Tadeusz Stomma
Ślub Drabatów Autor publikacji o sobie
W 1940 r., po zajęciu Litwy przez Związek Sowiecki, wyjechałem z rodzicami do Niemiec. Dziadkowie zostali na Litwie i byli wywiezieni na Syberię, gdzie wszyscy z powodu podeszłego wieku, szybko zmarli. Wywiezieni byli dziadek Stomma, dziadek i babka Malinowscy i dwie starsze siostry dziadka Malinowskiego. Wróciliśmy do Litwy po zajęciu jej przez Niemców, ale kiedy zbliżały się wojska sowieckie, znowu wyjechaliśmy na Zachód. Resztę wojny spędziliśmy w Austrii i Niemczech, chowając się od władzy, udając ludzi różnych innych narodowości i uciekając przed bombami, które pod koniec wojny sypały się codziennie na wszystkie miasta Rzeszy. Towarzyszyli nam kuzynka matki Maria Wartman (też skończyła prawo z mamą) z synem Ryszardem, Marija Masiulonis gospodyni babki Malinowskiej, Apolonija Wedrycka - gospodyni z Jasiuliszek i pani Mażeika z córką. Koniec wojny zastał nas w południowo-zachodnich Niemczech, koło Stuttgartu. Tam też panie Wartman i Mażeika spotkały się ze swoimi mężami, którzy byli w obozach niemieckich. Mnie i Ryszarda Wartmana wysłano do gimnazjum niemieckiego, żebyśmy się nauczyli języka. Chodziliśmy tam rok i pod koniec rozmawialiśmy ze sobą po niemiecku, bo było łatwiej. Z czasem Mażeikowie wyjechali do Kolumbii, a reszta do Stanów Zjednoczonych. Mój ojciec zmarł w 1963 r., ale wszystkie panie dożyły do 90 lat. Maria Wartman dzisiaj ma 93 lata i jest pod opieką synowej, bo jej syn nie żyje. W Stanach Zjednoczonych skończyłem gimnazjum, nastepnie specjalizowałem się w inżynierii elektrycznej na tutejszym uniwersytecie. Przez następne trzydzieści parę lat pracowałem w różnych firmach, które produkowały przełączniki i sprzęt do kontroli dużych silników elektrycznych. Celem mojej pracy było głównie ulepszanie sprzętu i dostosowanie go do automatycznej funkcji. Ostatnie dziesięć lat jestem z kolegą właścicielem małej firmy budowlanej, która buduje domy mieszkalne i przydrożne hotele. Zanim trafiłem do uniwersytetu, chodziłem do szkoły tylko przez trzy i pół roku. Podstawową wiedzę zdobyłem w domu. Ciotka Wartmanowa uczyła nas pacierza, a mama czytania i pisania z jedynej książki, którą miała "Kucharka litewska". (wydanie 19-go wieku). Ojciec uczył nas matematyki. A więc jakąkolwiek wiedzę, którą posiadam zawdzięczam domowi. Podczas wojny i po wojnie bywało u Stommów wielu ciekawych ludzi. Byli to Polacy, Litwini i sporo Rosjan. Ci ostatni przychodzili porozmawiać z ojcem po rosyjsku, bo on skończył Korpus Kadetów w Petersburgu. Z czasem zacząłem rozumieć po rosyjsku i jak poznałem alfabet, mogłem trochę czytać. Dyskusje polityczne toczyły się u nas zawsze. Dziadek Malinowski całe życie zajmował się polityką, polityka międzynarodowa miała wielki wpływ na nasze losy, więc i mama miała wyrobione zdanie w tej sferze. Mieszkając w kilku krajach, można było zauważyć dobre i złe strony każdego systemu państwowego. Chociaż teraz już nie ma tamtego otoczenia, w dalszym ciągu czytam i interesuję się polityką. Moja żona Jadwiga urodziła się we Francji. Jej matka była Polką ze Stanów Zjednoczonych a ojciec pochodził z Polski. Mamy dwoje dzieci. Córka Julia ma lat 40, jest zamężna i ma trzech synów. Syn Piotr, ma 35 lat. Ożenił się w zeszłym roku i dzieci jeszcze nie mają. Córka kiedyś zajmowała wysoką posadę w jednym z dużych banków, ale teraz zajmuje się głównie rodziną. Jej mąż jest prawnikiem. Mój syn skończył inżynierię elektryczną i studia prawnicze. Zajmuje się patentowaniem wynalazków.
