Alwida Antonina Bajor

Szydłów - sanktuarium maryjne w Litwie

Szydłów (lit. Šiluva), miasteczko na obszarze żmudzkim, 20 km od Rosień (lit. Raseiniai). W dawnych czasach była to osada, później, od XV w. dwór, o innej, wcześniejszej nazwie - Budy. Według podań, legend, na wzgórzu, gdzie obecnie wznosi się kościół, w czasach pogańskich płonął wieczny znicz ku czci litewskiej bogini mądrości Budy. Natomiast według opinii historyków, nazwę Budy tłumaczy się zgoła prozaicznie. Obecny Szydłów był otoczony gęstym borem (bór po litewsku šilas). Te leśne masywy w XV - XVI w.w. były własnością Wielkiego Księcia Litewskiego, na którego rozkaz dokonywano wyrębu lasu celem rozwoju przemysłu drzewnego, węgielnego i in. Do lasów, na roboty wysyłano ludzi, którzy naprędce budowali tu swoje czasowe siedziby w rodzaju szałasów - budy. Stąd nazwa Budy, m. in. szeroko rozpowszechniona również w innych regionach Litwy.

W XV w. w źródłach pisanych obok Budy pojawia się nazwa Szilas albo Szilow, później w wersji polskiej - Szydłowo (obecnie Szydłów).

Katolicy i protestanci

W XV w. właścicielem dworu Budy (Szilas, Szilow) był Jerzy Giedgowd, brat Monwida. Po Jerzym dwór odziedziczył jego syn Piotr.

W 1457 r. Piotr Giedgowd zbudował tu kościół rzymskokatolicki, założył parafię. Na użytek kościoła zapisał 146 włók ziemi razem z ludźmi. Tenże Piotr Giedgowd przywiózł z Rzymu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, będący podobno kopią obrazu pędzla świętego Łukasza. Obraz ten (oryginał) sprowadzono do Rzymu z Konstantynopola w 1453 r., znajduje się obecnie w rzymskiej bazylice Marii Maggiore.

Kościół (drewniany) w Szydłowie przetrwał około 50 lat. Po śmierci Piotra Giedgowda, dwór został własnością Mikołaja Kieżgajły, później, drogą koligacji - Zawiszów. W 1500 r. Andrzej Zawisza zbudował tu nowy kościół rzymskokatolicki. Niedługo fala protestantyzmu zaleje Litwę. W 1532 r. syn Andrzeja Zawiszy, Jan przejęte dobra ojcowskie przekazuje na użytek protestantów. W bliskim sąsiedztwie z Szydłowem Jan Zawisza buduje kaplicę reformowaną. Wieś, w której ta kaplica stanęła otrzyma nazwę Zbory (od "zbór" helwecki). Od tej pory protestanckie Zbory będą rywalizowały z katolickim Szydłowem, gdzie uroczyście obchodzono odpusty ku czci narodzin Najświętszej Maryi Panny. Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem ściągał liczne rzesze wiernych, nawet z grona protestantów.

Około 1568 r. rządca dworu szydłowskiego, Melchior Szemiot zbudował w Zborach

drewniany kościół reformowany. W 1594 r. w tych samych Zborach stał już zbór murowany. Stopniowo Zbory stawały się miasteczkiem, natomiast Szydłów - wioską. Kościół rzymskokatolicki w Szydłowie faktycznie przestał istnieć. Brakuje dokładnych danych: czy został on zburzony? spalony? czy - dotknięty zębem czasu popadł w ruinę? Parafię skasowano. Celem uratowania przed ostateczną zagładą cennych relikwii, głównie obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem, przywiezionego z Rzymu przez Piotra Giedgowda, dokumentów parafialnych, ukryto je w drewnianej z metalowymi okuciami skrzyni i zakopano w ziemi. W miejscu, gdzie stał kościół rzymskokatolicki, rozpościerały się dzikie, nie zaorywane i nie zasiewane pola.

