Mirosław Gajewski

Pięć stuleci historii osady Szyłany

Na ''kresach" gminy suderwiańskiej, tuż przy prawym brzegu Wilii, pomiędzy dziewiczymi borami przycupnęła nieduża wieś Szyłany (lit. Silënai).

Obecnie jest to nieduże osiedle z kościółkiem drewnianym, położone niedaleko "palmowej stolicy" - Ciechanowiszek. Osada składająca się z kilkunastu gospodarstw i niedużego kościoła od dawna interesuje badaczy przeszłości i dawnej architektury. Szyłany dotąd nie utraciły charakterystycznego dla dawnych osiedli planu zabudowań - wszystko jest tu skoncentrowane wokół paru niedużych brukowanych uliczek, a centrum wsi stanowi kościół stojący u styku trzech dróg. Możemy tu spotkać wiele okazów zabytkowej architektury drewnianej, zabytkiem jest także miejscowy kościół, z bardzo ciekawym wystrojem wnętrz. Znajdziemy tu kilka przykładów dawnego malarstwa sakralnego - zwłaszcza znajdujący się w głównym ołtarzu obraz św. Trójcy, słynący jako cudowny. Obraz ten powstał prawdopodobnie w końcu XVII wieku (ewentualnie początek XVIII wieku), a już w XIX był uważany przez miejscowych mieszkańców jako cudowny. Według miejscowej legendy, obraz ten miał się objawić na wierzbie pastuchom pilnującym bydła. Dawne źródła podają, że w XIX wieku w kościele szyłańskim był jeszcze jeden cudowny obraz, przedstawiający Matkę Boską. Autorem obrazu miał być miejscowy organista, któremu Święta Osoba objawiła się we śnie.

Ciekawe są także okolice Szyłan. Wieś położona jest na skraju płaskowyżu, obfitującego w liczne źródła, otoczona jest obszernymi lasami, które dały dla tej wsi nazwę (od lit. đilas - las, bór). Niedaleko Szyłan, wśród wysokich wzgórz płynie królowa podwileńskich rzek - Wilia. Na tym odcinku ma ona dość bystry bieg, przecina kilka kamienistych płycizn, tworząc tzw. "rapy". Zapewnie każdy kajakarz zna te trudne do przepłynięcia i grożące "wywrotką" kamienne płycizny przy osiedlach Sojdzie i Nowa Rapa. Każdy kajakarz także powie, że właśnie na tym odcinku, w okolicach Szyłan, Dukszt czy Kiernowa, Wilia jest najbardziej urokliwa. Położone na uboczu Szyłany nie są znane dla szerszej rzeszy turystów i miłośników krajoznawstwa, a szkoda, bo jest tu sporo obiektów godnych podziwiania. Zwiedzanie każdej miejscowości musimy zacząć od poznania jej historii, a Szyłany mają interesujące dzieje.

Dawno temu...

...Przez powszechnie porastające bory płynęła Wilia, wiercąc wysokie wzgórza tworzyła przedziwne zakola. Człowiek od dawna starał się zakładać swe domostwa przy wodzie, a rzeki były także ważnym środkiem komunikacji. Dlatego też wszystkie zabytki archeologii w okolicach Szyłan położone są na brzegach Wilii. Są to dwa grodziska, oba tzw. brzegowego typu, pochodzące z wczesnego średniowiecza. Pierwsze z nich położone jest na lewym brzegu Wilii w rejonie trockim, w miejscowości Styrnia (lit. Stirniai), drugie zaś na tymże brzegu co i Szyłany, przy osiedlu Nowa Rapa (lit. Naujoji Reva). Te zabytki archeologiczne dotąd nie były szczegółowo badane przez archeologów.

Badając dokumentację, dotyczącą historii Szyłan, zetknąłem się ze względną skromnością informacji. Pierwsza wzmianka w dokumentach historycznych dotycząca Szyłan pochodzi z roku 1500. W tym to roku, dnia 3 czerwca, wielki książę litewski Aleksander Jagiellończyk potwierdził wszystkie nadania swych poprzedników dla kapituły przy wileńskim kościele katedralnym. W dokumencie wymienia się i wieś Szyłany, zaś kiedy i przez kogo została nadana dla kapituły nie ma żadnej wiadomości.

