Szefowi policji wileńskiej
grożą nieprzyjemności

Szefowi wileńskiego Głównego Komisariatu Policji Erikasowi Kaliaučiusowi grożą nieprzyjemności

W wyniku przeprowadzonego dochodzenia inspektor generalny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Julius Jasaitis ustalił, że komisarz E. Kaliaučius dopuścił się wykroczeń przeciwko niektórym przepisom służbowym.

Potwierdziła się informacja, że kilka lat temu obecny szef policji stołecznej przywoził z Niemiec samochody, które zostały sprzedane na Litwie. Sam E. Kaliaučius nie negował tego faktu. Twierdził on, że auta były przeznaczone przyjaciołom i znajomym.

Kierownik stołecznej policji twierdzi, że ze sprzedaży samochodów nie miał żadnych korzyści majątkowych.

Ta informacja ma być przekazana Inspekcji Podatkowej.

J. Jasaitis ustalił również, że E. Kaliaučius, wbrew regulaminowi służbowemu, zatrudnił w komisariacie, którym kieruje, żonę, syna oraz siostrę, chociaż nie mieli oni odpowiedniego wykształcenia.

Działalnością E. Kaliaučiusa zainteresowano się wtedy, gdy pretendował on do stanowiska komisarza generalnego policji.

("Lietuvos rytas" z 7 08 20001 r.)

NG 10 (499)