Łamiąc się opłatkiem

W miniony piątek, 22 grudnia 2000 roku, w trakcie składania ostatniego w roku bieżącym numeru "Naszej Gazety", przy wspólnym przedwigilijnym stole spotkali się ci, dzięki którym Czytelnik otrzymał w roku jubileuszowym 53 numery polskiego tygodnika, który to jako pierwsze nowe pismo rozpoczęło przed jedenastu laty trudny proces propagowania i dokumentowania odrodzenia polskości na Litwie, poszukiwania wraz z Czytelnikami własnego miejsca w nowej rzeczywistości.

Łamiąc się opłatkiem i życząc Czytelnikom, wszystkim Rodakom i ludziom dobrej woli oraz sobie nawzajem szczęścia, spokoju i dostatku w polskich rodzinach na kolejne lata w XXI wieku, wspominało się również chwile niezwykle trudne i dramatyczne. Widocznie tylko dzięki Opatrzności Bożej dane nam było kontynuować działalność wydawniczą po doszczętnym okradzeniu redakcji czy też po kolejnych utrudnieniach i próbach bezprawnego przejęcia pisma siłą.

Poczuwając się do odpowiedzialności i czując się nieodłączną częścią polskiego społeczeństwa, staraliśmy się jak najmniej wynosić na łamy naszego pisma niepokoju i bólu, licząc, że do wielu bardzo ważnych rzeczy, zrozumienia stanu naszego społeczeństwa, Czytelnik powinien dojść sam. Po to też uruchomiliśmy w roku bieżącym "Czas", uznając, że dyskusje bez znajomości własnej historii, bez sięgania do głębszych i czystszych źródeł, będą jałowe, bezpłodne i nie wzbogacające nasze społeczeństwo.

Pisaliśmy zawsze szczerze i otwarcie, głęboko wierząc, że piszemy prawdziwą historię naszego życia. Nie kłamaliśmy ni Czytelnikowi, ni sobie, jedynie może w pewnym stopniu upiększaliśmy naszą trudną rzeczywistość po to, aby ludzie zechcieli uwierzyć we własne możliwości i siły w warunkach, kiedy wiele rzeczy, w których pokładaliśmy nadzieje, zawiodło, a w naszym społeczeństwie zaczęli górować ludzie nieodpowiedzialni, dbający o interes społeczny jedynie na słowach.

Żegnając jubileuszowy 2000 rok i wstępując w nowe tysiąclecie dziennikarze piszący na łamach "NG" będą nadal wierni zasadom uczciwości i prawdy, aby sprzyjać powrotowi Ziemi Wileńskiej z jej wiernym ludem do normalności i świetności, na które ona poprzez wyjątkowo trudne dzieje XX wieku naprawdę zasłużyła.

(red)

Fot. Waldemar Dowejko

NG 53 (489)