Możemy przypuszczać, że Szyłany wchodziły do "dodatków" należących do majątku Ponary, nadanego dla kapituły wileńskiej w 1390 roku przez księcia Witolda. Szyłany przez cały czas (do połowy XIX wieku) były względnie niedużą majętnością (13 włók) składającą się z jednej wsi, paru zaścianków i folwarku. Administratorami Szyłan byli członkowie kapituły - kanonicy. Taki kanonik otrzymywał folwark w dzierżawę i władał nim do końca swych dni. W przeciągu kilku wieków Szyłany musiały mieć co najmniej kilkunastu gospodarzy.

Pierwszy znany opis Szyłan pochodzi z początków XVIII wieku - z roku 1720. W owym czasie w folwarku gospodarzył kanonik wileński ks. Białłozor. W dokumencie podany jest opis folwarku, gdzie czytamy: "rumek nowy dranicami kryty, z oknami w ołów oprawnymi, ze drzwiami na zawiasach żelaznych czterema z zaszczepkami, z dwiema komorami porządnymi zamczystymi, rum od kościoła oparkaniony parkanami, wrota wjezdne dwoiste nowo czerwono pofarbowane". Przy dworku były nowo zbudowane budynki gospodarcze. Poddani - chłopi, mieszkający w owe czasy na ziemiach szyłańskich to: Zwierglis, Zacharewicz, Korotkowicz, Wieliczko, Maksimowicz, czyli w sumie kilka rodzin. Ta ?nowość? budynków folwarcznych i stosunkowo mała liczba stałych mieszkańców świadczy o niedawnym zakończeniu wojny północnej i szalejącym powietrzu morowym. Szyłany zapewnie także zostały dotknięte klęską wojny.

Folwark Szyłany

W XVIII wieku powstało wiele ciekawych inwentarzy Szyłan. Tak na przykład w roku 1744 powstał opis Szyłan w czasie przejęcia gospodarstwa przez kolejnego dzierżawcę - kanonika wileńskiego ks. Karola Karpia. Opis rozpoczyna się od wjazdu do folwarku - "wrota pokryte dranicami, w tych wrotach drzwi na biegunach. Oparkowanie z jednej strony nowe, z drugiej strony stare, idąc do rumu po lewej stronie ogródek, w tym ogródku piwniczka z kamieni murowana dranicami kryta, w tymże ogródku uli dwa z pszczołami, do samego rumu wchodząc ganek na ośmiu słupach, w którym ławy po stronach (...)". Dworek był drewniany z gontowym dachem. Jak w każdym folwarku były tu także takie typowe budynki, jak świron, obory, stajnie, różne powiatki, pośrodku podwórza była "syrnica na jednym słupie", browar i sadzawka z karasiami. W Szyłanach była także dzierżawiona przez Żyda karczma - "wjezdna ze wszystkimi wygodami, nowa dranicami kryta". Przy zaścianku Swiliszki, w uroczysku stał młyn z jednym kołem, uruchomianym wodą z niedużego stawku.

Inwentarz z 1814 roku nie podaje nowych, ciekawych szczegółów. Z dokumentów wynika, że niedawno w folwarku odbywały się prace budowlane - "dom ekonomiczny, z drzewa okrągłego w prosty węgieł niedawno budowany, którego ściany w jednym końcu osklutowane, w połowie dranicami i słomą kryty, z trzema na dach wyprowadzonymi kominami". Przy sadzawce powstał nowy drewniany browar. Sama wieś Szyłany liczyła 8 gospodarstw z około 50 mieszkańcami obojga płci. Ówcześni mieszkańcy Szyłan to: Zmitrowicz, Wojciechowski, Bielkiewicz, Stankiewicz, Kosciołowicz, Silkiewicz, Sokołowski i Gadomski. W pierwszej połowie XIX wieku Szyłany graniczyły z pojezuickimi Rostynianami i Mazuryszkami Prozorów, następnie Iłłakowiczów. Szyłany leżały na pograniczu ówczesnego powiatu wileńskiego, tuż przy granicy z powiatem trockim (granica międzypowiatowa szła po Wilii, niedalekie Rykonty były już w powiecie trockim).

Na mocy sławnego ukazu z 1842 roku, wszystkie majątki duchowne podlegały konfiskacji na rzecz skarbu państwa. Tak też Szyłany stały się własnością państwową. Administracja rosyjska oddawała folwark w dzierżawę dla różnych przypadkowych ludzi - także Polaków, ale najczęściej dla Rosjan. Takim pierwszym dzierżawcą po roku 1842 był Julian Herbutt, assesor kolegialny.

