Ryszard Maciejkianiec

A porządek musi być!

Święta Wielkanocne oraz nadchodząca wiosna zawsze budzi nadzieję na lepsze, dodaje nam optymizmu i wiary we własne siły i możliwości. Jest więc stosowny czas do zastanowienia się nad stanem naszych rodzinnych domów i zagród, szeroko rozrzuconych na najpiękniejszej na świecie Ziemi Wileńskiej.

Jesienią, będąc w gościnie u Serbów Łużyckich w Niemczech, z przyjemnością i pewną dozą zazdrości oglądało się w czasie wycieczek po serbskich i niemieckich wioskach tradycyjny tamtejszy porządek, mimo że tam również do niedawna był jeszcze "obóz socjalistyczny". Ile byś nie jechał krętymi wioskowymi drogami, nie znajdziesz tu nieuporządkowanej drogi, nie skoszonych chwastów na jej poboczach i polu, złamanego drzewa, walącego się płotu, nieuporządkowanego obejścia czy samorzutnego śmietnika. Wszystkie domostwa pomalowane, wyczyszczone, pomysłowo i praktycznie zadbane. Wewnątrz zresztą jest podobnie. Ci, co byli w Europie twierdzą, iż cały kontynent jest równie dobrze uporządkowany.

Kiedy się jedzie natomiast z Niemiec w stronę Wilna, to po przekroczeniu granicy we wrocławskiem na tak zw. ziemiach odzyskanych jest już trochę inaczej, na Litwie jeszcze bardziej "inaczej", a najbardziej "inaczej" u nas. Chwalą nas odwiedzający goście za gościnność, za szczerość i otwarte serce dla innych, ale nigdy za nadmiar porządku wokół i wewnątrz domostw...

Wiadomo, że stan naszych domostw jest odzwierciedleniem naszego stanu majątkowego, który przez wieki nie był najlepszy. To też pociągało za sobą pewne przyzwyczajenia i nawyki, które dziś nas pewno nie zdobią. Ostatnie pięćdziesiąt lat bycia bez własności i odpowiedzialności za otoczenie dodało nam negatywnych przyzwyczajeń.

Dziś starzejąca się wieś przy niemal powszechnym bezrobociu z trudem wiążąca koniec z końcem inne niż czystość ma problemy na głowie. Tym niemniej powrót do normalności i do prywatnej własności budzi nadzieję, że i o potrzebie uporządkowania naszych domostw będziemy przypominali sobie coraz częściej, wiedząc iż od tego również zależy nasze zdrowie i samopoczucie, bezpieczeństwo pożarowe i nasza wizytówka. Warto też wiedzieć, iż w przyszłej wspólnej Europie ochronie środowiska udziela się szczególne znaczenie.

Zacznijmy więc w miarę naszych sił i możliwości stopniowo to robić we własnym zakresie, tym bardziej, że "wielka samorządowa władza'' jest zajęta wielką polityką i własnymi problemami, i nie ma już przedwojennego policjanta, przypominającego o potrzebie czystości przed domem i o obowiązku szarwarku...

Spotykając się w rodzinnym gronie w Święta Wielkanocne, po raz kolejny z przyjemnością oglądaliśmy rodzinny dom i jego otoczenie. Spójrzmy obecnie na to krytycznym okiem z myślą, czy czasem się nie da czegoś zmienić na lepsze, aby nasze otoczenie z dnia na dzień i krok po kroku stawało się coraz bardziej zadbane i pociągające.

Redakcja ze swojej strony tych, którzy innym będą służyć wzorem, uwieczni na swoich łamach i nagrodzi w miarę naszych możliwości. Mamy nadzieję, iż będą to nasi wierni Czytelnicy.

NG 15 (504)