Alwida Antonina Bajor

Laureaci Nagrody Nobla - w Wilnie

W pierwszych dniach października Wilno 2000 roku stało się miejscem spotkań słynnych ludzi lotnego pióra, laureatów Nagrody Nobla - Polaków Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej i Güntera Grassa (Niemcy) oraz poety litewskiego, tłumacza, publicysty, krytyka litewskiego, Tomasa Venclovy.

Wzięli oni udział w akcji "Rozmowy litewsko - niemiecko - polskie na temat przyszłości pamięci" - cyklu dyskusji zainicjowanego przez ambasadora Niemiec w Litwie Detlofa von Berga. Piąty wieczór z tego cyklu pt. "Wspomnienia pisarzy - Wschód i Zachód literackiej Europy" odbył się 2 października br. w wileńskim Ratuszu (Pałacu Pracowników Sztuki).

Gośćmi opiekował się Instytut Goethego w Wilnie, ambasada RP w Litwie, Instytut Polski w Wilnie oraz wileński Rosyjski Teatr Dramatyczny (dawna "Reduta").

Osobny program na cześć pobytu w Litwie Güntera Grassa przygotował Instytut Goethego w Wilnie. Wcześniej, w dniach 21 - 23 września br. w Nidzie, w tamtejszym Centrum Kultury Thomasa Manna, odbyło się seminarium literackie na temat twórczości Güntera Grassa. Seminarium pt. "Recepcja twórczości Güntera Grassa w Litwie" odbyło się 28 września br. w wileńskiej Galerii Artystycznej "Arka". W przededniu, w tej samej galerii odbyło się otwarcie wystawy dokumentalnej pt. "Günter Grass. Prace plastyczne i pisarstwo". Od 28, 29, 30 września i w dniach 3, 4, 5 października w wileńskim kinie "Skalvija" - trwa projekcja filmu dokumentalnego pt. "Portret Güntera Grassa. 10 aspektów" oraz ekranizacje jego powieści "Kot i mysz" i "Blaszany bębenek".

Wcześniej, 25 września, w uniwersyteckiej auli Franciszka Smuglewicza zainaugurowano wystawę książek Czesława Miłosza, Güntera Grassa i Wisławy Szymborskiej oraz zaprezentowano fragmenty filmów dokumentalnych pt. "Spotkanie z Wisławą Szymborską" i "Czesław Miłosz w Berkley".

W ubiegły poniedziałek, 2 października br., w wileńskim Rosyjskim Teatrze Dramatycznym (d. "Reduta") odbył się spektakl pt. "Dworzec w mieście N." według utworów Wisławy Szymborskiej i z jej udziałem. Reżyseria - Ramunë Kudzmanaitë, scenografia - Linas Liandzbergis, kostiumy - Kristina Bloszenko). Rolę kreowała (monospektakl) Dalia Michelevičiűtë w partnerstwie z perkusistą Arkadijem Gotesmanem. Fragmenty powieści Güntera Grassa "Blaszany bębenek" - w czytaniu Tomasa Venclovy oraz w wykonaniu muzycznym (improwizacja) perkusisty Władimira Tarasowa.

2 października, przed południem, w Wilnie, na ścianie domu przy ul. Liejyklos 1 - odbyło się odsłonięcie tablicy ku czci pamięci laureata Nagrody Nobla, Josifa Brodskiego z udziałem wszystkich trzech noblistów - Güntera Grassa, Czesława Miłosza i Wisławy Szymborskiej. Okolicznościowe przemówienie wygłosił prezydent RL Valdas Adamkus. Po południu - spotkania twórcze w wileńskim Rosyjskim Teatrze Dramatycznym. Wiersze Wisławy Szymborskiej - w czytaniu autorki, fragmenty nowego utworu Güntera Grassa "Moje stulecie" (cztery nowele) - w czytaniu autora. ("Moje stulecie" ukazało się w tych dniach w tłumaczeniu na język litewski nakładem oficyny wileńskiej "Alma littera"). Wiersze Tomasa Venclovy - w czytaniu autora.

Od 3 października Günter Grass zwiedza Mierzeję Kurońską.

W latach ostatnich Czesław Miłosz i Tomas Venclova są w swojej ojczyźnie, Litwie, częstymi gośćmi, Günter Grass i Wisława Szymborska bawili na Litwie pierwszy raz.

