Mirosław Gajewski

Kościół parafialny w Mejszagole (2)

Redakcja serdecznie pozdrawia autora publikacji z uzyskaniem tytułu magistra Litewskiej Akademii Prawa


Mejszagoła jest jedną z pierwszych miejscowości na Ziemi Wileńskiej, która pojawia się na stronicach historii pisanej. Obok Niemenczyna, Trok, Miednik czy Ejszyszek, Mejszagoła była niegdyś ośrodkiem administracji i kultury na terenach okalających stolicę.

Powstanie świątyni

Do tych ośrodków na prowincji przybyła w końcu XIV wieku nowa wiara - chrześcijaństwo. Mejszagoła była jedną z siedmiu miejscowości, gdzie wyrosły kościoły pierwszej fundacji Władysława Jagiełły i dopiero stąd nowa wiara rozpowszechniała się pod strzechy domów bojar i chłopów. Tak więc, przy trakcie wiłkomierskim, koło warowni i osiedla Mejszagoła powstał, zapewne drewniany kościółek. Prawdopodobnie budowano go w pośpiechu, aby czym prędzej rozpocząć proces chrystianizacji kraju. Nowa świątynia miała wszelaką protekcję u wyższych władz i okolicznych ziemian. Nadania królewskie i szlacheckie sypały się jak z rogu obfitości. Przede wszystkim fundusze przeznaczono na budowanie kaplic czyli altarii przy kościele. Pierwszym z tego rodzaju funduszy był dar braci Bohdanowiczów na otwarcie altarii pw. św. Trójcy przy kościele parafialnym w Mejszagole. Bohdanowicze w roku 1495 przeznaczyli na ten cel 2 włóki gruntu uprawnego, 5 łąk, część jeziora Szyruzna i 3 kopy groszy litewskich. Następna kaplica przykościelna powstała około roku 1517. Tym razem darczyńcą był Marcin Wołczkowicz Radziwiłł, który ufundował altarię pw. Niepokalanego poczęcia N. M. P. Na utrzymanie owej kaplicy nadał plac w Mejszagole i dwór nad rzeką Mussą z 24 osobami służby. W roku 1533 następna fundacja - Anna Jakubowa Kibortowiczowa Smiotanowa z córką Aleksandrą wystawia przy kościele parafialnym kaplicę pw. św. Mikołaja i w darze ofiaruje swój folwark Bortkowszczyzna z kilkoma poddanymi. Dwa lata później królowa Bona na utrzymanie kapłana przy owej kaplicy dodała jeszcze plac pod budowę w samym miasteczku Mejszagole. Nie da się wymienić wszystkich drobniejszych fundacji przeznaczonych na utrzymanie kościoła bądź którejś z kaplic. Kondratowiczowie, Macewicz, Jurgielewiczowie, Andruszkiewicz i inni z uczuciem świętobliwego obowiązku wspomagali kościół w Mejszagole. Pierwotny kościół przetrwał prawdopodobnie do końca XV wieku, gdyż opisane wyżej kaplice powstały zapewne już przy nowym budynku świątyni. Tak więc pokrótce przejrzeliśmy najstarsze dzieje kościoła w Mejszagole.

Jezuici w Mejszagole

W roku 1579 biskup wileński Walerian Protasiewicz sprowadził do Mejszagoły zakon oo. jezuitów nadając im dwie altarie - Radziwiłłowską i bohdanowiczowską. Dochody z owych altarii wspomagały m. in. utrzymanie Akademii Wileńskiej. Za czasów rządów jezuitów w Mejszagole, kościół parafialny spotkało kilka nieszczęść. Pierwsze - to wypadki 1655 roku. Wiadomo, że kościół mejszagolski został spalony przez wojska moskiewskie. Na pogorzelisku powstała prowizoryczna świątynia mająca czasowo służyć dla parafian, mówi o tym dokument - "z drzewa szopa na fundamencie kościoła wystawiona do odprawiania nabożeństwa opatrzona. W tej szopie szopka z tarcic zrobiona zamczysta, tamże ołtarz, w którym obraz na płótnie, w ramach, wszystkie to tabernakulum obrazami papierowymi wybite." (1669)

Następne nieszczęście stało się na początku XVIII wieku, kiedy to działania wojenne (Wojna Północna), a później epidemia dżumy spustoszyły Mejszagołę i okolice. W wyniku tzw. "powietrza morowego" przypuszcza się, że wymarła większa połowa ludności tych terenów (niedalekie Podbrzezie było w ogóle niezamieszkałe przez cztery lata - 1709 - 1713). Można przypuszczać, że mocno ucierpiało miasteczko i kościół w Mejszagole.

