Darius BABICKAS

Parcela gruntowa skusiła
przewodniczącego Sejmu

Posiadłość A. Paulauskasa należy do największych w Tarandzie

Przydzielił sobie ziemię państwową

Sąsiedzi przewodniczącego Sejmu Arturasa Paulauskasa są oburzeni, że lider socjalliberałów ogrodził nie tylko swoją, ale też działkę ziemi państwowej o powierzchni 7,7 ara koło domu w stołecznej dzielnicy Taranda.

Sąsiedzi chcieli, aby przez działkę państwową, którą ogrodził przewodniczący Sejmu, została przełożona ulica.

Wczoraj A. Paulauskas zaprzeczył, że samowolnie zagarnął ziemię państwową: "Uchwała rządu z 9 marca 1999 r. zezwala obywatelom na wykupywanie ziemi koło swych domów.

Prawie rok robiłem starania o sprywatyzowanie tej ziemi, gdy zaś Departament Rozwoju Wilna poinformował mnie, że pozostały do załatwienia tylko formalności, wówczas zakończyliśmy ustawianie ogrodzenia, nie chciałem bowiem ustawiać go dwukrotnie".

Jednak główny architekt dzielnicy Poszyłajcie Daiva Eglë Jacevičienë stwierdziła: "Przewodniczący Sejmu pośpieszył z ogrodzeniem ziemi państwowej, nie możemy bowiem sporządzać szczegółowego planu dla jednej działki".

Władze miejskie pobłażają

Dziś zarząd m. Wilna rozpatrzy projekt uchwały, w którym Departament Rozwoju Miasta prosi o zezwolenie na sporządzenie detalicznego planu parceli, sąsiadującej z posesją A. Paulauskasa.

Zgodnie z przedstawionym projektem, celem planowania jest zmiana granic działki, ustalenie sposobu użytkowania ziemi i regulaminu budownictwa.

Sporządzenie szczegółowego planu organizuje Departament Rozwoju Miasta samorządu stołecznego, a wszystkie prace finansuje samorząd.

Urzędnicy wyprzedzają czas

Dyrektor Departamentu Rozwoju Miasta Aleksandras Lukšas powiedział, że w ten sposób są porządkowane w Wilnie plany wielu parcel gruntowych: "Mieszkańcy wcześniej rozszerzają posiadłości niż samorząd sporządza szczegółowe plany, samorządowi bowiem szybszą pracę utrudnia brak pieniędzy".

Według danych, jakie posiada "Lietuvos rytas", podobnie, jak przewodniczący Sejmu, rozszerzył swą posesję również Kazys Pednyčia, były, jak i A. Paulauskas, prokurator generalny.

Samorząd m. Wilna również uzgadnia dokumenty działki ziemi państwowej, którą przyłączył K. Pednyčia.

Były prokurator generalny mieszka w stołecznej dzielnicy Justyniszki, w niedawno zbudowanym kwartale domów prywatnych.

("Lietuvos rytas" z 1 03 2001 r.)

Od redakcji "NG": niestety, dziennikarz "LR" "nie zauważył", iż cała działka, na której został zbudowany dom A. Paulauskasa, została przydzielona wbrew prawu w okresie "gubernatorskich rządów" A. Merkysa, o czym świadczy przeprowadzone w swoim czasie sprawdzanie przez Komitet Kontroli Państwowej. Odnotowaliśmy to zresztą w nr 4 "NG" za rok 1994, w rubryce ?Niech ludzie wiedzą, kto im ukradł ziemię?.

Ponieważ politycy twierdzą, że stoją na straży Konstytucji, która gwarantuje równe prawa obywatelom, niech Czytelnik zechce porówać treść powyższej publikacji do opisanych nałamach "NG" starań, też obywatela Litwy, wilnianina Edwarda Stankiewicza, który na własnej ojcowskiej niezabudowanej ziemi w Fabianiszkach nie może w ciągu 10 lat odzyskać 10 arów!

NG 9 (498)