Danute JONUŠIENË

Gry polityka - kosztem
prawdziwych pacjentów

Spełniając zachciankę posła na Sejm, medycy musieli naruszyć ustawy

Porządek nie obowiązuje władzy

Do kliniki konsultacyjnej Klinik Santoryskich Uniwersytetu Wileńskiego przybył poseł na Sejm, lider centrystów Kęstutis Glaweckas dla zbadania swego zdrowia, aby następnie móc o tym poinformować całą Litwę.

"Proponuję, zakończyć rejestrowanie populistycznych poprawek w sprawie obowiązkowego badania stanu zdrowia polityków i publiczną gadaninę w Sejmie. Lepiej, żeby politycy sami zbadali stan swego zdrowia i publicznie poinformowali o wnioskach lekarzy" - powiedział 52-letni K. Glaveckas.

Politykowi zrobiono elektrokardiogram, przeprowadzono badania z zastosowaniem echoskopii i weloenergometrii.

Ale centrysta, który postanowił utrzeć kolegom nosa i dać im przykład, sam naruszył ustawy.

Za to badanie zdrowia kasa chorych nie zapłaci placówce leczniczej ani centa, polityk bowiem skorzystał nie z obowiązującego trybu badania zdrowia, ale ze znajomości z kierownikiem zakładu leczniczego.

"Lietuvos rytas" z 8 listopada 2001 r.)

NG 44 (533)