Uroczystym obiadem podejmował noblistów prezydent Republiki Litewskiej Valdas Adamkus.

Program krótkotrwałego pobytu gości był obficie nasycony gęstymi imprezami. Z punktu widzenia artystycznego najlepiej wypadli Litwini (spektakl "Dworzec w mieście N." według utworów poetyckich Wisławy Szymborskiej, wiersze Tomasa Venclovy w czytaniu autora).

Teksty przemówień w wileńskim Ratuszu (Czesława Miłosza i Güntera Grassa) niewątpliwie w najbliższym czasie doczekają się fachowych komentarzy znawców historii, polityków. Zwłaszcza - przemówienie Güntera Grassa, z którym społeczeństwo litewskie miało obecnie okazję zapoznać się bliżej, a dzięki świeżo wydanej jego książce pt. "Moje stulecie" - dokładniej.

Fragment przemówienia Güntera Grassa (o pamięci zbiorowej) cytuję niżej:

"(...) Ale istnieje też pamięć zbiorowa - choćby jako postulat lub teza, ale też podczas rytualnie obchodzonych okazji. Cała Europa ją przywołuje, zabiega o nią, wyrzeka się jej. Wojny i zbrodnie wojenne stały się jej ciężarem. Przywierają do niej ideologiczne koloryty. Pamięć zbiorowa sprawia kłopot zwłaszcza starszemu pokoleniu. Być może dlatego my, Niemcy, wymyśliliśmy neologizm typowy i podkreślający pewne schematy: "praca nad pamięcią". Żąda się jej jako przyznania się do winy, odrzuca się jako insynuację oraz pilnie uprawia, albowiem od dziesięcioleci, tak długo jak historia ciągle na nowo nas dosięga, jest odrabiana niczym ćwiczenie obowiązkowe, od lat sześćdziesiątych także przez kolejne młode, nieobciążone można by myśleć, pokolenie. To jest, jakby dzieci i wnuki wspomniały w zastępstwie swoich milczących ojców i dziadków. Obecnie nie ma tygodnia, w którym nie przestrzegano by przed zapomnieniem. Po tym jak wystarczająco często, taką mieliśmy nadzieję, wspominaliśmy prześladowanych, zmuszonych do emigracji, zamordowanych w niepojętej ilości Żydów, tak teraz, późno, wspominamy deportację i wymordowanie dziesiątek tysięcy Cyganów. Obecnie jesteśmy zmuszeni, co dla wielu okazuje się być za późno, przypomnieć sobie o dziesiątkach tysięcy robotników przymusowych, pochodzących z Polski, Związku Radzieckiego i wielu innych krajów, którzy zostali ustawieni przy taśmach produkcyjnych niemieckiego przemysłu wojennego.

To tak, jakby przestępstwa popełnione w przeciągu zaledwie dwunastu lat nabierały tym większego znaczenia, im bardziej zwiększa się czasowa odległość od zbrodni ryczałtem określanych jako hańba. Bezsilne wydają się próby nadawania pamięci kształtu przy pomocy pomników. Na przykład w Berlinie wynikł z tego powodu spór. Na plan pierwszy wysuwały się nie tylko kwestie estetyczne. "Pamiętajcie!" krzyczeli jedni. "Dość już tego teraz!" uważali drudzy. Zdarza się niekiedy, że obcokrajowcy, którzy się nam przyglądają, określają wspomnieniowy stosunek Niemców do przeszłości jak "samoudręczenie", przy czym dodają, że nasze wspominanie jest pełne udręki. Wszak nie widać końca tego stanu rzeczy. Planujemy przyszłość, a tu przeszłość już pozostawiła swoje ślady na rzekomo dziewiczych obszarach i powbijała drogowskazy prowadzące w czasy minione (...)".

Tym "drogowskazom prowadzącym w czasy minione" oraz w przyszłe było poświęcone obecnie w Wilnie (wdzięczny teren) spotkanie trzech noblistów.

Na zdjęciach: Wisława Szymborska, Tomas Venclova oraz Czesław Miłosz podczas spotkania w Ratuszu, Günter Grass i Wisława Szymborska

Fot. Waldemar Dowejko

NG 41 (477)