Beata Garnytë

Przeżyj to sam

Ogromna trema, zdenerwowanie, niepokój, a później radość jednych, smutek innych - oto jakie nastroje w dniach 16-17 marca towarzyszyły XII Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego.

Zgodnie z tradycją każdy etap Olimpiady na Wileńszczyźnie odbywa się w coraz to innej polskiej szkole. Tym razem przed 35 olimpijczykami i członkami komisji sprawdzającej swe gościnne podwoje otworzyła Awiżeńska Szkoła Średnia (rejon wileński). Grono pedagogiczne tej szkoły na czele z dyrektor Lilijaną Matijođienë, jak też uczniowie starszych klas wzięli na siebie ogromny trud organizacyjny - swym gościom starali się zapewnić jak najlepsze warunki pracy, zadbali też o artystyczną oprawę tej imprezy.

W uroczystym otwarciu Olimpiady udział wzięło wielu dostojnych gości z Polski i Litwy, a wśród nich między innymi wiceminister Oświaty RL Jan Dzilbo, Konsul Generalny RP w Wilnie prof. Mieczysław Jackiewicz, prezes "Macierzy Szkolnej" Józef Kwiatkowski, przedstawiciele samorządów rejonu wileńskiego i solecznickiego.

Jak co roku nad przebiegiem olimpiady czuwała Barbara Kosinskienë, starszy specjalista Ministerstwa Oświaty i Nauki. "Niezmiernie cieszy, że tradycja olimpiad polonistycznych na Litwie wkroczyła już w drugą dekadę i wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością wśród młodzieży" - mówiła pani Kosinskienë, która następnie zaznaczyła, jakimi kryteriami kierowano się przy wyborze tematów, nad którymi tego dnia przez kilka godzin będą pracować olimpijczycy. Zwrócono tu przede wszystkim uwagę na twórczość tegorocznych jubilatów, "pisarzy i poetów, dzięki którym język polski nabiera większego blasku". W kręgu uwagi organizatorów znaleźli się więc Krzysztof Kamil Baczyński, który gdyby nie kataklizm naszego wieku - II wojna światowa - w styczniu obchodziłby swe 80 urodziny, Julian Przyboś, którego 100 rocznica urodzin minęła zaledwie kilka dni temu, 2 marca, oraz obchodzący w tym roku 90 urodziny Czesław Miłosz, którego, zdaniem Barbary Kosinskienë, musimy otaczać potrójnym szacunkiem - jako mistrza słowa, jako noblistę i jako naszego rodaka.

Nieprzypadkowo więc właśnie słowa Miłosza posłużyły mottem tegorocznej Olimpiady, a brzmiały one tak:

?Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli
Jeszcze kwiat nowy i gwiazdę niejedną
W ogrodzie świata byśmy zobaczyli?.

Jakże trafnie to właśnie przesłanie poety mówiło o zadaniach komisji sprawdzającej. Jej członkowie, a byli to w tym roku docent Halina Turkiewicz (przewodnicząca komisji, UP), mgr Teresa Dalecka (UW), dr Mirosław Dawlewicz (UW), mgr Beata Piasecka (UW), dr Barbara Dwilewicz (UP), dr Irena Masojć (UP), asystent Henryka Sokołowska (UP), dr Krystyna Syrnicka (UP) oraz Łucja Józefowicz, byli zobowiązani lepiej i mądrzej patrzeć, trafniej i sprawiedliwiej ocenić, by w obecnych olimpijczykach odkryć nowe gwiazdy polonistyczne.

W dniu 16 marca br. 35 stremowanych olimpijczyków usłyszało wiele ciepłych słów, wiele życzeń. Każdy z przemawiających wyrażał przekonanie, że młodociani znawcy języka polskiego potrafią zaprezentować swoje wiadomości, zabłysną inteligencją, oczytaniem i pomysłowością, a wszystko to będzie podane w poprawnej oprawie językowej.