Z chwilą objęcia tronu przez króla Zygmunta III, sytuacja katolików ulega kardynalnym zmianom. Statut Litewski z 1588 r. wypada zdecydowanie na niekorzyść protestantów: powinni oni zwrócić ziemię zarekwirowaną katolikom. Sprawa Szydłowa trafia do sądu, ale katolicy nie są w stanie jej wygrać, bowiem nie dysponują dokumentami kościelnymi i parafialnymi, ukrytymi w drewnianej skrzyni, przed dziesiątkami lat zakopanej w ziemi. Podobno skrzynię w 1565 r. kazał zakopać ksiądz Jan Hołubka, ale gdzie, w jakim miejscu, tego nikt nie wiedział.

Ale oto sama Opatrzność przychodzi katolikom z pomocą.

1612 r. - Szydłów
miejscem objawienia Matki Bożej

Opis fantastycznego zjawiska na ziemi szydłowskiej w roku 1608 (?), czy 1612 (?) zachował się w różnych wersjach. Z biegiem lat wszedł do kanonu jednak rok 1612, w którym to Matka Boża z Dzieciątkiem objawiła się dzieciom szydłowskim - pasterzom. I nie tylko pasterzom, bo również wyznawcom kościoła reformowanego, o czym zachowała się spisana w 40 lat później, w 1651 r., relacja katolickiego księdza, proboszcza szydłowskiego kościoła (był nim wtedy ksiądz Szweykowski): ?Pasterze pobliskiej wioski, pasący bydło na gruntach kościelnych, nagle na jednym z dużych kamieni zobaczyli Pannę z rozpuszczonymi włosami, z Dzieciątkiem na rękach. Panna gorzko płakała. Na ten widok jeden z pasterzy pobiegł do szydłowskiego katechety reformowanego (był nim Mikołaj Fier) i opowiedział mu o tym, co widział. Katecheta zawołał bakałaża, Salomona (Grazziego) i razem pobiegli do wskazanego przez pasterzy miejsca wydarzenia. Katecheta zbliżył się do kamienia i tak samo jak mali pasterze, zobaczył Pannę z Dzieciątkiem. Panna gorzko płakała. Katecheta zapytał ją: "Dzieweczko, dlaczego płaczesz?" Panna odpowiedziała mu: "Płaczę dlatego, że wcześniej, w tym samym miejscu mój syn był czczony, a teraz są tu jeno pola przez was zaorywane i zasiewane". To rzekłszy Panna ulotniła się".

Tyle z zapisu szydłowskiego księdza proboszcza w 1651 r. Według innych wersji, Maryja, Matka Boża objawiła się w Szydłowie dwukrotnie: pierwszy raz tylko małym pasterzom, drugi (następnego dnia) - zgromadzonym tu okolicznym mieszkańcom, pośród których byli także wyznawcy kościoła reformowanego i to właśnie wtedy odbyła się (cytowana wyżej) rozmowa katechety reformowanego z Matką Bożą. Niedługo wyznawcy kościoła reformowanego zaczęli stawiać katolikom zarzuty, podważać autentyczność "zdarzenia na kamieniu". Dyskusje, spekulacje na temat objawienia Matki Bożej z Dzieciątkiem wywołały odpowiednią reakcję biskupstwa worniańskiego - do Szydłowa oddelegowano księdza Kozakiewicza.

W gronie licznych świadków objawienia był także ociemniały starzec. Wskazał on miejsce, gdzie przed dziesiątkami lat zakopano skrzynię ze słynnym obrazem szydłowskiej (rzymskiej) Matki Boskiej oraz z dokumentami, aktami fundacyjnymi, potwierdzającymi prawo katolików szydłowskich do kościoła, parafii, ziemi. W skrzyni tej znajdował się także bogato zdobiony ornat. Ks. Kozakiewicz usłuchał starca i kazał ludziom w tym miejscu kopać. Odkopano skrzynię z jej zawartością. Podobno w tym samym momencie, ów ociemniały starzec odzyskał wzrok.

Odnalezienie zaginionego cudownego obrazu i kościelnych oraz parafialnych dokumentów, zadecydowało o zwycięstwie katolików, aczkolwiek sam proces sądowy trwał jeszcze długo. 22 lipca 1622 zapadł ostateczny werdykt - katolicy wygrali sprawę. Niemniej, walki o ziemię między wyznawcami kościoła reformowanego i rzymskokatolickiego trwały jeszcze długo.

