Ryszard Maciejkianiec

Gość redakcji
Polityczne decyzje skutkują i po wielu latach

Przed kilkoma dniami, po wytężonym dniu pracy w Archiwum Akt Dawnych, redakcję odwiedziła Joanna - Gierowska - Kallaur, sekretarz Zespołu Dziejów Politycznych Polski w XX wieku, Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk, pracująca nad tematem działalności Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich, siedzibą którego w latach 1919 - 1920 było właśnie Wilno. Życzliwa korespondencyjna współpraca redakcji z naszym gościem wynikła wcześniej z racji udziału historyków z Litwy w organizowanych w Warszawie konferencjach naukowych, których powodzenie w znacznej mierze jest wynikiem szczególnego zaangażowania się Pani Joanny. Relacje z tych konferencji i poszczególne referaty zamieszczaliśmy na łamach "NG".

Jak Pani widzi dzisiejsze Wilno?

Jest tu dobra atmosfera, życzliwość wśród pracowników Archiwum. Mimo że badania dokumentów wymagają znacznego wysiłku - pracuje się z przyjemnością, czuje się satysfakcję. Chociaż nie jestem w Wilnie po raz pierwszy, to żeby tak naprawdę poznać dogłębnie atmosferę miasta, trzeba więcej czasu. Spotkałam tu Litwinkę, która chętnie prowadziła kawał drogi, aby pomóc mi dotrzeć pod wskazany adres, spotkałam też w kościele św. Piotra i Pawła przewodniczkę - Polkę, która nie znała historii, opowiadała niestworzone rzeczy, jednocześnie odmawiając dołączenia do wycieczki kilku dzieci. Więc jak i wszędzie - są ludzie i ludziska.

Zgłębia Pani temat, kiedy Polska i Litwa po rozbiorach próbowały ze sobą ułożyć stosunku międzypaństwowe. Dziś po ponad osiemdziesięciu latach Litwa i Polska są partnerami, dążą do członkostwa w Unii Europejskiej. Czy coś podobnego było możliwe na początku wieku?

Idea Naczelnika Państwa polskiego Józefa Piłsudskiego, wywodzącego się z Ziemi Wileńskiej o federacji międzymorza była genialnym pomysłem. Podjął się On tak wielkiego trudu przewodzenia państwu polskiemu również z myślą o Litwie. W pewnym momencie, póki nie powiedziano sobie nawzajem pewnych rzeczy, z których potem nie można było się wycofać - federacja była możliwa. Niestety ówcześni wilnianie też nie zrozumieli wielkości tej idei. Dziś Polacy wileńscy w pewnym stopniu ponoszą skutki tych decyzji politycznych okresu odbudowywania państwowości Polski i Litwy w drugim dziesięcioleciu XX wieku.

Czyli jak pisał Józef Mackiewicz - bez znajomości historii - nie ma kultury?

Na pewno. Dlatego tutejsi Polacy powinni dysponować głęboką wiedzą tej Wielkiej Historii, która jest tu na każdym kroku. Trzeba ją zgłębiać i upowszechniać.

Dziękuję za rozmowę i życzliwą współpracę.

Na zdjęciu: Joanna - Gierowska - Kallaur.

NG 38 (527)