Ogólny nastrój olimpijczyków doskonale oddają słowa wiceministra Oświaty RL Jana Dzilbo, w przeszłości nauczyciela i kierownika wydziału oświaty rejonu wileńskiego, ubiegłorocznego przewodniczącego komisji sprawdzającej: "Ilekroć staję tu, na Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego, tylekroć przeżywam nie tylko podniecenie, ale i tremę. Czuję bowiem to, co i wy w danej chwili czujecie". I dalej: "Tegoroczna Olimpiada jest dla mnie szczególnym wydarzeniem. Pęka oto ostatnia nić, która łączyła mnie ze szkołą imienia Syrokomli, gdyż są na tej sali już ostatni uczniowie, których uczyłem. Tę stratę przeżywam bardzo mocno".

Wiele tego dnia mówiono o wadze i znaczeniu języka ojczystego. Lilijana Matijođienë, dyrektor Awiżeńskiej Szkoły Średniej wspomniała, że "Człowiek z mową ojczystą zrośnięty jest ciaśniej, niż drzewo z ziemią. I, podobnie jak drzewo z ziemi, tak człowiek z mowy czerpie życiodajne siły duchowe".

"Język ojczysty, język ojca, matki, społeczności, w której mieszkamy jest bodajże największym bogactwem człowieka i wszyscy ci, którzy czuwają nad tym, by to bogactwo nie zostało rozgrabione zasługują na naszą wdzięczność i szacunek" - podkreślał Konsul Generalny RP w Wilnie Mieczysław Jackiewicz.

Obecny już po raz 4 na Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego na Litwie i występujący tym razem w roli obserwatora, a nie członka jury przedstawiciel Głównego Komitetu Organizacyjnego w Warszawie dr Tomasz Chachulski podkreślił, że ta ciesząca się dużą popularnością wśród polskich licealistów i organizowana po raz 31 impreza już dawno przekroczyła granice Polski. Dziś eliminacje 3 stopnia odbywają się już na Litwie, Białorusi i Ukrainie, w Czechach i Słowacji. "Tak się składa, że spośród tych państw na Litwie Olimpiada rozwinęła się najwcześniej i najlepiej. Macie tu wspaniałe rezultaty" - podkreślał dr Chachulski, który jako dowód przytoczył chociażby fakt, że tylko w komisji sprawdzającej jest kilku laureatów pierwszych olimpiad, a obecnie pracowników naukowych Uniwersytetu Wileńskiego - są to mgr Beata Piasecka i mgr Teresa Dalecka.
Kontynuując swe rozważania dr Tomasz Chachulski podkreślił: "Chcielibyśmy, by do Polski pojechali przedstawiciele wszystkich regionów Litwy. Jest to jednak konkurs, w którym jak zawsze wygrają ci, którzy na dany moment są najlepiej przygotowani. Zapraszając do Warszawy tych, którym powiedzie się najlepiej, wielkim uznaniem darzymy pozostałych".

Te i wiele innych przemówień kierowano tego dnia w adres olimpijczyków, lecz jak się oni później przyznali, trema i zdenerwowanie nie pozwoliły usłyszeć i zrozumieć nawet połowy tych słów. Każdy bowiem tego dnia w skupieniu oczekiwał na ten najważniejszy moment - otwarcie tajemniczej koperty z tematami. Wreszcie ta długo oczekiwana chwila nastąpiła i przewodnicząca komisji sprawdzającej docent Halina Turkiewicz ogłosiła tematy. W tym roku brzmiały one następująco:

1. "Tyle serc dla Litwy bije

Tyle serc już bić przestało?. Rozwiń myśl J. Słowackiego odwołując się do wybranych faktów z historii, kultury i literatury.

2. Samotność wśród ludzi jako jeden z odwiecznych motywów literackich (na przykładzie wybranych utworów).

3. "Krztuszę się świata nadmiarem" (J. Przyboś). Próba eseju.