W 1627 r. zbudowano w Szydłowie nowy kościół katolicki. Skupiał on coraz liczniejsze rzesze wiernych. Na odpusty do Szydłowa ściągały tysięczne tłumy. W 1629 r. komunię świętą przyjęło 11 tys. osób. Wieść o objawieniu i cudownym kamieniu rozchodziła się szeroko po wsiach, miasteczkach i miastach.

Dzieje kaplicy "na kamieniu"

W 1663 r. biskup Sapieha zbudował w Szydłowie drewnianą kaplicę. Zbudował ją "na kamieniu", na którym pamiętnego 1612 r. objawiła się Matka Boża z Dzieciątkiem. W ten sposób cudowny kamień został obudowany, dokładniej, wzniesiono na nim ołtarz. W kaplicy zawieszono obraz przedstawiający Chrystusa Ukrzyżowanego. Wybuchł nowy konflikt, bowiem przyległe tu ziemie stanowiły wciąż jeszcze własność reformatów.

W 1669 r. doszło do ostrych walk, nawet strzelaniny. Jedna z kul trafiła w księdza katolickiego, druga przeszyła obraz Ukrzyżowanego. Wszczęto nową sprawę sądową. 9 listopada 1669 r. król i sejm wydali wyrok: winnych skazać na śmierć, kościół reformowany - zburzyć, nadto - protestanci powinni zapłacić biskupowi katolickiemu karę pieniężną. W ostatecznym wyniku - jednak winnych na śmierć nie skazano, kościoła reformowanego nie zburzono, protestantom nakazano zapłacić karę pieniężną w wymiarze 13 tys. złotych. Ponieważ wyznawcy kościoła reformowanego tak wielką sumą nie dysponowali, więc zmuszeni byli sprzedać swoje dobra. Nabył je Billewicz.

Z biegiem lat parafia kościoła reformowanego zaczęła stopniowo się wykruszać. W 1704 r. należało do niej już tylko 500 wiernych. Byli to ludzie światli, wykształceni, w przeważającej większości właściciele okolicznych dworów i ich rodziny. Kościół reformowany był zbudowany na dworskiej ziemi hrabiego Puttkammera.

W 1754 r. parafialny kościół reformowany w Szydłowie został filią kościoła w Kiejdanach.

Pierwsza kaplica rzymskokatolicka, zbudowana na cudownym kamieniu w 1663 r., przetrwała do początków XIX w. W 1818 r. infułat Szymon Giedroyć zbudował w tym samym miejscu nową, bardziej okazałą. Była to kaplica zbudowana na wzór dawnej drewnianej kaplicy kościoła katedralnego w Wilnie.

W początkach XX w. podjęto decyzję o budowie nowej - już z kolei trzeciej, tym razem murowanej kaplicy ku czci 300-letniej rocznicy objawienia Matki Bożej w Szydłowie. Projekt tej "jubileuszowej kaplicy" zamówiono u słynnego architekta, rzeźbiarza Antoniego Wiwulskiego (A. Wiwulski, autor Trzech Krzyży na Górze Trzykrzyskiej w Wilnie, kościoła Serca Jezusowego w Wilnie, Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie; pochowany w Wilnie, na Rossie). W 1912 r. poświęcono kamień węgielny. Budowę kaplicy ukończono dopiero w 1924 r. Od tamtej pory słynna szydłowska "Kaplica Wiwulskiego" jest przedmiotem szczególnego zainteresowania pielgrzymów przybywających do Szydłowa z różnych stron świata, w szczególności w czasie słynnych szydłowskich odpustów, ku czci Dnia Narodzin Najświętszej Maryi Panny. Odpusty trwają tradycyjnie corocznie w dniach 8 - 15 września.

Kaplica pw. Najświętszej Maryi Panny już z daleka przyciąga wzrok zwiedzających. Wysokość tej okazałej, imponującej budowli wynosi 44 m.

