Beata Garnyte

Pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego

Jubileuszowy rok 2000 na zawsze pozostanie w sercach i myślach mieszkańców Kowalczuk. Tu bowiem 15 października br. w niezwykle uroczystej atmosferze odbyła się konsekracja długo oczekiwanej świątyni pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego.

Wydarzenie to było uwieńczeniem długiej i trudnej drogi, która rozpoczęła się jeszcze w roku 1993. Wtedy to w centrum Kowalczuk został ustawiony Krzyż - symbol wiary i nadziei, a wszelkie starania mieszkańców tej okolicy wraz z ówczesnym duszpasterzem parafii szumskiej, księdzem Dariuszem Stańczykiem na czele zostały skierowane na zdobycie pozwolenia, a później i środków na budowę w Kowalczukach kaplicy ku czci Miłosierdzia Bożego. W kwietniu następnego roku pozwolenia na budowę kaplicy udzielił arcybiskup Audrys Juozas Bačkis, który też i poświęcił plac tuż obok krzyża, na którym kaplica ta miała stanąć.

Był rok 1996, kiedy to uroczystą Mszą św. rozpoczęły się prace budowlane już nie kaplicy, a kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego. Autorem projektu świątyni został polski architekt Tadeusz Derlatka, pewne zmiany wprowadzili też Mieczysław Jagusiński i Karolina Jakutowicz. Kierownictwo pracami budowlanymi zostało powierzone Bolesławowi Korwielowi.

W październiku 1996 roku pieczę nad budową świątyni zaczął sprawować ksiądz Wojciech Górlicki. Zdaniem obecnych tego dnia w kościele wiernych, to właśnie jego trud i zaangażowanie sprawiły, że dzień konsekracji kościoła nastał tak szybko.

A rezultat tych starań przeszedł nawet najśmielsze oczekiwania, o czym na własne oczy przekonali się wszyscy ci, którzy w dniu 15 października przybyli do Kowalczuk, przybyli tak licznie, że kościół nie mógł pomieścić wszystkich wiernych. Wśród ludzi tego dnia panowała radość z dobrze na chwałę Bożą wykonanego dzieła. Niemal ascetyczne wnętrze, którego jedynymi ozdobami był krzyż, wspaniałe tabernakulum (dar obecnego na uroczystości dyrektora biura pomocy dla katolików na Wschodzie przy Episkopacie Polski ks. Wiesława Wójcika), stacje Drogi Krzyżowej, figurka Maryi i oczywiście obraz Jezusa Miłosiernego, napawały zgromadzonych skupieniem tak potrzebnym do modlitwy.

"Niech w tej świątyni zawsze rozbrzmiewa słowo Boże" - powiedział rozpoczynając uroczystość konsekracji arcybiskup metropolita Audrys Juozas Bačkis. Wyraził on też przekonanie, że kościół ten powstał jako znak naszej wdzięczności Bogu za wszelkie dary, którymi nas obdarza w swej nieskończonej dobroci. Wreszcie nastąpiła ta, tak przez wszystkich wyczekiwana i tak upragniona chwila - metropolita wileński namaścił olejkiem świętym ołtarz i ściany świątyni, zaś ksiądz Wojciech Górlicki po raz pierwszy zapalił świece mszalne. Kościół wypełnił się wonią kadzidła, a nie była to jedyna przyczyna łez, które w tym momencie zalśniły w oczach wiernych... W kościele pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego rozpoczęła się pierwsza Msza św., której towarzyszył śpiew dwóch zespołów - "Cantate" z Szumska i "Przepióreczki" z Miednik. Modlono się zaś tego dnia o błogosławieństwo Boże dla nowej świątyni i dziękowano wszystkim tym, których pomoc i zaangażowanie przyczyniły się do zbudowania tego kościoła. Tuż po zakończeniu Mszy św. serdeczne słowa podziękowania ksiądz Wojciech Górlicki skierował pod adresem biskupa radomskiego Edwarda Materskiego, który od samego początku wspierał budowę nie tylko moralnie, lecz i materialnie. Nie pominięto też pomysłodawcę budowy świątyni - księdza Dariusza Stańczyka (nieobecnego na konsekracji), kapłanów, władz rejonu i gminy, wszystkich tych, którzy pracowali przy budowie. Pod ich adresem wypowiadano tego dnia sakramentalne "Bóg zapłać"!

"Wszyscy możemy w tym szczególnym dniu cieszyć się, gdyż Bóg dał nam wyjątkową okazję - pozwolił przyczynić się do budowy tej świątyni. I stał się cud - wśród nas zamieszkał Chrystus" - powiedział ks. Wojciech Górlicki.

Msze św. w kościele w dni powszednie są odprawiane o godz. 18.30, w niedziele i święta o godz. 10.00.

Fot. Jerzy Karpowicz

NG 44 (480)