3. Interpretacja wiersza Cz. Miłosza "Nadzieja".

5. Interpretacja fragmentu powieści E. Orzeszkowej "Nad Niemnem"

Po ogłoszeniu tematów olimpijczycy przystąpili do pracy, o której wynikach dowiedzą się już następnego dnia. Wówczas to ci, którzy najlepiej poradzą sobie z pracą pisemną i nabiorą odpowiednią liczbę punktów zostaną dopuszczeni do eliminacji ustnych, gdzie z kolei będą musieli wykazać się doskonałą znajomością wybranych tematów z literatury i języka.

Towarzyszący olimpijczykom pedagodzy również nie narzekali na nudę. W tym czasie, gdy ich wychowankowie zmagali się z "myślami nieuczesanymi" poloniści słuchali wykładów gości z Polski. Wieczorem zaś tradycyjnie czekał ich wieczór w Teatrze Opery i Baletu.

17 marca rozpoczęły się eliminacje ustne. Członkowie jury, którzy napisane poprzedniego dnia prace olimpijczyków, skończyli sprawdzać późno w nocy, wysłuchali tego dnia odpowiedzi 30 potencjalnych kandydatów na zwycięstwo, po czym stanęli przed najtrudniejszym zadaniem - wytypowaniem dziesiątki, która i będzie reprezentować Litwę na olimpiadzie w Warszawie. Zwycięzców ogłoszono podczas uroczystego zamknięcia olimpiady, w którym oprócz osób, znanych z otwarcia, udział wzięli m. in. przedstawiciel MEN-u Urszula Grodzka oraz uczestnicy międzynarodowej konferencji "Szkoła dla wszystkich".

Osiągnięcia tegorocznych olimpijczyków zarówno podczas eliminacji ustnych, jak i pisemnych podsumowała przewodnicząca komisji docent Halina Turkiewicz.

Podczas eliminacji pisemnych olimpijczycy mieli do wyboru 5 tematów, których zróżnicowanie było dosyć duże. Największą popularnością cieszył się tu wszakże jeden, a mianowicie "Samotność wśród ludzi..." - na dany temat pisało 21 osób. Swe rozważania musiały one oprzeć przede wszystkim na faktach literackich. "Nie zawsze nasi uczestnicy umieli dokonać odpowiedniej selekcji materiału. Dosyć często się zdarzało, że przytaczali w swych pracach bardzo dużo utworów, które opatrywali jedynie ogólnikowymi komentarzami. Niejednokrotnie na pracę rzutował też temat przygotowywany na eliminacje ustne - olimpijczycy operowali najlepiej znanymi sobie przykładami, często wręcz na siłę próbując wcisnąć je w zaznaczone tematem ramki. Były tu oczywiście, również dobre prace. Spośród prac, napisanych na dany temat aż 4 zostały ocenione na 25 punktów" - mówiła przewodnicząca komisji.

Drugie miejsce pod względem popularności zajął temat "Tyle serc dla Litwy bije, tyle serc już bić przestało" - wybrało go 7 osób. "Był to, oczywiście, temat-rzeka, w którym bardzo łatwo można było się zagubić. Olimpijczycy chcąc poprzeć swe rozważania przywoływali przede wszystkim fakty literackie, pomijając niejako historię i kulturę? - mówiła pani Turkiewicz. Często więc w tych pracach pojawiało się nazwisko Miłosza, Konwickiego, Mickiewicza, słowem, można było ten temat ująć znacznie szerzej, głębiej.

Jeśli chodzi o kolejne trzy tematy to sytuacja wygląda tu następująco - 5 osób podjęło się interpretacji wiersza Miłosza "Nadzieja", po 1 osobie zdecydowało się na interpretację prozy i próbę eseju.

