Kunevičienë, Juozas Listavičius, przedstawiciel Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Jan Sienkiewicz, narodowy demokrata Rimantas Smetona i centrysta Kęstutis Glaveckas.

("Lietuvos rytas" z 30 sierpnia 2000 r.)

NG 37 (473)