Liliana Narkowicz
Dzieje Supraśla - to V wieków historii... Na marginesie Konferencji w Białymstoku/13 - 18 09 2000/
Dziś pojmować narodowe dziedzictwo, znaczy tolerować i pielęgnować różnorodność kulturową: językową, obyczajową, religijną. Jednakowo pochylać głowy na bezimiennych grobach zbiorowych i pojedynczych mogiłach, na kirkutach, mizarach, cmentarzach katolickich i prawosławnych. Dzieje ziemi białostockiej - pogranicza wielu kultur - ze względu na nietypową historię możemy odczytać w wielu zabytkach, "nie tylko wartych zwiedzania, ale i dłuższej zadumy". Niekiedy jeden i ten sam obiekt, nawet sakralny, był ośrodkiem i miejscem kultu różnych religii. Tak np. rzecz się działa z kompleksem budynków pobazyliańskich, miejscem urzędowania również unitów i prawosławnych w Supraślu. Dzieje Supraśla - to już V wieków historii. Ponieważ pierwsza wzmianka dokumentalna pochodzi z 1500 r., bieżący rok jest rokiem obchodów 500 - lecia Supraśla. Dlatego nie przypadkowo uczestnicy Międzynarodowej Konferencji "Wilno i świat. Dzieje środowiska intelektualnego", zorganizowanej w dn. 13 - 16 września br. w Białymstoku, zwiedzili również Supraśl, zapoznając się z jego historią i zawiłymi dziejami przepięknych obiektów sakralnych w sercu Puszczy Knyszyńskiej, gdzie Supraśl leży. A wspaniale zorganizowana biesiada "Wiejski stół" w ośrodku wczasowym "Knieja" w Supraślu był również okazją do prywatnej wymiany zdań na temat bogatej historii regionu północno - wschodniego, w którym miasteczko Supraśl zajmuje miejsce szczególne.
Supraśl /4.650 mieszkańców/, jak i dzieje ziemi białostockiej, jest związany z Litwą. Miasteczko, oddalone tylko o 16 km od Białegostoku, znajduje się na polanie Puszczy Knyszyńskiej. Legenda głosi, że bazylianie, nie mogąc zdecydować się na wybór miejsca dla swojej siedziby, wrzucili gałązkę, która się zatrzymała na brzegu rzeki Supraśl w miejscu suchym i nieporośniętym drzewami - "Suchy Hrud". W XV stuleciu Puszcza Knyszyńska /zwana niegdyś Puszczą Błudowską/ leżała w zasięgu rozległych dóbr Aleksandra Chodkiewicza - Marszałka Wielkiego Księstwa Litewskiego. On to bowiem sprowadził z pobliskiego Gródka na ten teren mnichów bazylianów, którzy szukając ciszy i spokoju dla modlitwy, pracy i kontemplacji, na wysokiej skarpie odnaleźli miejsce zwane Uroczyskiem /stąd nazwa tradycyjnie odbywających się dziś tu imprez cyklicznych pod egidą Natury i Sztuki/. Inna legenda mówi o tym, że osada Supraśl powstała na miejscu świętego gaju litewskiego, poświęconego pogańskim bogom - Atreinposowi i Perkunowi. W dokumentach księcia Giedymina wymienia się Sprząślę /Sprzęślę/, a tak brzmiała pierwotna nazwa rzeki Supraśli, od której wywodzi swoją nazwę dzisiejsze miasto Supraśl.