Leżące na uboczu Szyłany, prawdopodobnie nie uczestniczyły w znaczniejszych wydarzeniach XIX wieku. Według spisu ludności z 1865 roku, Szyłany nadal pozostawały niedużym osiedlem - liczyły 10 domów i około 80 mieszkańców. Więcej przyjezdnych ludzi zbierało się na coroczne festy (w pierwszą niedzielę po św. Trójcy i na Wniebowzięcie NMP).

W okresie międzywojennym Szyłany liczyły 250 mieszkańców i były największym osiedlem pośród okolicznych wsi (np. Ciechanowiszki liczyły 117 mieszkańców, Wojewodziszki - 156, Michaliszki - 158). Jedyna w całej okolicy szkoła początkowa działała w sąsiednich Mazuryszkach (w 1926 roku uczyło się 80 dzieci).

Życie w samych Szyłanach koncentrowało się wokół kościoła i chyba jedynego w całym osiedlu sklepu, który działał w organistówce i był utrzymywany przez organistę (częściowo było to także źródłem dochodów dla miejscowego proboszcza). Dla jednych ten sklepik był niezbędny, zaś dla innych był przysłowiowym źródłem wszelkiego zła, a to dlatego, że sprzedawano tu m.in. alkohol. Przeciwnicy przedsiębiorstwa handlowego piszą w skardze do kurii - "organista parafii szyłańskiej Matulaniec Adam posiadając sklep spożywczy w kościelnym domu w odległości od kościoła 40 kroków, jak również koło cmentarza, oprócz produktów spożywczych sprzedaje wódkę i piwo i że to piją w sklepie, gdy gospodarze ponapijają się, to rozpoczyna się bójka koło kościoła, jak również niszczą i łamią płoty. Gdy w kościele nabożeństwo, to w tym czasie w organistówce rozpoczyna się handel wódką, wobec czego ludzie nie idą na nabożeństwo, a idą na wódkę". Natomiast zwolennicy organisty - handlarza, mieli inne zdanie - "raniej ludzie musieli pić samogonka, która była niezdrowa i jo truli się, a teraz każdy jak ma potrzebę, może kupić dobrej wódki monopolowej". Zwyciężyli jednak miłośnicy monopolówki.

Kościół w Szyłanach

Szyłany w dawnych czasach należały do wileńskich parafii miejskich, m.in. do parafii kalwaryjskiej. Prawdopodobnie już od XVII wieku istnieje w Szyłanach kościół. Pierwszy drewniany kościółek powstał kosztem biskupów wileńskich już w II połowie XVII wieku. Opisy tego pierwszego kościoła, choć i bardzo lakoniczne, pochodzą z inwentarzy folwarku szyłańskiego lat 1720 i 1744. W tym starszym opisie jest napisane: "kościółek potrzebuje reperacji, ołtarzyków trzy, apparat zawszystkim stary", zaś dokument z roku 1744 podaje znacznie więcej szczegółów - "kościół, ściany dobre, potrzebujący dachu nowego, kopuła wielka z krzyżami i kopułki małe z obu stron potrzebujące reperacji (...). Kościół, tak sam jako i babiniec i zakrystia wystolowane i wymoszczone, okien wszystkich w kościele w ołów oprawnych siedem. W kościele ołtarzów trzy, ołtarz wielki - snicerskiej roboty, obłoki naokoło rżnięte i promienie z obłoków wychodzące partum pomalowane, partum pozłocone. W wielkim ołtarzu obraz św. Trójcy na desce malowany stary. Poboczne ołtarzyki maleńkie prostej roboty - po prawej ręce ołtarzyk N.M.P. Różańcowej, stary obraz na desce, po lewej z obrazem N.M.P. Częstochowskiej starym okopciałym".

