Barbara Katarzyna Rodziewicz

Skrzydlaty spacer

Pamiętasz było lato
Pachniało słońcem rzeką
Dokoła wierzby płaczące i kaskada wody
Szliśmy czarną aleją
Białe obcasy stukały o kocie łby
Drzewa nam się kłaniały niebo błękitem pęczniało
Wznosiliśmy oczy ponad przestworza
W splecionych ramionach dusze tańczyły
A ciepło nas kołysało
Choć niemi tyle sobie mówiliśmy
Choć niewidzący tyle widzieliśmy
Choć dalecy to jednak bliscy
Drzewa nam się kłaniały niebo błękitem pęczniało
Czarną aleją wracaliśmy
Historię poniosą kamienie

Bydgoszcz, 27 Vlll 1994

NG 21(520)