Litwini bronili prawa, aby być bezpiecznymi

Na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO - zarzuty pod adresem Zachodu

Oburza stosowana etykietka

Wczoraj, przemawiając na posiedzeniu Komitetu Politycznego sesji Zgromadzenia Parlamentarnego (ZP) NATO, litewski minister spraw zagranicznych Antanas Valionis krytykował panujący na Zachodzie pogląd, że członkostwo krajów bałtyckich w NATO jest rzekomo przypadkiem szczególnym.

"Z przyjemnością słuchamy, że jest szczególna atmosfera Wilna, że posiadamy szczególne dziedzictwo historii i przyrody, przyznajemy, że mamy szczególną słabość do koszykówki. Ale, mówiąc szczerze, nas na Litwie oburza już "szczególna etykietka", gdy jest mowa o rozszerzeniu NATO" - podkreślił A. Valionis.

Minister zapytywał retorycznie, czy jako szczególny przypadek można określić to, że na Litwie przestrzega się fundamentalnych zasad, takich jak dominacja ustaw, poszanowanie praw i swobód człowieka, demokratyczny system polityczny, pluralizm polityczny, społeczeństwo obywatelskie i gospodarka rynkowa.

Wydano przyjęcie

Wczoraj prezydent Valdas Adamkus z okazji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO wydał oficjalne przyjęcie, na które zaproszono około 600 osób. Wśród nich byli członkowie delegacji na ZP NATO, dyplomaci, attaches wojskowi innych państw oraz wyższe osobistości naszego kraju.

W przemówieniu powitalnym V. Adamkus podkreślił, że obrady sesji ZP NATO w Wilnie wykazują otwartość związków euroatlantyckich, która jest niezmiernie ważna dla przyszłych członków i oponentów NATO: "Jeśli rozszerzanie struktur euroatlantyckich zostanie wstrzymane, to przegramy wszyscy".

("Lietuvos rytas" z 30 05 2001 r.)

NG 22 (511)