Zalążek prężnego monasteru, później osady przyklasztornej stał się miastem. Już w 1500 r. zbudowano niewielką drewnianą cerkiew pod wezwaniem św. Jana Ewangelisty oraz refektarz. Położono też kamień węgielny pod murowaną gotycką cerkiew obronną /Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny/. Klasztor od chwili powstania pełnił rolę ważnego ośrodka religijnego i duchowego. Cerkiew - jedna z nielicznych w Polsce świątyń warownych z początku XVI w. - była uosobieniem kunsztu - zdobiły ją bizantyjskie freski - architektury sakralnej i obronnej. W latach 1602 - 1839 klasztor przejęli unici. Zespół budynków został powiększony o Pałac Archimandrytów /1672 - 1745/ i bramę - dzwonnicę /1697/. W XVII w. była tu drukarnia, a w XVIII zakonnicy otworzyli własną papiernię. Druki supraślskie /literatura religijna i świecka w jęz. polskim, łacińskim, starocerkiewno - słowiańskim/ docierały do Europy i stanowiły konkurencję dla drukarni krakowskich. Tu wydano m. in. pierwsze tłumaczenie ?Podróży Guliwera? J. Swifta /1784 r./ Po trzecim rozbiorze Rzeczypospolitej Supraśl pełnił rolę stolicy diecezji grekokatolickiej. W 1809 r. diecezję supraślską skasowano. Dziś na terenie dawnego zespołu pobazyliańskiego mieści się Muzeum Okręgowe, a w cerkwi św. Jana Ewangelisty urzęduje zakon prawosławny. W centrum zespołu klasztornego wyróżnia się bizantyjsko - gotycką sylwetką odbudowywana świątynia, wzniesiona w latach 1503 - 1511 pod wezwaniem Zwiastowania NMP z fundacji Aleksandra Chodkiewicza, którą 23 lipca 1944 r. wysadzili w powietrze cofający się okupanci hitlerowscy. Dzięki zapobiegliwości ówczesnego archimandryty Sergiusza Kimbara w 1557 r. przystąpiono do ozdabiania wnętrza świątyni malowidłami. Prace powierzono Nektarijemu - mnichowi legitymującemu się serbskim pochodzeniem. "Polichromie - pisała J. Hościłowicz - pokrywały powierzchnie ścian, sklepienie prezbiterium i wnętrza korpusu głównego. Wykonane były techniką wapienno - temperową. W celu uzyskania lepszej przyczepności farb wykonano je na częściowo podeschniętym tynku z domieszką włókna konopnego. Freski przedstawiały sceny z życia Maryi i Chrystusa oraz postacie licznie w religii prawosławnej występujących świę tych i męczenników, apostołów i proroków, archaniołów i cherubinów, uzupełnione dekoracjami w formie pasów ornamentalnych i fryzów". Należy zaznaczyć, że związki klasztoru bazylianów z odległą Serbią były silne. Stamtąd m. in. przybywali zakonnicy do Supraśla. Mimo upływu czasu i braku środków na konserwację, również fresków, nie uległy one zniszczeniu do końca. Na przykład w poł. XIX w. całość wnętrza /w celu jego zachowania/ została zabielona wapnem. Malowidła supraślskie przetrwały do momentu wysadzenia w powietrze budowli przez wojska niemieckie. W latach 1945 - 1946 ocalałe resztki polichromii odcięto wraz z tynkiem ze zniszczonych filarów i łuków cerkwi i poddano dokładnym i precyzyjnym zabiegom konserwatorskim. W ten sposób udało się zabezpieczyć 30 zrekonstruowanych fresków. Zespół fresków z Supraśla uważany jest w Polsce za niezwykle cenny ze względu na nielicznie zachowane elementy malarstwa monumentalnego o tradycjach bizantyjskich. Na terenie Białostocczyzny nie zachowało się więcej obiektów malarstwa monumentalnego. Dlatego nie sposób stwierdzić, czy cechy rodzime malarstwa ściennego, poza wpływami bizantyjsko - serbskiego, znalazły tu również swoje odbicie. "(...) freski z Supraśla - konstatuje J.Hościłowicz - , odmienne od pozostałych znajdujących się w Polsce, wydają się odrębnym zespołem na dalekiej północy, wyrosłe z tradycji artystycznej Bizancjum, nie istniejącego już w chwili ich powstania. W Supraślu zajaśniała raz jeszcze ta sztuka dawnym blaskiem". W imieniu uczestników Konferencji składam serdeczne podziękowania dla gościnnych progów Uniwersytetu w Białymstoku na czele z wspaniałymi organizatorami, którzy uraczyli nas również ucztą duchową - historią Supraśla, liczącego V wieków, wraz z niecodziennym zabytkiem - XVI - wiecznymi freskami bizantyjskimi. "stojąc na tarasie z oczami pełnymi Miasta Białystok - Supraśl - Wilno Na zdjęciach: słynne freski supraślskie - postać męczennika;święty Jerzy . Na zdjęciach: fragment cerkwi św. Jana Ewangelisty i brama - dzwonnica z 1697 r., fragment postaci świętego NG 41 (477) |