Samorząd stołeczny ustawy nie obowiązują

W samorządzie wileńskim dojrzewa nowy skandal, związany z niepłaceniem podatków.

Mer stolicy kontynuuje tradycję swego poprzednika Rolandasa Paksasa, aby nie płacić podatku od dochodów osób fizycznych. Według danych, jakie posiada "Veidas", na dzień 1 stycznia roku ubiegłego część podatków od dochodów osób fizycznych, których nie zapłacił samorząd m. Wilna, wyniosła 81 mln 345 tys. Lt, na 1 października zadłużenie wzrosło już do 113 mln 717 tys. litów. Na dzień 1 stycznia br. zadłużenie znowu obniżyło się do 109 mln litów. 1 lipca część podatku nie zapłaconego od dochodów osób fizycznych ponownie osiągnęła 111 mln litów.

Na wiadomość o takim nieporządku sejmowy Komitet Budżetu i Finansów był bardzo oburzony. Jak powiedział przewodniczący komitetu Algirdas Butkevičius, w następny poniedziałek zostaną wezwani stratedzy samorządu wileńskiego oraz kierownicy wileńskiej inspekcji podatkowej dla złożenia wyjaśnień w sprawie takiego naruszenia ustaw. O tym został poinformowany również premier Algirdas Brazauskas.

Co prawda, jak już pisał nasz tygodnik, kilka tygodni temu Prokuratura Generalna przerwała sprawę karną wszczętą jeszcze przeciwko kierowanej przez mera Rolandasa Paksasa administracji samorządu m. Wilna w związku z nie zapłaconym podatkiem od dochodów od osób fizycznych w wysokości około 100 mln litów. Przedstawiciel prokuratury wyraził stanowisko, że sprawę w związku z nie zapłaconymi podatkami przerwano, ponieważ nie znaleziono znamion przestępstwa.

("Veidas" z 20 września 2001 r.)

NG 37 (526)