Szanowna redakcjo. Bardzo lubię tę część "Naszej Gazety", która opisuje ludzi i historię Litwy. Robicie bardzo dobrą robotę, bo trzeba sprostować i ocalić od zapomnienia to, co zaginęło przez 50 lat okupacji. Od dawna zauważyłem, że w Polsce większość wielkich ludzi, czy to przywódcy polityczni, wojskowi, czy naukowcy, pisarze albo artyści, pochodzi z Wielkiego Księstwa Litewskiego. Trzeba by długo zastanawiać się, żeby wymienić tych, którzy nie mieli żadnych powiązań z WKL. Przychodzi na myśl Chopin, Maria Curie, zdaje się Jan Paweł II i Matejko, który był pochodzenia czeskiego, chociaż nazwisko brzmi ze wschodu (Moniuszko, Kościuszko). Ja myślę, że ci, którzy nie trafili do książek, też złożyli ojczyźnie wielkie zasługi, bez których nie byłoby dzisiaj nas, jak na przykład, ci opisani w artykule "Za naszą i waszą wolność" (NG 513). Jako że NG zamieściła też kilka amatorskich wierszy, przyszło mi do głowy wysłać Wam wiersz dziadka, który również opisuje ówczesnych sobie ludzi i stosunki wówczas panujące. Wydaje mi się dzisiaj dziwne to, że tak długo trwały kiedyś uroczystości ślubne. "Przyjechali wcześnie, a że ślub był odłożony na tydzień czy dłużej, mało to spowodowało niewygody". Zacząłem pisać krótki wstęp, ale żeby wytłumaczyć dlaczego mój dziadek znalazł się na ślubie u Szumkowskich, trzeba by cofnąć się aż do czasów powstania styczniowego. Serdeczne pozdrowienia,Tadeusz Stomma, USA 21 czerwca 2001 r.
O jego pobycie w Kangurze można dowiedzieć się więcej z książki Jadwigi Prendowskiej "Moje wspomnienia", która z podobnych przyczyn, też się tam znalazła z rodziną. Pochodząc z "Korony", pani Prendowska nie darzyła Litwinów wielką sympatią. Pisze o nich, że "nie są łatwi w stosunkach. Można żyć z nimi bardzo długo, a nie znać ich wcale. Nieufni, podejrzliwi, skryci, zamknięci w sobie", ale jednak "gdy się raz ich przyjaźń zdobędzie, można na nich liczyć w każdej dobie życia". Wspólny los widocznie sprawił, że pomiędzy Litwinami miała "prawdziwych przyjaciół". Byli nimi: Szczęsny Oskierko, Ignacy Stomma, Stanisław Moszczyński i rodzina doktorostwa Mokrzyckich. Doktor Antoni Mokrzycki z żoną Emilią z Bielińskich i córkami Filomeną, Aurelią i Kazimierą, pochodził ze Słonimia. Do dzisiaj jest tam budynek, który starsi ludzie nazywają domem Bielińskich, ale więcej danych o rodzinie i o przyczynach ich zesłania, dzisiaj trudno odnaleźć. Prendowska uważa za swoje osiągnięcie, że w 1867 r. Filomena wyszła za mąż za Ignacego Stommę. Po roku urodził się im syn Witold, a później córka Grażyna.
W 1902 r. Browning zaofiarował Fabrique National w Belgii sprzedaż broni i współpracę, która trwa do dziś. W 1977 r. FN wykupiło od rodziny Browninga firmę, która pod nazwą Browning Arms Company w dalszym ciągu działa w Stanach Zjednoczonych. W FN Witold pracował nad stworzeniem nowej amunicji, prawdopodobnie do półautomatycznego pistoletu 25-go kalibru, który Browning zapatentował w 1909 r., a który był wyrabiany przez jego firmę aż do 1969 roku. Za swoją pracę Witold został nagrodzony przez króla belgijskiego Leopolda II orderem Leopolda.
