Liliana Narkowicz

Z wizytą w księgarni

Polska księgarnia "Elephas" w Wilnie, mieszcząca się na Antokolu przy ul. Holenderskiej (Olandř) 3, specjalnej reklamy nie potrzebuje. Ten, kto czyta książki, dobrze wie, że można je tu nie tylko nabyć, ale i zamówić, aby poszczególne pozycje sprowadzono z Polski. Liczy się też fakt, że na klienta czeka miła i fachowa obsługa, niezależnie od tego, czy chcemy nabyć wydanie encyklopedyczne, czytanki dla najmłodszych, czy szkolne programy edukacyjne. Zmęczony może tu wygodnie usiąść i przejrzeć czasopisma, spragniony poprosić o napoje chłodzące czy kawę, samotny zamienić kilka słów . O krótką rozmowę poprosiłam więc Gerarda Łatkowskiego, jednego z współwłaścicieli "Elephasu" .

Kiedy właściwie księgarnia otworzyła swoje podwoje i jak wygląda z perspektywy czasu dotychczasowa jej działalność?

"Elephas" jako księgarnia zaczął funkcjonować w maju 1998r. Dla książki jest to o tyle ważne, że był to Rok Mickiewicza. Najpierw zrodził się pomysł zorganizowania kramików szkolnych ( mamy takie dziś w gimnazjum im. A. Mickiewicza oraz szkołach średnich im. Wł. Syrokomli oraz J. I. Kraszewskiego), a kiedy chwycił ,pomyśleliśmy o szerszym gronie Czytelników polskich. Sami przecież nieraz bezskutecznie poszukiwaliśmy tej lub owej książki na półkach księgarskich.

Całkowicie zarabiamy na siebie, co też jest wskaźnikiem tego, że polska książka w Wilnie jest potrzebna i to daje poczucie satysfakcji, gdyż nie jest to działalność bezużyteczna..

Jakie pozycje książkowe głównie sprowadzacie i skąd ; z orientacją na jakiego Czytelnika?

W zasadzie sprowadzamy książki z Warszawy. Mamy też podpisaną umowę z litewskim wydawnictwem "szviesa", które zaopatruje nas m. in. w różnego rodzaju ćwiczeniówki potrzebne do pracy w szkołach z polskim językiem nauczania. Mamy książki Wydawnictwa Polskiego w Wilnie (red. Michał Mackiewicz).

W sumie nasz "repertuar" jest bardzo różnorodny, poczynając od słowników i encyklopedii , a kończąc na książeczkach dla przedszkolaków, kaset magnetofonowych i magnetowidowych. Na pierwszy ogień idą lektury szkolne, klasyka oraz literatura metodyczna dla nauczycieli. Zawsze chętnie są kupowane bajki, szczególnie kolorowo, pięknie wydane. Panie stanowią poważny procent naszej klienteli. Dla niektórych specjalnie sprowadzamy romanse z serii "Harlequin". Spośród mnogich tytułów czasopism przedstawicielki płci pięknej preferują np. "Przyjaciółkę", "Na żywo", "Sekrety życia", "Pani domu" itd. Młodzież jest , oczywiście, zainteresowana periodykami komputerowymi

Czy społeczność polską w Wilnie można nazwać społecznością czytającą?

Niewątpliwie tak. Ludzie na pewno chętniej by kupowali i czytali, gdyby mieli więcej pieniędzy. Upragniona, a nieraz i bardzo potrzebna np. w pracy książka dla niejednego zostaje w sferze marzeń.

Nasza księgarnia jest nastawiona głównie na polskiego klienta, chociaż obsługujemy w miarę naszych możliwości i potrzeb innych, w różnych językach. Przychodzą do nas również Litwini. W zasadzie są to ludzie wykształceni, znani w środowisku inteligencji litewskiej. Od niedawna sprzedajemy również książki litewskie oraz rosyjskie, choć na razie w symbolicznej ilości.

Mamy sporo interesujących książek z historii i polityki. Wymienię chociażby pozycję autorstwa prof. Piotra Łossowskiego : "Stosunki polsko-litewskie w latach 1921-39". Spośród wilnian do naszego stałego i poważnego , a wręcz honorowego, klienta zaliczamy Jana Sienkiewicza.

Ostatnio półki "Elephasu" uzupełniła seria książek z cyklu "Biblioteka Wileńskich Rozmaitości", wydawanych przez Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej (Oddział w Bydgoszczy)...

Trzeba przyznać, że są to pozycje interesujące i wyjątkowe zarazem. Ich autorami nie zawsze są ludzie wybitni czy naukowcy. Ich autorami są najczęściej byli wilnianie, wywodzący się od prakorzeni z naszych stron lub z Kresów w ogóle.. Ich refleksje nieraz są bardzo osobiste, jednak zawsze rzetelne i "sercem pisane". Chętnie są kupowane przez polską inteligencję wileńską, a nieraz młode osoby, co bardzo cieszy. W porównaniu do innych książek ceny tych właśnie kształtują się w ramach dostępnych dla przeciętnego nabywcy od 3 do 15 litów. A przecież nieraz są to całe monografie z niepublikowanymi dotąd zdjęciami i dokumentami, pochodzącymi a archiwów prywatnych, jak np. "Gimnazjum Ojców Jezuitów w Wilnie w latach 1922-1940" czy "Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta w Wilnie" (obie są pracami zbiorowymi). Na stronicach tych książek, jak powiedziano we wstępie do ostatniej , jest "trochę wspomnień", "trochę historii", " trochę humoru"... Oby naszemu i kolejnym pokoleniom tego nie zabrakło.

Dziękuję za rozmowę.

NG 2 (491)