"Cieszymy się, że zarówno liczba dobrych prac, jak i ich poziom z roku na rok wzrasta" - podsumowała wyniki eliminacji pisemnych Halina Turkiewicz, biorąca udział już w jedenastej Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego. Mówiąc zaś o eliminacjach ustnych przewodnicząca komisji zaznaczyła, że tu również były osoby, które wyróżniły się większą erudycją, oczytaniem, rozeznaniem, ogólną inteligencją, one też i zwyciężyły. Wśród tegorocznych zwycięzców są:

1. Elżbieta Kuzborska, Szk. Śr. im. Wł. Syrokomli, nauczycielka Danuta Korkus

2. Beata Kunicka, Szk. Śr. im. Jana Pawła II, nauczycielka Sabina Naruniec Wiesława Szuszkiewicz, Szk. Śr. Im. Jana Pawła II, nauczycielka Sabina Naruniec

3. Małgorzata Mozyro, Szk. Śr. im. Szymona Konarskiego,nauczycielka Łucja Jaglińska

Barbara Gojlik, Sz. Śr. im. Wł. Syrokomli, nauczycielka Janina Kuckienë

Alicja Mickielewicz, Szk. Śr. im. Wł. Syrokomli, nauczycielka Janina Kuckienë.

A oto nazwiska jeszcze 4 osób, które wspólnie z 6 laureatami olimpiady republikańskiej będą reprezentowały Litwę na Olimpiadzie w Warszawie: Mirosław Tomaszewicz, Szk. Śr. im. J. I. Kraszewskiego, Justyna Błaszkiewicz, Sz. Śr. im. Jana Pawła II, Małgorzata Stefanowicz, Śzk. Śr. im. Wł. Syrokomli oraz Marek Tatol, Szk. Śr. im. J. I. Kraszewskiego.

Na pytanie, co czują, zwycięzcy jednogłośnie odpowiedzieli - zmęczenie, zmęczenie i radość. "Udowodniliśmy przede wszystkim sobie, że stać nas na zwycięstwo. Takich rezultatów nie osiągnęlibyśmy zapewne, gdyby nie pomoc nauczycielki - Sabiny Naruniec. To ona dostarczyła nam tyle książek, tyle materiałów, sami byśmy do tego nie dotarli" - mówili wychowankowie Szkoły Średniej im. Jana Pawła II, Beata Kunicka i Wiesława Szuszkiewicz.

A więc podobnie jak i w roku ubiegłym Litwę na Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego w Warszawie reprezentować będą jedynie uczniowie wileńskich szkół. Ani rejon wileński, ani trocki czy solecznicki nie będzie miał tu swoich reprezentantów. Jeżeli tak dalej potrwa, grozi to, oczywiście tym, że dzieci się zniechęcą i nie będą już więcej brały udziału w Olimpiadzie. Chcąc tego uniknąć, komisja planuje w przyszłości 10 miejsce przeznaczyć dla tego przedstawiciela rejonu, który wśród swych kolegów nabierze najwięcej punktów.

Tak czy inaczej, fakt ten daje dużo do myślenia nauczycielom polskich szkół rejonu wileńskiego, solecznickiego i trockiego: co ich koledzy ze stolicy robią inaczej, jakie doświadczenie mogliby tu przejąć.

XII Olimpiada Literatury i Języka Polskiego dobiegła końca. Dla wielu stała się ona swoistym wyróżnieniem, sprawdzianem wiedzy i umiejętności, okazją do zawarcia nowych przyjaźni. Przeżyj to sam, weź udział w Olimpiadzie - tak może powiedzieć do swych młodszych kolegów zapewne każdy z obecnych na sali. "Jest to w sumie ogromna przygoda intelektualna i duchowa" - mówili olimpijczycy.

Na zdjęciu: zwycięzcy Olimpiady wraz z Barbarą Kosinskiene i dr Tomaszem Chachulskim.

Fot. Bronisława Kondratowicz

NG 11 (500)