Tomasz Jundo

Niecodzienna impreza w Ejszyszkach

Ejszyszki. Kolejny tydzień, znowu piątek, a jednak ogłoszenia wiszące od tygodnia świadczą o odchyleniu od ?zwykłej? szarości dnia codziennego Ejszyszek.

"Dom Polski", "Księgarnia Polska" w Ejszyszkach oraz "Biblioteka Publiczna", z inicjatywy których powstało to "odchylenie od normy", zorganizowali coś niezwykłego dla Ejszyszek. Wieczór w "Domu Polskim" odbywał się po raz pierwszy i licznie zebrani mieszkańcy miasteczka, w którym jak i w większości miejscowości naszego rejonu podstawowym problemem i celem życia jest po prostu wyżycie, świadczą o braku, w organizowanych w Ejszyszkach przedsięwzięciach iskierki literackiej.

Przyczyną całego "zamieszania" była Barbara Sidorowicz, poetka z Jurgielan (rej. Trocki). Uznaniem ciesząca się na swoich terenach autorka poezji (pisząca także prozą), rozpoczęła wieczorek wierszami ze zbioru "Zapisane sercem" (wyd. Białystok).

Szczere, proste słowa i niewyszukane rymy zawładnęły sercami zebranych. Miłośnicy twórczości wileńskiej byli zadowoleni. Starsze pokolenie miało wspaniałą okazję do pogrążenia się w śnie wspomnień. Proza, przeczytana przez samą autorkę, wydawała się odtwarzać "te" czasy, dla nich (naszym babciom, dziadkom) zawsze lepsze...

Urywki prozą pochodziły z wydanych w Wilnie zbiorów opowiadań "Prosto zwyczajnie" oraz w Białymstoku "Życiopisajnie". Lecz nie tylko starsi znaleźli tego wieczoru coś bliskiego swemu sercu. Gromady uczniów i dzieciaków właśnie w ten zimowy piątek mogły odnaleźć tę małą iskierkę, zaczątek dużego ogniska miłości do poezji, o czym świadczy przebojowe wypożyczanie tomiku poezji B. Sidorowicz z bibliotek "Publicznej" oraz "Domu Polskiego".

W ciągu całego spotkania z ejszyszczanami, autorka tryskała i promieniowała energią. Natomiast stremowana publiczność pozostała w swej nieśmiałości wobec przywoływań do popisywania się swymi recytatorskimi zdolnościami.

Takimi imprezami możemy kształcić polskość w naszych rodzinach. Właśnie o tym musiałaby pamiętać większość Rodaków wychowujących młode pokolenie "Polaków z Kresów".

Ten wieczór i inneświadczą o udziale, w tak nielicznych przedsięwzięciach, wyłącznie pokolenia dziadków i wnuków, ale wychowują je rodzice...

NG 6 (495)