Jezuici byli w Mejszagole do chwili kasacji zakonu, czyli do roku 1773.

Pierwsze opisy kościoła

Jak twierdzą dokumenty historyczne, w roku 1760 kosztem proboszcza mejszagolskiego ks. Beynara powstał w miasteczku nowy kościół. Wygląd owego podaje akt wizytacji parafii mejszagolskiej z roku 1798. Kościół "drewniany na podmurowaniu cały, z dwoma wieżyczkami na froncie i kopułką nad wielkim ołtarzem, krzyżowy z dwoma kaplicami, jedną z lewej strony od wejścia murowaną, druga z prawej drewniana. Gontami cały kryty, na wieżyczkach krzyże żelazne malowane zielono, częścią pozłacane, na kopułce krzyż żelazny niemalowany, nad kaplicami krzyże (...). Ołtarz Wielki snycerskiej i stolarskiej roboty na dwie kondygnacje, w pierwszej obraz N. M. P. Częstochowskiej na płótnie malowany z szatą srebrną częściowo pozłacanym z koronami pozłacanemi. Przy tym ołtarzu tabliczek srebrnych 4, rączek srebrnych 3, nóżka srebrna 1. Ramy w obrazie fangultem pozłacane (...). W drugiej kondygnacji obraz rżnięty snycerskiej roboty św. Trójcy." W sumie w kościele mejszagolskim było wówczas 6 ołtarzy. Chociaż budynek kościoła całkiem niestary, jednak opis z 1789 roku wskazuje, że mało troszczono się wówczas o porządek tak w samym kościele, jak i wokół niego - "Dach kościoła spróchniały, rynny leżące na wiązaniu węgłów zgniłe, przez co i same węgły dla przecieku wody znacznie nadgniłe, w czasie dalszego zaniedbania reperacji, niechybnie całego kościoła z niemałą szkodą i niebezpieczeństwem nastąpi ruina (...), okna częścią powybijane, a częścią deskami zabite (...) cmentarz nieoparkaniony, nieraz widziano zwłoki ciał zmarłych przez bydląt włóczone, co było okazją zgorszenia patrzących i pośmiewiska Żydów."

Z owych licznych nadań, w końcu XVIII wieku została jedynie nieduża część fundacji, jaką udało się utrzymać kościołowi mejszagolskiemu. W miasteczku Mejszagole "karczma funduszowa położona, jadąc z Wilna za kościołem po prawej stronie, wystawiona na placu funduszowym, wjezdna, ze stodołą, na podmurowaniu kamiennym". Prócz karczmy, do kościoła parafialnego należało kilka wsi - Łangminiszki (żyli tam w owych czasach: Skorulis, Szydłowski, Szymański, Jankowski), Korwie - Kramniszki (Skorulis, Szawelis, Szadejkis) oraz folwark Żyrakowszczyzna czyli Skopowszczyzna. Wedle tradycji, kościół musiał się także troszczyć o byt miejscowych włóczęgów oraz poziom zdrowotny i oświaty reszty parafian: "szpital dla ubogich bez żadnego funduszu, lecz z jałmużny, żyją dziadów 10, bab - 23. Szkoła parafialna zgorzała, jednak jest dyrektor, u którego uczą się dzieci czytać i pisać" (1798).