Dekoracji wnętrza kaplicy dokonano po drugiej wojnie światowej, w czasach sowieckich. Zwracają uwagę malowidła ścienne, przedstawiające szydłowskie wydarzenia: "Objawienie Maryi" - 1612 r., "Odnalezienie skrzyni", "Koronacja obrazu NMP Szydłowskiej" - 1786 r. i in. W centrum kaplicy - ołtarz z figurą Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem. U stóp ołtarza, z lewej - cudowny kamień, głaz narzutowy, na którym Matka Boża objawiła się pasterzom. Obok, na zewnętrznej ścianie ołtarza widnieje wmurowana tablica pamiątkowa z napisem: "W dniu 7 września 1993 r. Ojciec Święty Jan Paweł II modlił się przy tym ołtarzu, ukląkłszy ucałował kamień i pobłogosławił go".

W latach ostatnich, przed bramą wiodąca do kaplicy ustawiono olbrzymie figury Aniołów, rzeźby wykute w granicie - dar Litwinów zamieszkałych na obczyźnie. Niestety, bryłowatość i zwalistość tych szarych olbrzymów w obliczu szlachetnych kształtów architektonicznych kaplicy, jej muślinowej bieli, stanowi tu rażący dysonans.

Polskie ślady pamięci

W murze - ogrodzeniu opasującym kaplicę widnieją epitafia: "Cieniom Jerzego i Teresy Kontrymów rodziców Gabryela i Urszuli Kontrymówny, Rok 1833", dalej - "Grób rodziny Strawińskich" i in.

Kaplica wznosi się na cmentarzu. W znakomitym stanie zachowały się pomniki polskie z początków XIX i XX wieków: "Kunegunda Piłsudzka1 Billewiczowa - zm. 18 grudnia 1877 r." "Tekla Billewiczowa z Tynjatowiczów, zm. w 1802 r.", "Anna Tejszerska z domu Raczkiejczówna, zm. w 1915 r. z powodu wojny". "Urszula i Józef Czachowiczowie zm. w 1915, 1917 r.r.", "Kunegunda Stańska zm. w 1883 r." i in.

Kościół, koronacja obrazu

Budowę obecnego kościoła (murowany, barokowy, dwunawowy) rozpoczął w 1760 r. ksiądz Łopaciński, zakończył w 1786 r. ks. Bukot (ówcześnie już biskup). Autor projektu kościoła nie jest znany. Wnętrze dekorował rzeźbiarz Podgajski z Grodna (kształcił się we Włoszech). Praca nad zdobieniem wnętrza trwała blisko 25 lat. W 1892 r. budowla w znacznej mierze została strawiona przez pożar: spłonęły dwie wieże, stopił się dzwon. Dopiero po 1925 r. wieże udało się odbudować.

8 października 1786 r. odbyła się w Szydłowie pamiętna uroczystość: koronacja cudownego obrazu Matki Boskiej Szydłowskiej, słynnego z czasów pierwszego fundatora kościoła w Szydłowie, Piotra Giedgowda. Obraz koronował biskup żmudzki, książę Stefan Giedroyć. W uroczystościach uczestniczyły tłumy wiernych (około 30 tys. osób), 5 wojewodów, kilkunastu senatorów, ogromne rzesze szlachty przybyłej z Litwy, Polski, Prus. Na cześć Najświętszej Maryi Panny stworzono naonczas mnóstwo pieśni ("śpiewów") - po polsku i litewsku, namalowano mnóstwo obrazów, napisano mnóstwo książeczek o treści religijnej.

Jedną z takich pieśni ("śpiewów") powstałych w tamtych (?), a może późniejszych czasach, doskonale pamięta Wanda z Dowgwiłłów Juchniewiczowa, mieszkanka Krakinowa.

Wzruszający to tekst, "z epoki..." (M. in. wzmiankuje się w nim o kaplicy drewnianej zbudowanej z desek sosnowych, wspomina figurę Matki Bożej w drewnie wyrzeźbionej).

Słynne szydłowskie odpusty

W końcu XVIII w. uczestniczyło w nich około 30 tys. pielgrzymów, w 1906 r. - ponad 50 tys., w międzywojniu - około 100 tys. Ponad 100 tys. uczestniczy po roku 1990. W tradycyjnym odpustowym wrześniu mały, ciasny Szydłów staje się dużym, zaludnionym miastem.

