W czasie dodatkowych ferii zimowych dla klas młodszych wybraliśmy się w dzień zapustny na wycieczkę do Wilna z uczniami klasy 4. Według planu podążamy do Katedry. Słyszymy bicie dzwonu, a nasze serduszka biją coraz mocniej. Wchodzimy w ciszy i powadze. Witamy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Powolutku ruszamy prawą nawą do kaplicy św. Kazimierza. Widzimy tam sarkofag z prochami młodego królewicza. Odpowiadając na pytania dzieci, zauważam, że myślą są już w Domu Polskim, o którym dużo słyszały z telewizji i czytały w "Naszej Gazecie". Jedziemy rozglądając się po stronach. Nagle słyszymy radosny głos Daniela: "Oto i Dom nasz!" Wchodzimy do obszernego, pięknego holu udekorowanego obrazami namalowanymi przez malarzy Polaków z Litwy. Przywitał nas Pan Rotkiewicz i podał króciutką informację. Następnym przewodnikiem był bardzo miły Pan Edward Kiejzik, który w szybkim tempie pokazał salę koncertową, gabinety pierwszego i drugiego piętra oraz poddasze. Na pożegnanie zrobiliśmy zdjęcie, a każde dziecko otrzymało na pamiątkę książkę. - Poważne sprawy się skończyły - mówią dzieci - Teraz wesoła atrakcja - to kraina zabaw. Z gwarem błyskawicznie znajdujemy się we wnętrzu sali. Rozbieramy się, nie wiedząc dokąd najpierw, czy do basenu z 22 tys. piłeczek, czy na tory przeszkód, czy to do maxilabiryntu? Czy gdzieś jeszcze? Zmęczeni, zziajani potem lecz w świetnym humorze opuszczamy salę. A tu znów niespodzianka - prezent. Serdecznie dziękujemy i żegnamy się z miłą obsługą. Powrót do domu szczęśliwy. Moc wrażeń. Wycieczka udana. Jadwiga Stankiewicz nauczycielka SzkołyŚredniej nr 1 w Mejszagole NG 10 (499) |