Bujwidzki "Kaziunia"

Z nadejściem wiosny przychodzą do nas święta Kaziukowe. Stało się dobrą tradycją, że ten dobry "Kaziunia" przybywa też do Bujwidzkiej Szkoły Średniej. Nie był wyjątkiem i ten rok. W dniu patrona Litwy, 4 marca modliliśmy się w kościele w intencji wszystkich Kazimierzy i Kazimier bujwidzkiej parafii. Kim był święty Kazimierz i jakie ma zasługi wobec Litwy - o tym opowiedział nam bardzo dokładnie ksiądz proboszcz naszej parafii Witold Zuzo.

Natomiast w poniedziałek, 5 marca po lekcjach, szkoła przekształciła się w prawdziwy kiermasz. Co prawda, w tym roku z powodu postu był mniej huczny i rozśpiewany, ale wesołe żarty, dowcipy, scenki nie gorzej zabawiały publiczność niż dziarskie tańce i wesołe pieśni.

Każda klasa miała swoje stoisko. Sprzedający w sposób pomysłowy zachęcali do kupienia właśnie ich towaru. Różnokolorowe reklamy kusiły kupujących. A kupić tu naprawdę było co. Bujwidzkie palmy wykonane rękoma uczennicy klasy IV Krysi Ławrynowicz z mamą. Tort, ciasteczka i kwas Alika Statkiewicza i jego mamy, wspaniałe orzeszki kuchni Wąsowiczów, pyszne ciasto Agnieszki Sienkiewicz, zachwycająca pizza - dziewcząt klasy X i wiele innych rzeczy kusiło wszystkich, jeśli nie do kupienia, to przynajmniej do skosztowania czy obejrzenia.

Był też otwarty "Salon Piękności", gdzie dziewczyny klasy XII robiły uczesania, makijaż wcale nie gorzej, niż w prawdziwych salonach.

Byli też ze swoimi wyrobami i absolwenci naszej szkoły Krysia Filipowicz i Kazik Makiewicz. Sprzedawali kosze, wyroby ręczne z zapałek.

Najwięcej ciekawskich przyciągała wystawa kółka "Młotki", gdzie można było zobaczyć wałki, denka, wazy, drewniane łyżki, tace, taborety, ramki, obrazy, sporządzone rękoma uczniów klas 6 - 8 pod kierownictwem nauczyciela prac Józefa Wąsowicza. Nie ustępowało też swą oryginalnością i pomysłowością stoisko "Miękkie zabawki", były tu koty, zajączki, psy, nawet słoń, którego uszyły dziewczynki klas 3 - 4 Natalia Mincewicz, Agnieszka Rawdo, Natasza Wasiejewa, Elwira Juchniewicz pod kierownictwem nauczycielki Teresy Wąsowicz.

Ten malutki "Kaziunia z Bujwidz" przyniósł wszystkim dobry nastrój: dla sprzedających dochód, dla kupujących radość z udanych zakupów. Za tak ciekawie zorganizowaną imprezę dziękujemy nauczycielom prac Zenobii Mikielewicz i Józefowi Wąsowiczowi. Cały rok będziemy wspominać te wesołe święto i szykować się na spotkanie kolejnego "Małego Kaziuni" z Bujwidz.

Inga Maciejewska,
uczennica klasy 10 Szkoły Średniej w Bujwidzach.

Na zdjęciu: stoisko Kaziukowe klasy 3.

Fot. autor

NG 10 (499)