W połowie XVIII wieku administratorem folwarku Szyłany był kanonik ks. Franciszek Ancuta. Jego obowiązkiem było także odprawianie posługi kapłańskiej w miejscowym kościółku. Jak widać kanonik Ancuta polubił te Szyłany, bo w 1758 roku postanowił założyć tu samodzielną parafię. Założył także fundusz (10 tysięcy złotych opartych na dobrach Ancutów Klukowicze i Szacywka w powiecie wołkowyskim), mający umożliwić utrzymanie stałego kapłana przy kościele, pobudowanie potrzebnych budynków plebanialnych itp. Kapituła wileńska wydzieliła także dla nowo założonego kościoła parafialnego 2 morgi ziemi. Według fundacji, obowiązkiem przyszłego kapłana szyłańskiego jest "nauczanie pospólstwa przez katechizm i odprawianie dwóch mszy tygodniowo". Możliwie, że w owym okresie częściowo przebudowano lub przynajmniej naprawiono teraz już parafialny kościół p.w. Przenajświętszej Trójcy i Wniebowzięcia NMP. Po śmierci kanonika ks. Franciszka Ancuty, przez jakiś czas Szyłanami opiekował się brat zapisodawcy - Adam Ancuta, wojski czerniachowski.

Według źródeł historycznych, parafia w Szyłanach istniała zaledwie ponad dwadzieścia lat. Już w 1782 roku, na mocy decyzji ówczesnego biskupa wileńskiego ks. Massalskiego, w niedalekim Suderwiu powstało centrum nowo założonej parafii, tym samym Szyłany utraciły status parafii, stając się częścią składową (filią) parafii suderwiańskiej. Kościółek w Szyłanach miał obsługiwać proboszcz z Suderwia, jednak do tej położonej na uboczu osady prawdopodobnie docierał niezbyt często.

Nie mający stałego gospodarza, kościół w Szyłanach powoli popadał w ruinę. O tym świadczy opis świątyni z 1814 roku - ?kościółek z drzewa sosnowego ciosanego bez dachu, pochylony, we środku jest trzy ołtarzy, wszystkie stare, ambona, ławek dwie, obraz czyli ołtarzyk processionalny, w zakrystii jest czarny ornat i biały, ale zupełnie stare i bez rekwizytów?. Plebania pobudowana jeszcze przez kanonika Ancutę była jeszcze w niezłym stanie - "plebania sama ze wszystkimi wygodami pokryta gontami. Przy wejściu do tej plebanii ganek inwencją bardzo dobrą sztuką ciesielską robiony".

Prawdopodobnie podczas budowy murowanego kościoła w Suderwi (ok. 1820 roku), przy okazji nakryto słomą dach i wybrukowano posadzkę w kościółku szyłańskim. Stan kościoła po tej naprawie przedstawiony jest w inwentarzu z 1830 roku - "kościół jest drewniany, lecz jeszcze dobry, słomą pokryty, potrzebujący opierzenia i podmurówki, bez sufitu i podłogi, tylko w prezbiterium takowe są, zresztą podłoga po części kamieniami wykładana. Okna są wszystkie całe, konfesjonał, ławki, ambonka, lubo nie malowane, lecz przystojnie zrobione i ochędożne (...). Dom mieszkalny dla księdza dwieście kroków od kościoła posunięty, z jednym pokojem i garderobką, w którym piec szwedzki kaflowy (...) dom wymieniony słomą pokryty z małym podmurowaniem".

Myśl o następnej, gruntowej renowacji kościoła w Szyłanach powstała około roku 1832 w głowie ówczesnego kanonika wileńskiego ks. Mamerta Herbutta. Kanonik tak relacjonował o swym pomyśle i toku przygotowań w liście do kapituły - "przedsięwziąłem zająć się podmurowaniem kościoła, oszalowaniem deskami oraz pokryciem gontami go i zupełną naprawą w czym potrzeba i właśnie w tym celu w latach 1832 - 33 postarałem się o zwiezienie do stu fur kamieni i tarcic oraz belek z lasów michniskich". Z pracami budowlanymi przez jakiś czas zwlekano (w latach 1833 - 34 proboszcz suderwiański chciał skasować filię w Szyłanach, jednak dzięki licznym skargom miejscowej ludności do tego nie doszło), ale już w 1840 roku kanonik Herbutt miał rozpocząć przebudowę. Tylko nie wiadomo, czy zdążył przed rokiem 1842, kiedy to musiał już na zawsze opuścić Szyłany.

Po przejęciu Szyłan do skarbu państwa, kościółek praktycznie utracił opiekuna, jakim przed tym była kapituła wileńska. Proboszczowie z Suderwia raczej niechętnie przybywali do Szyłan, głównie na coroczne festy. W połowie XIX wieku świątynia w Szyłanach miała jednak opiekuna w osobie ludzi świeckich, a mianowicie w osobie właścicieli majątku Mazuryszki - Iłłakowiczów.