Podczas rewolucji 1917 r., generał został aresztowany, ależonie z synami udało się przedostać do Litwy. Gdy powstało państwo litewskie, nowy rząd mianował Witolda Stommę generałem litewskim i zażądał od Związku Sowieckiego jego uwolnienia. Po powrocie na Litwę, generał osiadł w swoim rodzinnym majątku Jasiuliszki i był dyrektorem polskiego gimnazjum w Wiłkomierzu. Najmłodsza córka doktora Mokrzyckiego, Kazimiera, wyszła za mąż za Antoniego Grudzińskiego, z którym miała czworo dzieci: Wacława, Marię, Antoniego i Julię. Wacław został zabity podczas rozruchów komunistycznych w Warszawie w 1920-tych latach. Maria z mężem Edwardem Piotrowskim pracowali z Ignacym Padarewskim w Stanach Zjednoczonych, a Julia wyszła za mąż za Wacława Szumkowskiego i gospodarowali w majątku Jurgielewszczyzna w okolicach Druskienik. To tu, w 1923 r., siostra Wacława, Maria Szumkowska brała ślub z A. Drabatem, który został opisany przez Witolda Stommę. Jak potoczyły się losy uczestników ślubu i potomków rodziny Mokrzyckich? Filomena i Kazimiera, ze względu na podeszły wiek, nie były na ślubie, a Aurelia już nie żyła. Szczęśliwie, obie siostry zmarły spokojnie przed przyjściem Armii Czerwonej na Litwę. Zaraz po wkroczeniu, Sowieci rozstrzelali Adama Drabata. Jego żona z matką zostały wywiezione na Syberię, a 73- letni gen. Stomma znów znalazł się w kraju swoich urodzin. Maria Drabatowa opisuje to tak: "Po raz pierwszy spotkaliśmy się z Generałem, gdy nas po 3 tygodniach zamkniętych w pociągu, wypuścili z wagonu na plac w Sławgorodzie i kazali podziękować, że nas spaśli od Germanca - tam ujrzeliśmy Generała Stommę i z ust jego padło trwożne pytanie:..."i Panie tu?" . Pod wieczór załadowano nas na ciężarówki - moc osób, dużo rzeczy, b. ciasno i jechaliśmy całą noc do Bernaułu. Koszmarna to była noc, koście bolały, drętwiały nogi, mocno się trzeba było trzymać, by nie wypaść. (...) Dojeżdżając do Martowki spostrzegłam na drugiej ciężarówce Generała, jechał uczepiony na końcu ciężarówki, miał oczy wzniesione ku niebu, oczy pełne łez. Wtedy zapadło we mnie mocne postanowienie być razem z nim. I tak szczęśliwie się złożyło, że odesłali nas i p. Witolda do tej samej 5-tej fermy."
Dzisiaj żyje 25 potomków doktorostwa Mokrzyckich. Mieszkają oni w Stanach Zjednoczonych, Polsce i Wenezueli. Dwoje z nich było na ślubie Drabatów.