Od dawnych czasów słynne szydłowskie odpusty niosą treści nie tylko religijne, bo również kulturalne, handlowe. Ściągają tu tłumy pątników, chorych, kalek, jak też liczne zastępy artystów malarzy i pacykarzy, poetów i wierszokletów, wydawców, handlarzy oraz żebraków.

Żebracy na odpustach szydłowskich - to temat godny bodaj naukowego opracowania. W XIX - XX w.w. było to towarzystwo niezwykle barwne, atrakcyjne, aktorsko uzdolnione. Ich specyficzne "śpiewy", modły, pomrukiwania, pochrząkiwania, posapywania, gesty, ruchy, tricki mimiczne były wymownym świadectwem znakomitego przeszkolenia w rodzimej "akademii dziadowskiej", w której nauki przekazywano z pokolenia na pokolenie. W tym kontekście dzisiejsza brać żebracza przeżywa ewidentny kryzys, są to osobnicy bez polotu, bez wyobraźni, najczęściej żerujący na chorobach, kalectwach pątników. Co drugi (a nawet co pierwszy) zapytany - na jaki cel zbiera pieniądze, da bliźniaczo podobną odpowiedź: dla lekarzy, na operację. Manewr ten zdaje egzamin...

Szydłowskie odpusty, szczególnie słynne w XIX w., ich strona handlowa, ściągnęły tu liczny odsetek Żydów. W 1859 r. zbudowano w Szydłowie żydowską synagogę.

Enklawa rosyjska (władza administracyjna) utworzyła się w Szydłowie po stłumieniu powstania 1831 r. Zamiary Rosjan zbudowania cerkwi vis a vis kościoła rzymskokatolickiego spaliły na panewce, dzięki bystrości umysłu katolickiego księdza, proboszcza kościoła: w miejscu, gdzie miała stanąć cerkiew, ustawił on na cokole figurę Matki Boskiej przywiezionej z Rosji, z Petersburga. (W sąsiednich Cytowianiach - cerkiew obok kościoła stanęła).
Najbliższe okolice Szydłowa- miasteczka, dawne polskie dwory.

Warto je zwiedzić, leżą w zasięgu ręki: Lidowiany (lit. Lyduvënai) - był tu dwór Chodkiewiczów, Radzimińskich, Szemiotów, Staniewiczów, Piłsudskich. Cytowiany (lit. Tytuvënai) - Hlebowiczów, Wołłowiczów, Radziwiłłów, Burbów, Przeciszewskich, Romerów. Tworzyła tu znana malarka polska Zofia Dembowska - Romerowa. Kielmy (lit. Kelmë) - od XVI w. do wybuchu II wojny światowej - rezydencja Grużewskich.

Okolice Szydłowa od bardzo dawnych czasów były gęsto zasiane dworami polskimi. Według danych statystycznych z 1862 r., naonczas w gminie było 38 dworów. Szlachta szydłowska słynęła w całym Wielkim Księstwie Litewskim, szczególnie w czasie powstań 1831i 1863 r. Np. Wiktor Koreywa, Franciszek Billewicz byli przewodniczącymi sądu powiatowego w Rosieniach, Ignacy Buszyński, Hieronim Przeciszewski - marszałkami powiatu rosieńskiego. Ignacy Buszyński napisał dwa ważne dzieła: historię kościoła szydłowskiego oraz studium historyczno- statystyczne dawnego powiatu rosieńskiego ("Opisanie historyczno - statystyczne Powiatu Rossieńskiego"). Ze szlachty szydłowskiej wywodził się znany malarz, mistyk Józef Oleszkiewicz, przyjaciel Adama Mickiewicza

Z wybitnych Litwinów: poeta Maironis (urodził się w posandrowskim dworku pod Szydłowem), współczesny reżyser światowej sławy Eimuntas Nekrođius (urodził się w Szydłowie), generał Petras Đniukđta.

