Saulius JARMALIS
Politycy rejonu wileńskiego Starostowie ignorują ustawy Dla radnych Rady Samorządu Rejonu Wileńskiego ustawy Litwy jak gdyby nie istnieją. Obecnie 10 radnych Rady rejonu wileńskiego jest jednocześnie starostami. Zgodnie z ustawami musieli oni dokonać wyboru - zrezygnować z mandatu radnego lub stanowiska w starostwie. Trwającej już ponad rok w samorządzie rejonu wileńskiego samowoli kres powinien położyć Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny. W obronie starostów - radnych stanęła też mer rejonu wileńskiego Leokadia Janušauskienë. Musiała ona polecić administratorowi samorządu rejonowego zwolnienie z pracy 10 starostów, którzy nie zrzekli się mandatu radnego. Jednakże mer nie spełniła tego wymogu i nawet zwróciła się do Głównej Komisji Wyborczej, twierdząc, że ustawa narusza prawa starostów i wyborców rady. Ustawa o służbie państwowej przewiduje, że w takiej sytuacji pracownicy samorządu powinni się zdecydować w sprawie dalszej służby. Mają oni prawo zwrócić się do Głównej Komisji Wyborczej i zrzec się mandatu radnego. W przeciwnym razie urzędnicy tracą posadę w administracji samorządu. Przedstawiciel rządu na powiat wileński zażądał, aby samorząd rejonu przestrzegał ustaw i zwolnił z pracy starostów, którzy zostali radnymi Rady rejonowej. Jednakże tych wymagań nie spełniono. Jak powiedział - powstała paradoksalna sytuacja, mer kieruje starostami, jednocześnie ci sami starostowie, jako radni mogą wyrazić merowi wotum nieufności. Podobne konflikty są też w innych rejonach Litwy. Kłajpedzki Okręgowy Sąd Administracyjny zobowiązał mera rejonu taurożańskiego, aby zwolnił z pracy starostów, którzy nie złożyli rezygnacji, będąc radnymi Rady Samorządu Rejonu Taurożańskiego. ("Lietuvos rytas" z 7 l112001 r.) NG 44 (533) |