Beata Garnyte

Prawda jako tajemnica,
którą ciągle poznajemy

W miniony czwartek, 1 marca br. redakcja gazety "Spotkania" zorganizowała spotkanie przedstawicieli mediów polskich z bratem Jerzym, zakonnikiem należącym do Zgromadzenia Jana Ewangelisty.

Na wstępie brat Jerzy opowiedział pokrótce historię tego, dosyć młodego jeszcze Zgromadzenia. Zostało powołane przed 25 laty we Francji, przeżywającej w owe czasy poważny kryzys, który wyraził się m. in. w zamknięciu nowicjatu dominikanów. Ojciec dominikanin Maria Dominik Philippe to ostatnie wydarzenie odczytał jako znak mówiący o tym, że ma on powołać nowe zgromadzenie. Tak też uczynił - powołał Zgromadzenie Jana Ewangelisty i dziś zarówno męskie, jak i żeńskie klasztory tej wspólnoty znaleźć można w wielu krajach świata.

"Jest to wspólnota bardzo zróżnicowana" - podkreślał podczas czwartkowego spotkania brat Jerzy i jako dowód przytoczył przykład klasztoru w Wilnie. Przebywają tu zakonnicy z 4 krajów świata - z Francji i Holandii, Polski i Litwy, w sumie... 7 osób.

"Duszą naszego zgromadzenia nadal jest jego założyciel, który mimo upływu lat nie przestaje dbać o kształt wspólnoty, kształci młodzież, przekazuje jej ducha poszukiwania prawdy, sprawia, że Zgromadzenie Jana Ewangelisty w wielu krajach świata cieszy się niesłabnącą popularnością. Należy przyznać, że ogromnym wsparciem jest prowadzona przez członków naszego zgromadzenia we Francji trzyletnia szkoła filozoficzna" - kontynuował brat Jerzy, który następnie poruszył jakże ważną kwestię - rolę prawdy w pracy dziennikarskiej.

Prawda, cóż to jest? Jak ją postrzegają poszczególni ludzie? Sceptycy np. są przekonani, że nigdy nie da się poznać prawdy, a co za tym idzie, ona po prostu nie istnieje. Inni, mniej kategoryczni, hołdują przekonaniu starożytnych, że nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki. Wszystko się na świecie zmienia, nawet człowiek jest już inny, niż był np. przed 15 minutami. Dla ludzi tych istnieje tylko prawda historyczna, gdyż tylko ona nie może się zmienić. Podobnie postępują też naukowcy, którzy uznają jedynie prawdę naukową, prawdę, którą da się udowodnić.

Nasze postawy wobec prawdy często są bardzo ograniczone, zależą od tego, w jaki sposób postrzegamy otaczającą nas rzeczywistość - w sensie moralnym, praktycznym, artystycznym itp.

Podsumowując swe refleksje brat Jerzy podkreślił, że nie posiadamy prawdy, lecz ciągle jej poszukujemy, ciągle odkrywamy i to na różnych poziomach, gdyż i sama rzeczywistość jest wielopoziomowa i różnorodna. "Zawsze jest coś, co nas przerasta i tylko od naszego pragnienia i inteligencji zależy, czy rzeczywistość wprzęgnie nas w swoją szkołę" - mówił brat Jerzy. I dalej: "Prawdę postrzegam jako tajemnicę. Powołaniem zaś chrześcijanina jest dawanie o niej świadectwa. Nie jestem w stanie do końca poznać Chrystusa, ale mogężyć Tą Tajemnicą, cały czas poznając coś nowego. Tak więc i prawda powinna być w służbie miłości do Boga, do ludzi".

NG 9 (498)