Władysław Syrokomla
(1823 - 1862)

Przedwiośnie

Na dworze niby lato, niby jeszcze zima,
Jeszczeświat, jeszcze serce jak gdyby pod pleśnią,
Jeszcze się pierś wiośnianym uczuciem nie wzdyma,
Ptak się jeszcze swobodną nie rozhulał pieśnią.
Pora wiośnie, i dawno! A skądże to dziwo,
Że takźle się rozwija i pączek, i trawa?
Leniwo biją pulsa, pieśń płynie leniwo,
Jest wiosna, ale czegoś wiośnie nie dostawa.
I rzekł mi siwy starzec: "O, wiosna już bliska,
Znam to, bo kopę wiosen miałem przed oczyma,
Lecz jeszcze, widzisz aspan, mgła zimowaściska,
Póki grzmotu nie będzie, to i wiosny nie ma".
Ja, kochanek spokoju, trwożę się i blednę,
Kiedy burza zawyje, kiedy grzmot zatrzaska;
Rozedrą się wźrenicach moje oczy biedne,
Gdy w chmurze błyskawiczna zamży się przepaska!
Mnież się modlić o grzmoty? A jednakżełono
Tak spragnione odetchnąć w wiośnianej naturze!
O! jeżeli wam zimę zakończyć sądzono,
Pośpieszcie, czarne chmury i ogniste burze!

NG 16 (505)