Beata Garnyte

83. rocznica ogłoszenia
niepodległości Białorusi

W minioną niedzielę wspólnota białoruska Wilna obchodziła 83. rocznicę ogłoszenia niepodległości Białorusi.

Uroczystości z okazji tego dnia rozpoczęły się w kościele św. Bartłomieja, tuż przed mszą św. w języku białoruskim. Proboszcz tego kościoła ks. Jan Szutkiewicz poświęcił tego dnia biało-czerwono-białą flagę niepodległej Białorusi, mówiąc: "Modlimy się dziś o wolność naszej ojczyzny, modlimy się tam, gdzie nie boimy się, że za nasze przekonania będą nas bili pałkami czy szczuli złymi psami. Panu Bogu składamy dziś najświętszą ofiarę i prosimy o jedność naszego narodu i sprawiedliwość".

Zwracając się tego dnia do wiernych ksiądz Szutkiewicz podkreślał, że zawsze starał się mówić to, co myślał. "Czy ksiądz Jan mógłby to samo dziś powiedzieć w Mińsku" - spytacie zapewne. Mógłby i niejednokrotnie to już robił. Po jednej z demonstracji o wolność w Mińsku mówiłem, że jeżeli dyktator podnosi pałkę przeciwko swemu narodowi, to będzie on przez swój naród i osądzony. Do Mińska wywołany był wówczas kardynał Świątek, którego pytano, dlaczego dziekan miński nawołuje do buntu. Ten zaś odpowiedział, że każdy kapłan może mówić to, co ma na sercu, co myśli, czym żyje. Postępowania swego nie zmieniłem dotychczas? - mówił ksiądz Jan.

Kapłan niejednokrotnie tego dnia mówił o tym, co go boli. Największą zaś jego bolączką jest kościół pw. św. Bartłomieja, ten "zakątek białoruski", jak sam go nazwał. Brakuje bowiem środków na jego utrzymanie, wspólnotę białoruską Wilna nie stać też na wyremontowanie dwóch należących do kościoła mieszkań, w których wierni mogliby się spotykać i dzielić opłatkiem czy święconym. "A renowacja organów, sprezentowanych kościołowi przez księdza kardynała" Praca wre w najlepsze, a ja nie mam ani lita na zapłacenie pracownikom... Będąc w szpitalu dużo miałem czasu na czytanie i słuchanie radia białoruskiego. Tam też pewnego razu i usłyszałem, że w Stanach Zjednoczonych Ameryki i w Kanadzie jest ponad 20 organizacji białoruskich, skupiających tych, którzy chcą zachować swą mowę, swoją kulturę. Dobrze byłoby, gdyby chociaż jedna z tych organizacji zainteresowała się kościołem białoruskim w Wilnie i chociażby trochę go wspomogła? - mówił ksiądz Jan. Zwracając się do przybyłych przed kościół i kończąc swe rozważania zaznaczył: "Módlmy się, bardzo was proszę, za wolność Białorusi i wszystkich Białorusinów w ojczyźnie i za granicą, a Bóg wysłucha waszych modlitw. Tylko módlcie się".

Na zdjęciu: fragment uroczystości.

Fot. Bronisława Kondratowicz

NG 12 (501)