Parę słów o innych obiektach o znaczeniu religijnym, czyli o kaplicach często spotykanych niegdyś przy znaczniejszych dworach. W końcu XVIII wieku w parafii mejszagolskiej istniały drewniane kaplice: koło wsi Kiemiele (właściciel Romanowicz, porucznik wojsk litewskich), przy dworze Izabelinie (starsza nazwa jest Elizabelin) Wołłowiczów oraz we dworze Korwie (jedynie do roku 1790, gdyż wtedy zbudowano tu kościół, który wkrótce otrzymał status parafialnego). Interesującym budynkiem musiała być kaplica izabelińska. Zbudowana w drugiej połowie XVIII wieku, dokument z roku 1798 mówi: "kaplica prywatna przy dworze Elizabelinie, do której dziedzic Wołłowicz podczas swojej rezydencji sprowadza Xiędza Pijara z Wilna Marcina Jordana". Zachował się opis kaplicy pochodzący z roku 1820.

Musiał to być wspaniały budynek - "kaplica w Izabelinie pod tytułem św. Jerzego o dwóch wieżach i trzeciej kopule z krzyżami żelaznymi pozłacanymi. Dach jej kryty gontami, opierzona po rogach tarcicami malowanymi. W środku facjata między wieżami biało malowana z krużgankiem.

Wewnątrz cała kaplica wyklejona papierem błękitnym. Na boku przed Wielkim Ołtarzem krzyż czarny z figurą Pana Jezusa z dwoma aniołami. Ołtarz stolarskiej roboty, a po większej części snycerskiej z różnymi figurami, malowany biało i błękitno oraz w znacznej części wyzłacany, w ołtarzu obraz Pana Jezusa w szatach srebrnych i ramach takiemiż, waży grzywien cztery próby dwunastej". Owa kaplica prawdopodobnie popadła w ruinę po roku 1830 (Wołłowiczowie byli oskarżeni o udział w powstaniu listopadowym), jednak z czasem znowu stała się miejscem uczęszczanym przez mieszkańców okolicznych wsi i zaścianków (w 1860 r. odnowiona przez Bolesława Łopacińskiego). W stanie opłakanym, przetrwała do naszych dni.

Wracajmy do Mejszagoły. Na początku XIX wieku kościół pw. Wniebowzięcia N. M. P. w Mejszagole doczekał się od dawna oczekiwanej reperacji - staraniem ówczesnego plebana x. Macieja Okulicza Czaszkiewicza dach kościelny pokryto nowym gontem, wprowadzono także niektóre zmiany na froncie kościoła (jak wynika z opisu 1820 roku, kościół miał tylko jedną niedużą wieżyczkę). Zaś na cmentarzu parafialnym w Mejszagole zbudowano drewnianą kapliczkę.

Wedle sławetnego ukazu z 1842 roku, kościół mejszagolski został pozbawiony praktycznie wszelkiego majątku nieruchomego. Dawne fundacje i nadania, które przez kilka stuleci służyły dla dobra kościoła i parafian, w jednej chwili stały się własnością skarbu Imperium Rosyjskiego. Dla jako takiej biednej egzystencji kościoła mejszagolskiego pozostawiono na własność parę hektarów pod budynkami plebanialnymi i cmentarzem.

