Mickiewiczowskie tęsknoty...

Szanowna Redakcjo

Bardzo chcieliśmy podzielić się z Wami wspaniałym przeżyciem, które związane jest z naszym ubiegłorocznym pobytem w Wilnie.

Spotykając się we wspólnym gronie, często wgłębialiśmy się w mickiewiczowskie opisy przyrody litewskiej. Zastanawiały nas one i przyciągały swoją bajkowością. Stąd też zrodził się pomysł podróży śladami Adama Mickiewicza.

Z Warszawy wyjechaliśmy nocnym autobusem, aby o wschodzie słońca ujrzeć Niemen na tle bujnej, nieskażonej cywilizacją przyrody. Było w nim coś przyciągającego, swojskiego. Od razu pokochaliśmy te krajobrazy. Ogromne wrażenie zrobiło na nas samo miasto Wilno, wolne od zgiełku i hałasu. Jak miło było spacerować przytulnymi, krętymi uliczkami Starówki i sycić wzrok jasnymi kolorami zabytków: kościołów, cerkwi, pałaców. Z wielką radością weszliśmy na kolanach przed cudowny Obraz Matki Bożej Ostrobramskiej, która urzekła nas spojrzeniem pełnym pokory. Byliśmy wzruszeni do łez tym, że dane nam jest być tutaj. Mogliśmy powierzyć Maryi nasze sprawy.

Duże wrażenie robią kościoły: św. Teresy, św. Kazimierza, zachwycająca kolorami zieleni i fioletu cerkiew św. Ducha, monumentalna archikatedra św. Stanisława, kościół św. Piotra i Pawła z przepięknym żyrandolem w kształcie łodzi Piotrowej, czy też gotycki kościół św. Anny.

Nie jesteśmy w stanie nawet wymienić wszystkich wspaniałości, które widzieliśmy z bliska lub z baszty Giedymina. Niezatarte wrażenie zostało w nas po ujrzeniu zamku trockiego i dlatego przyrzekliśmy sobie, że wkrótce tu wrócimy. Wszystko to, co opisaliśmy jest tylko namiastką naszych przeżyć.

Szanowna Redakcjo, pragniemy za waszym pośrednictwem serdecznie podziękować mieszkańcom Wilna za miłe przyjęcie i gościnność. Teraz już wiemy, co znaczy tęsknić tak jak Mickiewicz:

(...) ?Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych? (...)

Grupa studentów z Polski: Agnieszka, Katarzyna, Seweryn, Dominika, Łukasz, Marcin

Giedlarowa, 24 09 2000 r.

NG 42 (478)