Pieśń na cześć Najświętszej Maryi Panny Szydłowskiej

Hej na Żmudzi, naszej Żmudzi wielkie świętoświęcą tam.
Ciągną tłumy zbożnych ludzi do cudownej Matki bram.
Przez sosnowe, wonne bory, poprzez biały lotny piach
Ciągną miasta, wioski, dwory pod kapliczki małej dach.
Poprzez pola rozemglone, kędy srebrna buja nić,
Idą tłumy postrojone Matce Bożej czołem bić.
Coś tam szepce las sosnowy, płynie górą rzewny szum,
K ziemi kornie gną się głowy, przed posągiem klęka tłum.
Z łkaniem, jękiem, kolanami wkrąg ołtarza idzie lud -
Matko, zlituj się nad nami, Matko, Matko uczyń cud!
Matko, uzdrów dziecię chore, daj obfity z pola plon,
Matko, pociesz w smutku porę, Matko, ześlij lekki zgon.
Łzy tym otrzyj, którzy płaczą, daj walczącym ducha moc.
I na dolę, na tułaczą, bądź im gwiazdą w zwątpień noc.
Na szlakżycia, na ciernisty, Matko nasza dodaj sił,
Spraw, by duch pozostał czysty, mimo ciernie, znój i pył.
Opiekunko żmudzkiej ziemi, na twój biedny wejrzyj kraj -
Zlituj się nad dziećmi Twemi, spokój, zgodę, miłość daj.
Ku tym strzechom wejrzyj szarym, zapadniętych w ziemię chat,
Ku zacisznym dworom starym, co dźwigają setki lat.
Wejrzyj na ten zagon czarny, uprawiony pracą rąk,
Na ten kraj, jakłan cmentarny, strojny w tysiąc Pańskich mąk.
Twełaskawe, litościwe oczy ku nam, Matko, zwróć,
Uproś dla nas dni szczęśliwe, osłoń płaszczem świętąŻmudź.
Lud się modli, lud się korzy, wzdycha, jęczy, lejełzy
Przed ołtarzem Matki Bożej, co wszystko w górze lśni.
Nie rzeźbiła jej z marmuru italskiego mistrza dłoń -
Jest prawdziwąŻmudzi córą Ta, co mglistych strzeże błoń.
Grubo z drzewa wyciosana, tuląc boskie Dziecię swe,
Stoi w prosty płaszcz odziana na sosnowejściany tle.
Nie okryły jej szkarłaty, ni Ją zdobi złota blask -
Za strój cały: polne kwiaty i obfitość świętychłask.
Z lekkim trzaskiem świece płoną,ścichł na chwilę modłów szmer
I na rzeszę rozmodloną czar zaziemskich spłynął sfer.
I z odblaskiem zorzy krasnej co prześwieca poprzez bór,
Cicho schodzi Anioł jasny w aureoliświeżych piór.
Do łzawicy kryształowej uronione zbierałzy,
I przez boskiej tron Królowej przez wieczorne wraca mgły.
Płacz, o smutny ludu boży, z łzami spłynie serca ból -
Tełzy twoje kiedyś może rosą spadną pośród pól.
Spadną deszczem złotodajnymłzy wyciekłe z duszy ran
I szelestem jednostajnym zafaluje złotyłan.
Ponad chabry i kąkole wygóruje bujny kłos
I poleci hen przez pole dźwięk srebrzystych jasnych kos.
Płacz więc, ludu, ty sierocy, pośród kurnych wzrosły chat
Aż z łez twoich i niemocy odrodzony wstanie świat.

Bibliografia,

ważniejsze źródła:

"Aidai" Nr 10, 1958 r., M. Naubaras. Kai kas is Điluvos praeities. "Naujënai", II cz., 1966 r., Lietuviř Enciklopedijos leidykla Printed in the United States of Amerika, 1964 - 1968, t. IV.

Fot. autorka.

1 Piłsudscy (pisali się także przez "dz" - jako Piłsudzcy), niejednokrotnie wchodzili w związki małżeńskie z Billewiczównami i vice versa. Na Żmudzi mieli liczne majątki, w tym także blisko sąsiadujące z Szydłowem, Lidowiany.

Na zdjęciach: Kaplica w Szydłowie, zbudowana według projektu Antoniego Wiwulskiego, Ołtarz z figurą N. M. Panny z Dzieciątkiem, Kościół w Szydłowie, Groby Korewów na cmentarzu przy szydłowskiej kaplicy

NG 23 (512)