Murowany kościół w Mejszagole

Zbudowany w połowie XVIII wieku kościół, chociaż od czasu do czasu remontowany, po ubiegu stulecia stawał się coraz większą ruiną. Gdy proboszcz ks. Stefan Urbanowicz napisał kolejną prośbę do Kurii o przydział okrągłej sumy pieniężnej na utrzymanie przy życiu kościoła parafialnego, wśród parafian narodził się pomysł zbudowania nowej, murowanej świątyni w Mejszagole. Po uzyskaniu pozwolenia z wyższych urzędów, zetknięto się z problemem pieniężnym. Według obliczeń orientacyjnych budowa nowego kościoła mogła kosztować około 10 tysięcy rubli. Część sumy otrzymano od rządu, zorganizowano zbiórkę ofiar pomiędzy parafianami. Jako datę ukończenia budowy dokumenty podają rok 1862. Z powodu ciągłego braku środków pieniężnych, prace wykończeniowe trwały przez następne 50 lat. Nawet inwentarz z roku 1928 wskazuje, że wnętrze kościoła potrzebuje jeszcze włożenia sporej pracy - "kościół o dwóch wieżach, w których mieszczą się dzwony. Długość 40 m, szerokość 20 metrów. Okien dużych 11, drzwi z okuciem i zamkami 4. Sklepienie nie wykończone, a tylko prowizorycznie obite deskami, brak chóru i organów. Kościół nie konsekrowany. Dwie zakrystie, z których są wejścia na galerie, nad zakrystią przeznaczoną dla księdza i służby kościelnej umieszczono fisharmonię małej wartości. Ołtarz wielki murowany staraniem ks. Puchalskiego w stylu gotyckim z umieszczonymi figurami naturalnej wielkości śś. Apostołów Piotra i Pawła z wymurowaną mensą i stopniami". W 1911 roku kościół został pokryty cynkowaną blachą, co w porównaniu z dawniej używanym gontem było wielkim postępem.

Na początku XX wieku parafia mejszagolska liczyła 5400 parafian. Urzędujący wówczas proboszcz ks. Alfons Pietrulis na podstawie brzmienia nazwisk niektórych parafian stwierdził, że parafia w znacznej części jest litewską i w 1903 roku z własnej woli wprowadził nabożeństwo w języku litewskim. Ten krok wywołał uzasadnione niezadowolenie ze strony parafian - Polaków, gdyż owych w okolicy Mejszagoły była zdecydowana większość. Finał konfliktu odbył się podczas wizytacji parafii mejszagolskiej przez ówczesnego biskupa wileńskiego ks. Edwarda von Roppa. Wtedy to parafianie oficjalnie wyrazili swoje niezadowolenie z działalności swego proboszcza. Ten wypadek przesądził o dalszym pobycie ks. Pietrulisa w Mejszagole, kapłan - Litwin powędrował do innej parafii. Parę lat później, w roku 1912, kolejny proboszcz mejszagolski ks. Kakareka stwierdził, że w parafii jest około 200 osób znających język litewski, lecz nie lubiących go używać. To stwierdzenie, jak sądzę, jest bliskie prawdy. Jednak parafia mejszagolska leży już na pograniczu stref językowych (położone na zachód parafie szyrwincka lub kiernowska są raczej litewskie). Zresztą proces wprowadzania języka litewskiego do kościołów Wileńszczyzny na początku XX wieku z różnym powodzeniem odbywał się w wielu parafiach.