Ślub Drabatów Było to roku 1923-go Jurgielewszczyzna 21 Listopada 1923 roku
Ze Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego Lejpuny, wieś nad rz. Serejką, pow. sejneński, gm. i par. Lejpuny; odl. 36 w. od Sejn, 66 w. od Suwałk. Leży przy drodze od Wiejsiej ku wschodowi do Niemna prowadzącej. W 1827 r. było tu43 dm., 323 mk., obecnie 73 dm., 713 mk. Jest tu kościół par. murowany fundacji Sapiehów z 1520 r. Po spaleniu w 1785 r. został na nowo postawiony przez dziedzica L., księdza Ant. Kruszewskiego kanon. wileńskiego w 1819 r. (...) Budowa kościoła, rozpoczęta w 1805 r., trwała 15 lat; fundator zmarł, nie wykończywszy wewnątrz świątyni, sukcesorowie zaś nie dopełnili włożonego na nich obowiązku. Plater w dyaryuszu podróży do Warszawy w 1792 r. (Czas. dodatek miesięczny z 1856 r., str. 687), podaje szczegóły powstania majątku Kruszewskiego i wspomina o biedzie ludu miejscowego i piaskach pokrytych sośniną. Według miejscowego podania odbyła się tu bitwa krzyżaków z Litwinami, czego śladami są wykopywane szkielety i szczątki uzbrojenia. Par. L. dek. Sejneński, daw. łozdziejski: 5262 dusz. L. składają się z folw. L., atynencyi Juraszyszki, jeziór: Widuganki, Długie, Wiłkja, Bils biały, Bils czarny, Aragis, Girwinis, Girwinajtys, Warnianis, Warninajtys; wsi: Lejpuny, Werszele, Kożulańce, Czerniawka, Długa, Mizery, Wolańczany, Wielkonostra, Sienkańce, Dołgieniki, Chmielewo, Hebrowszczyzna, Warniańce, Sołtaniszki i Druszkieniki. (...) W skład gm. wchodzą; Bałtoszyszki, Barcie wieś i folw., Bartele wieś i folw., Bartoszuny, Chmielewo, Czarniawka, Długa, Druskieniki, Dulgieniki, Gabińce, Gajluny, Gierwinas, Herbowszczyzna, Iwanówka, Jowejte, Jurgielewszczyzna, Kaziułańce, Komurańce, Kraśnik wieś i folw., Krzewin al. Spojsznie wieś i folw., Kułańce, Lejpuny wieś i folw., Lipiszki, Micewicze, Michalin, Miszkis, Mizery, Nielubańce, Posereje, Pożerys, Radziwiłowicze, Ryncele, Ryngaliszki, Sankańce, Samiszki, Smoliszki, Snajginie al. Krzemień, Sołtaniszki, Warniańce, Wersele, Wiktoryn wieś i folw., Wilejka, Wilkienniki, Wilkija, Wiłkas, Wiłkonostry, Wołonczyny i Wysokie. (...) Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego, T - V, W-wa 1881, s. 187. Na zdjęciach: autor, generał Witold Stomma, Witold Stomma, 1880-te lata, Julia Szymkowska, 1952 r., Zespół pedagogów gimnazjum polskiego w Wiłkomierzu (1934 r.). Siedzą od lewej: Helena Tytasowa, NN, Witold tomma, Jadwiga Mackiewiczówna, Maria Michałowska. Stoją od lewej: Witold Łobudź, Witold Lutkiewicz, Leonia Dowtorówna (została później żoną Władysława Stommy), Rajmund Łabudź, Maria Nehrebacka, Czesław Mackiewicz. Jasiuliszki Stommów, Jurgielewszczyzna Szumkowskich, 1924 r.Siedzą na schodach: Julia i Wacław Szumkowscy, w krzesłach ich syn Jerzy i generał Stomma, stoi siostra generała Grażyna Wasilowska raz Wiktor Stomma (?), ojciec autora publikacji., Jurgielewszczyzna Szumkowskich przed rozbiórką w roku 1959. Zdjęcie ze zbiorów muzeum krajoznawczego (dr. Algirdas Volungevičius) w Lejpunach, obecnie Leipalingis, Fotografia ze ślubu - siedzą Maria Szumkowska (babcia autora), p. Malkiewiczowa, Jula Szumkowska, Halina Szumkowska (dziecko), Hela Malkiewiczówna i Maria (Maninka) Drabatowa; stoją Helena Bielawska (gospodyni), gen. Witold Stomma, NN, Zbigniew Malkiewicz, Wanda Malkiewiczówna, NN, Ziuta Malkiewiczówna, Władysław Rakowski (rządca Dajnowa), NN i Adam Drabat., Kościół w Lejpunach (obecnie Leipalingis), w którym odbył się ślub Drabatów. Stan obecny. Fot. red., Rodzina Mokrzyckich, Kangur, około 1868 r.Pierwszy rząd od lewej: Józef Kryński, Aurelia Mokrzycka, Emilia Mokrzycka, na podłodze Kazimiera Mokrzycka, Filomena Stommowa, dr. Antoni Mokrzycki; stoją Wołkoński, Trubecki, Ignacy Stomma, Mierzejewski. (Wołkoński i Trubecki synowie generałów rosyjskich próbowali obalić cara w 1825 roku). NG 39 (528) |