Tak w 1855 roku kosztem Iłłakowiczów odrestaurowano cudowny obraz św. Trójcy, a w ogóle w tym okresie wykonano kilka drobnych prac restauracyjnych wewnątrz kościółka za pieniądze ziemiańskiej rodziny z Mazuryszek.

W drugiej połowie XIX wieku sytuacja świątyni w Szyłanach stawała się coraz bardziej opłakana. Relacja proboszcza suderwiańskiego, że w Szyłanach "od wiatru wykrzywiły się ściany kościoła" wyjaśnia wszystko. Tak więc, kosztem miejscowej ludności w 1873 roku zamiast starego słomianego dachu kościelnego, dano nowy gontowy i wykonano kilka drobnych zabiegów budowlanych. Sporo pracy w ratowanie szyłańskiego kościoła przed ruiną, włożono za czasów pracy w Suderwi ks. Adama Łojki. W 1891 roku kościółek został oszalowany, naprawiono dach kościelny, odnowiono i pomalowano tynkowane ściany wewnątrz świątyni.

Jeszcze przed I wojną światową mieszkańcy Szyłan i okolic zaczęli dążyć do ponownego otwarcia w Szyłanach parafii. Wysyłano liczne prośby do władz i kurii, a gdy to nie pomogło, to w 1912 roku do gubernatora przybyło dwoje przedstawicieli społeczności szyłańskiej, w osobie Jana Wojciechowskiego i Wincentego Kaciłowicza z wyłożoną na piśmie prośbą.

Oczekiwania o prędkim powstaniu w Szyłanach osobnej parafii przerwał wybuch I wojny światowej. Dopiero w 1920 roku, już z zezwoleniem otrzymanym od biskupa, zaczęto prace przygotowawcze do powstania parafii szyłańskiej. Do pertraktacji w tej sprawie z rządem był upoważniony właściciel majątku Jateluny (gm. Jewje) Artur hr. Łubieniecki. Tak więc dekretem nr 5286 z dnia 20 stycznia 1922 roku, biskup wileński ks. Jerzy Matulewicz ponownie utworzył parafię z centrum w Szyłanach.

Nowo założony kościół parafialny w Szyłanach posiadał tylko 1 hektar ziemi, co nie wystarczało nawet na najskromniejsze utrzymanie proboszcza. W tym celu okoliczna ludność przez jakiś czas organizowała tzw. ?zsypkę? dla księdza. W końcu lat dwudziestych parcelowano majątek Mazuryszki, więc w 1931 roku rząd wydzielił dla szyłańskiego kościoła 21 ha ziemi długoterminową dzierżawę. Inne ważniejsze wydarzenia z życia parafii to: założenie nowego cmentarza w 1924 roku i zbudowanie na nim drewnianej kapliczki, powiększenie kościoła w 1938 roku.

Tak się wkrótce przedstawiają dzieje Szyłan.

Na zdjęciach: Kościół w Szyłanach,stan obecny., Plan Szyłan z roku 1853., Szyłańskie brukowane ulice, stan obecny., Dworek Dąbrowskich w Mazuryszkach, stan obecny., W kresowym folwarku


Źródła archiwalne i literatura:

1. LVIA (Państwowe Archiwum Historyczne w Wilnie) -

zesp. 525, inw. 17, vol. 386;

zesp. 525, inw. 18, vol. 352, 368;

zesp. 694, inw. 5, vol. 4669, 4670, 4672, 4674.

2. MAB (Biblioteka Litewskiej Akademii Nauk. Dział rękopisów) -zesp. 43 - vol. 18058, 18059, 18060, 18061, 10863, 18064, 18065, 18066, 18067, 18069, 18070, 18071, 18073, 18078, 18080, 18081, 18084, 18087, 18089, 18090, 18091, 18092, 18099.

3. Kurczewski J. Kościół zamkowy czyli katedra wileńska w jej dziejowym, liturgicznym, architektonicznym i ekonomicznym rozwoju. Cz. 3 - Wilno, 1916;

4. Kviklys B. Lietuvos baţnyčios, 5 tomas, 2 - dalys - Chicago, 1986;

5. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich (red. Bolesław Chlebowski), t. 8 - Warszawa, 1900.

NG 44 (533)