Wybuch I wojny światowej przyniósł wiele klęsk i nieszczęść dla ludności Ziemi Wileńskiej. Długooczekiwany pokój nastąpił jedynie po roku 1920. Trzeba było naprawić zniszczenia wojenne, co dla zmęczonej wojną i okupacją ludności było nie lada wysiłkiem. Zniszczenia nie ominęły i parafialnego kościoła w Mejszagole. Przytoczę tu sprawozdanie proboszcza o powojennym stanie kościoła i budynków plebanialnych: "Kościół całkowicie nie wykończony, a w latach Wojny Wszechświatowej 1915 - 1922 mocno uszkodzony i z wielkim wysiłkiem, częściowo zniszczenia naprawiono przez parafian dzięki zabiegom ks. Tomasza Kakareki (...) Kościół wymaga w dalszym ciągu gruntownego remontu: dach pociskami w wielu miejscach przedziurawiony, co powoduje powolne zaciekanie, posadzka bardzo zniszczona, meble zrujnowane, brak ławek, konfesjonałów, chóru, organów, katafałku, baldachimu, bocznych ołtarzów (...) Plebania całkowicie wykończoną przed wojną nie była (przyp. aut. - zbudowana w 1905 roku), a podczas wojny zniszczoną została do takiego stopnia, że była niezamieszkaną - w kilku pokojach sufity załamane, dach podziurawiony, brak drzwi frontowych, prawie bez okien,ściany pociskami podziurawione?.
W roku 1929 z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Wacława Grabowskiego został założony Komitet Remontu Kościoła Mejszagolskiego, prezesem i sekretarzem został ks. Grabowski, 1. wiceprezesem Jerzy Houwaltt, 2. wiceprezesem Janusz Maculewicz, skarbnikiem Franciszek Romejko. Wspólnym wysiłkiem doprowadzono świątynię do należytego porządku: w roku 1928, kosztem byłego parafianina inżyniera Wincentego Januszewskiego postawiono w kościele nowy 5 - cio głosowy organ fabryki Wacława Biernackiego. Rozumiejąc trudną sytuację i potrzeby mejszagolskiego kościoła, inżynier Januszewski przekazał w ofierze 800 dolarów amerykańskich, co w owych czasach było sporą sumą pieniędzy. Zaś stara fisharmonia powędrowała do kościółka w Olanach. Za czasów administracji ks. Grabowskiego w kościele zbudowano nowy betonowy chór, uporządkowano zakrystię, urządzono ołtarz M. B. Różańcowej, kosztem 3000 złp. wyremontowano plebanię i otynkowano ściany. W latach 1927 - 28 uporządkowano cmentarz parafialny: wycięto powszechnie rosnące krzewy, przeprowadzono ścieżki. W owe czasy bramę cmentarną zdobił, jak określił ówczesny proboszcz, "niekatolicki" napis - "Tu kres podróży, tu koniec bied". Do odbudowy świetności świątyni mejszagolskiej przyczynili się także bogatsi parafianie, właściciele okolicznych majątków. Największymi majątkami w parafii mejszagolskiej byli: Mejszagoła - 1193 ha, Bortkuszki - 1414 ha, Gudulin - 452 ha, Joda - 254 ha, Sybirówka - 158 ha, Izabelin - 115 ha.

W okresie międzywojennym przy kościele mejszagolskim działały różne stowarzyszenia katolickie - Zgromadzenie Tercjarskie, Krucjata Eucharystyczna, Stowarzyszenie Mężów Katolickich i inne. Z wystawieniem Najświętszego Sakramentu w kościele obchodzono następujące uroczystości: Nawrócenie św. Pawła Apostoła (pierwsza niedziela po 25 stycznia), św. Izydora Rolnika (pierwsza niedziela po 10 maja), Narodzenie św. Jana Chrzciciela (24 czerwca), Wniebowzięcie N. M. P. (15 sierpnia), N. M. P. Różańcowej (druga niedziela października), Niedziela Młodzikowa.

Piękną perspektywę szczęśliwego życia przerwała wojna, zaś po niej nastąpił okres protegowanego przez rząd sowiecki ateizmu, okres bardzo trudny dla Kościoła katolickiego na Wileńszczyźnie. W ciągu ostatniego dziesięciolecia życie religijne w Mejszagole wróciło do stanu sprzed wojny, tak jak kiedyś, kościół oczekuje powrotu coraz większych rzesz wiernych.

Na zdjęciach: Kościół w Mejszagole (1924), Pałacyk ks. prałata Józefa Obrembskiego (2001), Pomnik kapłanów. Anioł Pański i 2 krzyże wysokie koło kościoła w Mejszagole, Grób ks. Lucjana Chaleckiego przy kościele Mejszagolskim

Zdjęcia z archiwum i Józefa Rusakiewicza


Źródła:

1. Archiwum Historyczne w Wilnie -

f. 694. op. 1 - 3283, 4122, 3670, 3565, 3640, 3683, 3398;

f. 694. op. 5 - 2808, 2809, 2812, 2814, 2816, 2819;

f. 604. op. 1 - 4959, 5044, 9413, 9414, 9425, 9428, 9429.

Zdjęcia ze zbiorów Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Wilnie - f. 1135 op. 3 - 538.

2. Biblioteka Litewskiej Akademii Nauk. Dział rękopisów - F 43 - 12116, 12119, 12121, 12123, 12124, 12126, 12133, 12143, 12165, 12178;

F 256 - 3393.

3. Tadeusz Szynkowski. To wszystko Ojczyzna. Sześć wieków kościoła i parafii Mejszagoła - Wilno, 1999.

NG 11 (500)